Solowe zwycięstwo Mollemy

Mollema samotnie minął linię mety dzisiejszego etapu, kilkanaście sekund przed grupą rywali, z  którymi wcześniej długo uciekał, i sięgnął po pierwsze w karierze zwycięstwo w Tour de France. Holender odjechał rywalom na 30 kilometrów przed metą i choć jego przewaga była kilkunastosekundowa, to zdołał obronić się przed – niezbyt zdecydowaną – pogonią rywali. Na drugim miejscu finiszował Diego Ulissi (UAE Team Emirates), a trzeci był Tony Gallopin (Lotto Soudal).

Faworyci wyścigu, choć na trasie z Laissac-Sévérac l'Église do Le Puy-en-Velay (189,5km) znajdowało się kilka premii górskich, a w końcówce teren był lekko pofałdowany, pojechali na remis i nie gonili licznej, 28 osobowej ucieczki, która uformowała się po 60 kilometrach jazdy.

Chris Froome (Team Sky) zachował maillot jaune, jednak na 40 kilometrów przed metą musiał zmagać się z defektem. Gdy kolarze Ag2R La Mondiale dyktowali mocne tempo na dojeździe do col de Peyra Taillade, lider wyścigu złapał gumę i tylko szybka reakcja Michała Kwiatkowskiego, który dał koło swojemu liderowi, pozwoliła mu od razu wznowić jazdę. Musiał jednak gonić przez kilka kolejnych kilometrów grupę faworytów, prowadzoną przez Ag2R La Mondiale i w drugiej części podjazdu odpierać jeszcze ataki Romaina Bardet z francuskiej ekipy. Potem czołówka jechała cały czas razem i jedynie Daniel Martin (Quick-Step Floors) na ostatnich kilometrach zdołał urwać 14 sekund rywalom, dzięki czemu wyprzedził w tabeli Mikela Landę (Team Sky). Froome, natomiast, zachował 18 sekund przewagi nad Fabio Aru (Astana) i 23 nad Bardet. Czwarty w klasyfikacji generalnej, Rigoberto Uran (Cannondale), traci 29 sekund, a Martin 1.12.