Gilbert liderem Silence - Lotto

Belgowie po odejściu Evansa

Drukuj

Po odejściu Cadela Evansa do BMC Racing Team, ekipa Silence Lotto straciła swojego lidera. Jednak czy na pewno? Philippe Gilbert przyznaje, że teraz jego ekipa będzie w pełni mogła skoncentrować się na wyścigach klasycznych. <br />

Po odejściu Cadela Evansa do BMC Racing Team, ekipa Silence – Lotto straciła swojego lidera. Jednak czy na pewno? Philippe Gilbert przyznaje, że teraz jego ekipa będzie w pełni mogła skoncentrować się na wyścigach klasycznych.
Gilbert, który pod koniec sezonu błysnął formą, wygrywając cztery kolejne wyścigi, w tym Giro di Lombardia, uważa, że po odejściu Evansa ekipa Silence – Lotto (od przszłego sezonu Omega Pharma – Lotto), będzie mogła w pełni skupić się na wyścigach klasycznych. „Po odejściu Evansa jesteśmy drużyną nastawioną na klasyki jak nigdy dotąd” – powiedział w wywiadzie dla Sporza Gilbert i przyznał, że sam ma zamiar skupić swoją na przyszłorocznych klasykach – „Tour mogę jedynie przegrać. Dlatego też mam zamiar walczyć w wiosennych klasykach i przygotować się do Mistrzostw Świata, biorąc udział w hiszpańskiej Vuelcie” – powiedział Gilbert, który dal tym samym do zrozumienia, że po raz kolejny nie wystartuje w Tour de France.

Po zwycięstwach w Paryż – Tours i Giro di Lombardia, Gilbert za kolejny cel stawia sobie Milan – San Remo. „To byłby hattrick jeśli chodzi o klasyki” – przyznał Belg, „i niesamowite osiągnięcie”.

Liderem na Wielkie Touru w przyszłym sezonie zapewne będzie Jurgen Van den Broeck, jednak ciężko wyobrazić sobie, by mógł on zastąpić Evansa i walczyć o najwyższe lokaty. Trudno się więc dziwić Gilbertowi, który teraz powinien zostać naturalnym liderem Silence – Lotto. „Musimy skupić się na wyścigach jednodniowych. A to oznacza, że będę pod większą presją”.

FOTO: Sirotto