Vuelta po 19. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 19. etapie Vuelta a Espana

Drukuj

Chris Horner (Radioshack Leopard) wrócił na pozycję lidera wyścigu. Amerykanin po raz trzeci założył czerwoną koszulkę, ale tym razem nie wydaje się, by zamierzał ją oddać.<br />

Chris Horner (Radioshack Leopard) wrócił na pozycję lidera wyścigu. Amerykanin po raz trzeci założył czerwoną koszulkę, ale tym razem nie wydaje się, by zamierzał ją oddać.
Horner po trzecim etapie, na którym zaciekle atakował Vincenzo Nibalego (Astana), odebrał Wochowi prowadzenie w wyścigu. Na szczycie Alto Naranco kolarz Radioshack Leopard zerwał swojego rywala i przyjechał na metę z przewagą 6 sekund nad Nibalim. Z trzech sekund straty zrobiły się więc trzy sekundy przewagi Hornera nad Nibalim. „To wspaniałe uczucie znów założyć koszulkę lidera, ale przyznam, że nie spodziewałem się tego i myślałem, że uda mi się to dopiero jutro” – mówił Horner, nawiązując do decydującego etapu na Angliru, „czuję, że moja forma jest naprawdę dobra i liczę, że wygram ten wyścig. Chociaż nigdy nie wspinałem się na Angliru, wiem, że lepiej radzę sobie na sztywnych podjazdach i mam nadzieję, że uda mi się zachować koszulkę” – dodał. Horner przed decydującym etapem ma tylko 3 sekundy przewagi nad Nibalim, jednak w ostatnich dniach prezentuje się znacznie lepiej i to on będzie głównym faworytem na jutrzejszym etapie.

Zwycięstwo na Alto Naranco odniósł Joaquin Rodriguez (Katiusza). Hiszpan, który ma coraz mniejsze szanse na podium w klasyfikacji generalnej, ma teraz pewność, że nie wyjedzie z Vuelty z pustymi rękami. Wcześniej dwa zwycięstwa etapowe i koszulkę lidera zgarnął jego kolega z ekipy, Dani Moreno, ale Rodriguez do dziś pozostawał bez żadnego sukcesu na koncie. Śmiały atak na ostatnim kilometrze finałowej wspinaczki dał Purito pierwsze zwycięstwo w tegorocznej Vuelcie. „W końcu wygrałem etap, teraz mogę skupić się na walce o podium” – powiedział Rodriguez, dla którego było to już ósme zwycięstwo etapowe w hiszpańskim wyścigu. Lider Katiuszy w klasyfikacji generalnej zajmuje 4. miejsce, tracąc do Hornera 1.57. „Jutro jeszcze wszystko może się zmienić. W końcu to Angliru, wyjątkowy podjazd” – uważa Hiszpan.

Jutrzejszy etap z metą na Angliru, które wielokrotnie gościło na trasie Vuelty, będzie decydującym etapem w wyścigu. Różnice w czołówce są jeszcze niewielkie i choć Horner wydaje się być w najlepszej pozycji do obrony koszulki lidera, to jednak należy spodziewać się ataków zarówno Nibalego, jak i Valverde czy Rodrigueza. Każdy z nich ma szanse urwac rywali w trakcie ostatniej wspinaczki, a różnice na stromym podjeździe, którego nachylenie sięga miejscami 23%, mogą okazać się bardzo duże. Zwłaszcza, jeśli któryś z tej czwórki miałby mieć gorszy dzień. To może oznaczać koniec marzeń o podium tegorocznego wyścigu.

Fot. Sirotti