Trentin najszybszy w Madrycie

Drukuj
Quick-Step Floors Cycling Team/Tim De Waele

Matteo Trentin (Quick-Step Floors) po raz czwarty był najszybszy na etapie tegorocznej Vuelty, wygrywając ostatniego dnia wyścigu w Madrycie. Triumf w klasyfikacji generalnej zapewnił sobie Chris Froome (Team Sky).

Trentin wygrał sprinterski finisz z peletonu już po raz czwarty w tegorocznym wyścigu, nie dając szans rywalom na mecie. Za nim finiszowali Lorrenzo Manzin (FDJ) i Soren Kragh Andersen (Team Sunweb).

Ostatni etap był tradycyjnie świętem dla kolarzy i kibiców. Po 70 kilometrach spokojnej jazdy, kiedy to kolarze żartowali, pozowali do zdjęć i cieszyli się hiszpańskim słońcem, peleton wjechał do Madrytu. Jako pierwszy na ulicę stolicy Hiszpanii wjechał nie kto inny, jak Alberto Contador (Trek-Segafredo), kończący karierę trzykrotny zwycięzca Vuelta a Espana. Potem już ściganie rozpoczęło się na dobre. Kolarze Quick-Step Floors wyszli na czoło grupy, pracując dla Matteo Trentina, walczącego o punkty na lotnej premii. Włoch miał jeszcze szanse na wygranie klasyfikacji punktowej, ale musiał zdobyć punkty na premii i wygrać etap.

Pierwszą część planu wypełnił i dopiero potem peleton odpuścił trójkę kolarzy - Alessandro De Marchiego (BMC Racing Team), Rui Costę (UAE Team Emirates) i Nicholasa Schultza (Caja Rural-Seguros RGA) – którzy utrzymywali przewagę kilkunastu sekund nad peletonem. Dopiero tuż przed rozpoczęciem ostatniego okrążenia peleton skasował ich odjazd.

Do kolarzy Quick-Step Floors, dyktujących tempo na czele, dołączyły ekipy Bora-hansgrohe, Trek-Segafredo, Cannondale-Drapac i Orica-Scott, a każda z nich chciała wyprowadzić swojego lidera na jak najlepszą pozycję.

Belgijska ekipa bardzo mocno pracowała na Trentina aż do 200 metrów przed metą, gdy Włoch ruszył do przodu i pewnie sięgnął po zwycięstwo, swoje czwarte w tym wyścigu, wyprzedzając Lorrenzo Manzina (FDJ) i Sorena Kragha Andersena (Team Sunweb). Nie udało mu się jednak sięgnąć po zieloną koszulkę lidera klasyfikacji punktowej. Ta przypadła Froomowi, który był 11. na mecie i o 2 punkty wyprzedził Trentina i dorzucił ją do czerwonej koszulki lidera wyścigu.

Brytyjczyk o 2.15 wyprzedził Vincenzo Nibalego (Bahrain-Merida) i o 2.51 Ilnura Zakarina (Katiusza-Alpecin). Dla Frooma było to wyjątkowe zwycięstwo – Brytyjczyk po pięciu próbach i trzech drugich miejscach dopiero za czwartym razem zdołał stanąć na najwyższym stopniu podium, a uczynił to kilka tygodni po czwartym zwycięstwie w Tour de France.

Froome triumfował także w klasyfikacji łączonej, a najlepszym góralem wyścigu został Davide Villella (Cannondale-Drapac). Najlepszą ekipą był zespół Astany.