Z Pruszkowa do Kopenhagi

Zapowiedź torowych Mistrzostw Świata (24-29.03.2010, CDM, Kopenhaga)

Drukuj

Niecały rok temu najlepsi torowcy świata ścigali się na torze w Pruszkowie, a przed nami kolejne Mistrzostwa Świata, tym razem w Kopenhadze. Kto tym razem zgarnie najwięcej medali?<br />

Niecały rok temu najlepsi torowcy świata ścigali się na torze w Pruszkowie, a przed nami kolejne Mistrzostwa Świata, tym razem w Kopenhadze. Kto tym razem zgarnie najwięcej medali?
Z Mistrzostw Świata w Pruszkowie najbogatsi, jeśli chodzi o dorobek medalowy, wyjechali Australijczycy, którzy zgarnęli aż 10 medali, w tym cztery złote. Za nimi uplasowali się Francuzi, Brytyjczycy, Duńczycy i Niemcy i to właśnie kolarze z tych krajów powinni nadawać ton rywalizacji w rozpoczynających się jutro i trwających pięc dni Mistrzostwach Świata w Kopenhadze, rozgrywanych na torze Ballerup Super Arena.

Największe szanse, chyba tradycyjnie już w ostatnich latach, daje się Brytyjczykom, którzy w ubiegłych sezonach rządzili na torach, a szczególnie udany był dla nich rok olimpijski.
W składzie wyspiarzy pojawią się m.in. Chris Newton, Jason Kenny, czy Ross Edgar, a wśród pań o medale walczyć będą m.in. Wendy Houvenaghel, Victoria Pendleton i Lizzie Armitstead, które będą zdecydowanymi faworytkami swoich konkurencji.

W tym roku szanse medalowe Brytyjczyków będą większe, niż w Pruszkowie, bo w końcu, po długiej nieobecności, na międzynarodową imprezę wraca supergwiazda brytyjskiego kolarstwa torowego – Chris Hoy. Sir Chris w Pruszkowie nie startował z powodu kontuzji odniesionej podczas Pucharu Świata… właśnie w Kopenhadze. Będzie miał więc okazje zrewanżować się właśnie na kopenhaskim torze , jednak Hoy zapowiada, że nie zamierza forsować się zbytnio w sezonie nieolimpijskim i że jego czas nadejdzie w Londynie. Mimo to, to właśnie on będzie największym faworytem konkurencji szybkościowych – keirinu, sprintu i sprintu drużynowego.

Zagrozić mu (i jego kolegom) mogą Francuzi. W reprezentacji trójkolorowych jak zwykle wystąpią znakomici sprinterzy - Gregory Bauge, Francois Pervis, Michael d'Almeida i Kevin Sireau – którzy wreszcie wystąpią w jednej drużynie, zamiast ścigać się przeciwko sobie w Pucharach Świata.

Także Australijczycy, z Shanem Perkinsem, Jasonem Niblettem i Scottem Sunderlandem będą liczyć się na krótkich dystansach. Z kolei, w konkurencjach wytrzymałościowych trenerzy z Antypodów stawiają na Jack’a Bobridge – Mistrza Świata do lat 23 w jeździe indywidualnej na czas, czy Camerona Meyera z Garmin Transitions, a w omnium tytułu Mistrza Świata będzie bronić Leigh Howard.

Gospodarze największe nadzieje wiążą z wyścigiem drużynowym na dochodzenie mężczyzn. Ich reprezentanci będą bronić przecież złotego medalu wywalczonego w Pruszkowie, a w wyścigu powinni wystartować wszyscy Mistrzowie Świata z Pruszkowa - Casper Jorgensen, Jens Erik Madsen, Michael Morkov i Alex Rasmussen. Będą mieli jednak bardzo silną konkurencję, gdyż bardzo mocny skład wystawią Brytyjczycy, a groźni będą także Australijczycy i Nowozelandczycy. Po raz kolejny wyścig drużynowy na dochodzenie zapowiada się jako kwintesencja Mistrzostw.
Niemcy, z kolei, liczyć będą na powtórkę wyniku Maximiliana Levy, który w Pruszkowie został Mistrzem Świata w keirinie. O medale walczyć będą też specjaliści od wyścigów sześciodniowych – Robert Bartko i Roger Kluge, którzy w Madisonie mają spore szanse na podium. Zgodnie z zasadą bij mistrza, rywale będą „polować” na Stefana Nimke, by odebrać mu złoty medal w wyścigu na 1km, który Niemiec wywalczył na torze BGŻ Arena.

W rywalizacji pań liczyć się będą na pewno Brytyjki, Australijki i Holenderki, a szanse na pojedyncze medale mają też reprezentantki Kuby, Włoch, czy Litwy.
Bardzo ciekawie zapowiada się walka w sprincie, gdzie o medale walczyć będą najlepsze zawodniczki globu – Anna Meares (Australia), Victoria Pendleton (Wielka Brytania), Simona Krupeckaite (Litwa), Willy Kanis (Holandia), Shuang Guo (ChRL), czy Clara Sanchez (Francja).

Wyścigu drużynowy na dochodzenie będzie zapewne pokazem siły Brytyjek, które zdetronizować będą chciały Australijki i Nowozelandki.

Jakie szanse medalowe mają Polacy? Na pewno największe ma Łukasz Bujko, zwycięzca Pucharu świata w scratchu. Łatwo jednak nie będzie, gdyż za rywali będzie miał takie sławy jak Chris Newton (Wielka Brytania), czy Zachary Bell (Kanada). Jednak Bujko ma także szansę na medal w wyścigu punktowym, w którym podczas PŚ zajmował miejsca na podium, choć i tu też łatwo nie będzie.

Z pozostałych naszych reprezentantów szanse na medal może mieć Renata Dąbrowska, która w ubiegłym roku zajęła 8. miejsce w omnium. Pewne nadzieje na dobry występ dają też nasi sprinterzy - zwłaszcza w drużynie, w której wystartują Maciej Bielecki, Kamil Kuczyński i Damian Zieliński. Trzeba jednak pamiętać, że przy tak mocnej stawce i tak silnych rywalach, każdy medal reprezentantów Polski będzie ogromnym sukcesem.

Skład Reprezentacji Polski na MŚ w Kopenhadze:
Kobiety:

Sprint:
Renata Dąbrowska - keirin, sprint, sprint drużynowy, omnium
Aleksandra Drejgier - sprint drużynowy
Trener: Grzegorz Ratajczyk

Średni dystans:
Edyta Jasińska - drużynowo na dochodzenie
Katarzyna Pawłowska - drużynowo na dochodzenie
Małgorzata Wojtyra - scratch, drużynowo na dochodzenie
Trener: Grzegorz Ratajczyk

Mężczyźni:
Sprint:
Maciej Bielecki - sprint drużynowy
Kamil Kuczyński - sprint drużynowy, 1 km
Damian Zieliński - sprint drużynowy, sprint
Adrian Tekliński - 1 km, sprint
Trener: Grzegorz Krejner

Średni dystans:
Łukasz Bujko - scratch, wyścig punktowy, madison
Piotr Kasperkiewicz - drużynowo na dochodzenie
Grzegorz Stępniak - drużynowo na dochodzenie, omnium
Paweł Brylowski - drużynowo na dochodzenie
Dawid Głowacki - drużynowo na dochodzenie, madison
Trener: Peter Pieters

Przebieg Mistrzostw Świata w Kopenhadze relacjonować będzie stacja Eurosport, codziennie w godzinach wieczornych.

FOTO: PZKol