Vuelta po 19. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 19. etapie Vuelta a Espana

Drukuj

Etap dziewiętnasty kibice zapamiętają z niespiesznej jazdy peletonu przez większą część wyścigu oraz emocjonującej końcówki. Po swoje drugie zwycięstwo sięgnął Philippe Gilbert (BMC Racing), a liderem klasyfikacji generalnej pozostał Alberto Contador (Saxo Bank - Tinkoff).

Dla Philippe`a Gilberta (BMC Racing) końcówka 19. etapu wydawał się wręcz stworzona, oczywiście w przypadku wysokiej dyspozycji Belga: "Zacząłem sprint już na 800m przed kreską. Miałem dobre nogi na koniec etapu i czułem, że to jest moja jedyna szansa na odniesienie zwycięstwa. Końcówka była nerwowa ze względu na liczne zakręty, ale dzięki pomocy Alessandro Ballana udało mi się utrzymać na przedzie peletonu. Nie wiedziałem także o tym długim odcinku brukowym, sądziłem że to zaledwie będzie kilkadziesiąt metrów. W każdym razie udało się to wszystko przetrzymać i na 2km do mety znajdowałem się w znakomitej pozycji do sprintu, w niezłej prędkości.

Jeśli chodzi o mistrzostwa świata, to wydaje mi się że forma powinna być optymalna właśnie podczas czempionatu. Nie wiem czy jestem obecnie lepszy niż w Barcelonie, ale na pewno moje nogi są mocniejsze niż w pierwszej części sezonu. Sądzę, że jestem zdolny do osiągnięcia dobrego rezultatu w Holandii".

Alberto Contador (Saxo Bank-Tinkoff Bank) zaliczył kolejny dzień tegorocznej Vuelty do spokojnych odcinków: "Jazda na dzisiejsza etapie nie była stresująca. Czołowy wiatr sprawił, że prędkość była niewielka, ale zwiększyła się na 50km przed metą. Moi koledzy wykonali wiele pracy, abym cały czas utrzymywał się z przodu grupy. Sądzę, że jutro Katusha zrobi wszystko aby Purito odzyskał koszulkę lidera. Jestem w lepszej sytuacji, bo muszę się tylko bronić, a nie atakować. Jestem przygotowany na to ostatnie starcie.".
 


Alessandro Ballan (BMC) chylił czoła przed zwycięstwem kolegi z drużyny: "Ten finisz był idealny dla Phillipe`a. Pracowaliśmy ciężko na wypracowanie dla niego dobrej pozycji. Powiedział, że ma dobre nogi więc daliśmy z siebie wszystko. Klas Lodewyk i ja jechaliśmy bardzo mocno kiedy Flecha odjechał z trzema innymi zawodnikami. Wracając jednak do Gilberta, kiedy ma takie nogi jak dzisiaj, jest po prostu niepokonany. Według mnie zostanie mistrzem świata w tym roku."

Nieco inaczej na końcowe etapy wyścigu zapatruje się Nicolas Roche (Ag2R-La Mondiale), 12. kolarz klasyfikacji generalnej: "Końcówka jest już bardzo blisko, ale ciało u wielu zawodników odmawia już posłuszeństwa. Wielu się do tego nie przyznaje, ale większość z nas bolą plecy, tyłek, mamy problemy ze snem czy lekkim przeziębieniem. Bardzo chciałbym ukończyć wyścig w pierwszej dziesiątce i ostatnią szansą jest sobotni etap. Wszystko pozostaje jednak w nogach. To już tak blisko końca wyścigu, że tlen idzie bezpośrednio do nóg zamiast do mózgu!".

Fot.: Sirotti