Stybar, Visconti, Project Avignon, Cancellara

Drukuj
Zdenek Stybar (Omega Pharma-Quick Step) potwierdził swoje nieprzeciętne umiejętności Fot.: Sirotti

Stybar wciąż niepewny startu w Mistrzostwach Świata. Visconti po udanej operacji. Project Avignon ma zmienić kolarstwo. Cancellara szuka miejsca na bicie rekordu w jeździe godzinnej.

Zdenek Stybar (Omega Pharma-Quick Step) wciąż nie podjął decyzji odnośnie startu w tegorocznych Mistrzostwach Świata w przełajach, które odbędą się w holenderskim Hoogerheide. Czech, który od dwóch lat ściga się głównie na szosie, w tym sezonie wystartował w sześciu wyścigach przełajowych, jednak już wtedy zapowiedział, że decyzję o starcie w Mistrzostwach Świata podejmie tuż przed wyścigiem, a będzie ona uzależniona także od zdania jego ekipy. Obecnie były Mistrz Świata trenuje na Majorce, przygotowując się do sezonu. Czech robi też treningi za skuterem, który otrzymał za zwycięstwo w wyścigu w Bredene miesiąc temu.

 

Giovanni Visconti (Movistar) przeszedł w poniedziałek operację złamanej kości udowej. Hiszpan doznał groźnej kontuzji podczas kryterium przed Tour Down Under i natychmiast został przetransportowany do szpitala w Adelajdzie, gdzie przeprowadzono operację. Visconti jest już w domu, jednak czeka go teraz pięć tygodni przerwy, zanim będzie mógł wrócić do treningów.

 

Jak donosi portal cyclingnews, 13 ekip z World Tour zamierza stworzyć grupę, mającą na celu dokonanie zmian w kolarstwie. Project Avignon, bo tak nieformalnie nazywa się grupa – od nazwy miasta, gdzie podczas drugiego dnia przerwy zeszłorocznego Tour de France zebrała się po raz pierwszy – liczy na zrestrukturyzowanie kolarstwa, w szczególności w kwestii przychodów z tytułu transmisji telewizyjnych i umów sponsorskich z organizatorami wyścigów. Grupa chce także zmniejszyć monopol ASO na wyścigi, dążąc do zwiększenia liczby wyścigów, a co za tym idzie, zwiększonych przychodów dla wszystkich zainteresowanych stron.

 

Fabian Cancellara (Trek Factory Racing) rozważa bicie rekordu świata w jeździe godzinnej na torze Palma Arena na Majorce. Szwajcar już od jakiegoś czasu zapowiadał próbę pobicia rekordu, a ostatnio ogłosił, że w tym roku podejmie się tego wyzwania. Wciąż jednak nie wiadomo, kiedy dokładnie Cancellara miałby bić rekord. Jeśli zaś chodzi o miejsce, pod uwagę brane jest Aguascalientes w Meksyku, a także Moskwa.