12. etap Vuelta a Espana był kolejną szansą na zwycięstwo etapowe dla sprinterów. Rywalizacja podczas dzisiejszego etapu toczyła się na płaskiej rundzie o długości 20,8 km ze startem oraz metą w miejscowości Logrono. Zawodnicy do pokonania mieli 8 okrążeń, co łącznie dawało dystans 166,4 km. Wśród faworytów do zwycięstwa etapowego wymieniano głównie Nacera Bouhanniego (FDJ.fr) oraz Johna Degenkolba (Giant-Shimano), który w Logrono wygrał etap przed dwoma laty.
Już na pierwszych kilometrach, po kilku próbach ataków, oderwać od peletonu udało się samotnemu uciekinierowi - Matthiasowi Krizekowi (Cannondale). Austriacki zawodnik wykorzystał powolne tempo peletonu w pierwszej połowie etapu (podczas pierwszych dwóch godzin średnia prędkość grupy zasadniczej wynosiła 36 km/h) i po pokonaniu 40 km dystansu wypracował sobie przewagę dochodzącą do 8 minut. Od tego momentu przewaga samotnego uciekiniera zaczęła być stopniowo niwelowana, za sprawą podkręcenia tempa przez ekipy sprinterów – FDJ.fr oraz Giant-Shimano. Na czele widoczni byli też zawodnicy Lampre-Merida oraz Tinkoff Saxo.
Peleton stale kontrolował przewagę zawodnika Cannondale i systematycznie ją zmniejszał. Podczas wjazdu na finałową rundę Krizek miał już jedynie 1 minutę i 23 sekundy przewagi i wiadomo było, że akcja Austriaka jest skazana na porażkę. Peleton w tym momencie był już solidnie rozciągnięty, co wskazywało na mocne tempo w grupie zasadniczej prowadzonej bezustannie przez kolarzy FDJ.fr oraz Lampre-Merida. Ucieczka Krizeka dobiegła końca na 12 km przed metą.
W tym momencie na czele grupy bardzo widoczni byli również zawodnicy BMC, którzy następnie ustąpili miejsca z przodu pociągowi Tinkoff Saxo. 5 km przed metą, ku zaskoczeniu wszystkich, na czele nie było widać zawodników FDJ.fr oraz Giant-Shimano.
2,5 km przed metą samotnego, długiego finiszu próbował Quinzato (BMC), ale nie zdołał on utrzymać się długo przed rozpędzonym peletonem. Na ostatnim zakręcie przed finiszem doszło do kraksy, w którą zamieszany był między innymi Nacer Bouhanni. Kraksa podzieliła peleton, a do finiszu o zwycięstwo etapowe przystąpiła niewielka grupa sprinterów. Jednego pomocnika z drużyny zachował w czołówce John Degenkolb, który rozprowadzony przez kolegę pewnie wygrał etap, zgarniając tym samym trzecie zwycięstwo w tegorocznej Vuelcie i powtarzając sukces sprzed dwóch lat. Drugi za Degenkolbem, przegrywając o długość roweru, był Tom Boonen (Omega Pharma-Quick Step), a trzecie miejsce zajął Jacopo Guarnieri (Astana).
W klasyfikacji generalnej po dzisiejszym etapie nie zaszły żadne zmiany. Prowadzenie utrzymał Alberto Contador (Tinkoff Saxo), który wyprzedza Alejandro Valverde (Movistar) oraz trzeciego Rigoberto Urana (OPQS).
Wyniki 12. etapu:
- 1 John Degenkolb (Ger) Team Giant-Shimano 4:11:18
- 2 Tom Boonen (Bel) Omega Pharma - Quick-Step Cycling Team
- 3 Jacopo Guarnieri (Ita) Astana Pro Team
- 4 Peter Sagan (Svk) Cannondale
- 5 Maximiliano Ariel Richeze (Arg) Lampre-Merida
- 6 Yannick Martinez (Fra) Team Europcar
- 7 Lloyd Mondory (Fra) AG2R La Mondiale
- 8 Fabian Cancellara (Swi) Trek Factory Racing
- 9 Jasper Stuyven (Bel) Trek Factory Racing
- 10 Guillaume Boivin (Can) Cannondale
Klasyfikacja generalna:
- 1 Alberto Contador Velasco (Spa) Tinkoff-Saxo 44:38:56
- 2 Alejandro Valverde Belmonte (Spa) Movistar Team 0:00:24
- 3 Rigoberto Uran Uran (Col) Omega Pharma - Quick-Step Cycling Team 0:01:12
- 4 Christopher Froome (GBr) Team Sky 0:01:24
- 5 Samuel Sanchez (Spa) BMC Racing Team 0:01:52
- 6 Joaquin Rodriguez Oliver (Spa) Team Katusha 0:01:55
- 7 Fabio Aru (Ita) Astana Pro Team 0:02:17
- 8 Winner Anacona Gomez (Col) Lampre-Merida 0:02:26
- 9 Robert Gesink (Ned) Belkin Pro Cycling Team 0:02:59
- 10 Damiano Caruso (Ita) Cannondale 0:03:55