Z peletonu...

Poljański, Euskaltel Euskadi, Saxo Tinkoff, Vacansoleil DCM

Drukuj

Paweł Poljański (Acqua e Sapone Team Mocaiana) wygrał w sobotę rozgrywany we Włoszech wyścig dla kolarzy poniżej 23 lat z zawodowymi kontraktami - Trofeo Tosco Umbro. Mistrz Polski Młodzieżowców kolejnego dnia uplasował się na szóstym miejscu w wyścigu Bologna-Raticosa.<br />

Paweł Poljański (Acqua e Sapone Team Mocaiana) wygrał w sobotę rozgrywany we Włoszech wyścig dla kolarzy poniżej 23 lat z zawodowymi kontraktami - Trofeo Tosco Umbro. Mistrz Polski Młodzieżowców kolejnego dnia uplasował się na szóstym miejscu w wyścigu Bologna-Raticosa.
Kolarze Euskaltel Euskadi otrzymali od kierownictwa pozwolenie na szukanie sobie nowych ekip na przyszły sezon. Baskijska ekipa, obecna w peletonie od 19 lat, nie może znaleźć sponsora na kolejny rok i najprawdopodobniej będzie zmuszona zakończyć działalność, gdyż instytucje rządowe w Kraju Basków także zapowiedziały zakończenie wsparcia finansowego dla zespołu.

Oleg Tinkov, właściciel Tinkoff Bank, z końcem obecnego sezonu zamierza wycofać się ze współpracy z duńską ekipą Saxo-Tinkoff. Rosjanin, w przeszłości zawodowy kolarz, nie był zadowolony z wyników, jakie osiągała drużyna, a zwłaszcza Alberto Contador, oraz ze sposobu jej prowadzenia przez Bjarne Riisa. Tinkov zamierza od przyszłego sezonu zaangażować siły i środki pieniężne we własną drużynę, Tinkoff Credit Systems. Zespół ten istniał już w latach 2007-2008.

Kierownictwo ekipy Vacansoleil DCM prowadzi zaawansowane rozmowy z trzema potencjalnymi sponsorami. Z końcem obecnego sezonu współpracę z holenderskim zespołem zapowiedzieli dwaj dotychczasowi główni sponsorzy, firmy Vacansoleil i DCM, a przed Tour de France kolarze ekipy otrzymali zgodę na prowadzenie rozmów z innymi pracodawcami, jednak szefostwo zespołu jest dobrej myśli i podkreśla, że rozmowy ze sponsorami są zaawansowane. Niewykluczone jednak, że w przyszłym sezonie holenderski zespół będzie się ścigał z licencją Pro Continental, by po roku przerwy wrócić w szeregi World Tour.

Fot.: Krzysztof Jakubowski