P-N: Etap dla Sagana, Voigt nowym liderem

68. Paryż - Nicea (07-14.03.2010, HIS, Francja), etap 2. - St Yrieix-la-Perche - Aurillac, 155km

Drukuj

Peter Sagan z ekipy Liquigas finiszował najszybciej na trzecim etapie Paryż Nicea, wyprzedzając na mecie w Aurillac rywali z kilkuosobowej ucieczki, która uformowała się na ostatnim podjeździe. Nowym liderem wyścigu został Jens Voigt (Saxo Bank), który przyjechał w pierwszej grupce, na czwartym miejscu.<br />

Peter Sagan z ekipy Liquigas finiszował najszybciej na trzecim etapie Paryż – Nicea, wyprzedzając na mecie w Aurillac rywali z kilkuosobowej ucieczki, która uformowała się na ostatnim podjeździe. Nowym liderem wyścigu został Jens Voigt (Saxo Bank), który przyjechał w pierwszej grupce, na czwartym miejscu.
Jeszcze przed startem organizatorzy podjęli decyzję o skróceniu etapu o 53km i z tego też powodu kolarze dopiero o godzinie 13 wystartowali z miejscowości St Yrieix-la-Perche, z której do mety w Aurillac zostało im 155km.

Choć kolarze już przyzwyczaili kibiców do ataków od samego startu, to jednak tym razem peleton nie miał zamiaru odpuszczać jakichkolwiek akcji. Zasadnicza grupa razem przejechała pierwszą tego dnia premię górską - Cote de la Grande Renaudie (3.kat., na 15km) – choć z grupy po punkty wyskoczyło kilku kolarzy. W szczególności zależało na nich liderowi klasyfikacji górskiej, Laurentowi Mangel (Saur Sojasun), który wyprzedził rywali i zgarnął kolejne cztery punkty, umacniając się na prowadzeniu.

Krótko potem zaatakował Albert Timmer (Skil – Shimano), który już na pierwszym etapie szukał szczęścia w ucieczce, jednak tym razem także peleton trzymał uciekinierów krótko i Holender zdołał przejechać ledwie 2km.

Dopiero po przejechaniu ponad 30km trójce śmiałków udało się zyskać nieco ponadminutową przewagę nad zasadniczą grupą. Yann Huguet (Skil Shimano), Nikolas Maes (Quick Step) i Jurgen Roelandts (Omega Pharma Lotto) szybko ją powiększyli i na 45km etapu jechali już prawie pięć minut przed peletonem.

Początkowo kolarze Rabobank nie spieszyli się z gonieniem ucieczki, choć Roelandts stanowił spore zagrożenie dla Larsa Booma, lidera klasyfikacji generalnej, jako że przed tym etapem tracił do Holendra tylko 49 sekund. Wzniesienie Cote de Ste Fortunade (2.kat., 75km) rozpoczynali z przewagą siedmiu minut, jednak rozpędzony peleton zmniejszył nieco straty na podjeździe.

Wciąż jednak do mety pozostało 80km i na nieszczęście trójki uciekinierów, peleton się przebudził. W pracę na czele pościgu włączyli się też kolarze Caisse d’Epargne i to głównie oni nadawali tempo przez kolejnych kilkadziesiąt kilometrów.

Dzięki ich pracy strata peletonu powoli, ale systematycznie malała i na 44km do mety – na krótko przed podjazdem pod Cote de Sexcles spadła do czterech minut, a z kolei, wspinając się na szczyt wzniesienia, zasadnicza grupa odrobiła kolejną minutę.
Trójka śmiałków miała marne szanse w starciu z peletonem

Na 25 km do mety, widząc, że peleton się zbliża się coraz szybciej, z prowadzącej grupki zaatakował Huguet i tylko Roelandts miał siły, by utrzymać się za rywalem. Mieli wtedy 1.25 przewagi nad grupą zasadniczą.

W pracę na czele peletonu włączyła się też ekipy Radioshack, dzięki czemu różnica jeszcze się zmniejszyła. Rozpoczynając ostatnie 10 km uciekinierzy nie mieli już szans na dojechanie do mety przed rozpędzonym peletonem i cztery kilometry dalej zrezygnowali.

Przed ostatnim tego dnia podjazdem - Cote de la Martinie (3.kat), który zaczynał się 4,1km przed metą do przodu przeszli kolarze Caisse d’Epargne, HTC – Columbia i Astany, jednak to Nicolas Roche (Ag2R La Mondiale) był tym, który jako pierwszy zdecydował się na atak.

Za Irlandczykiem ruszyli Peter Sagan (Liquigas) a wkrótce też Joaquin Rodriguez (Katiusza), Tony Martin (HTC-Columbia) i Jens Voigt (Saxo Bank) oraz Alberto Contador (Astana). To właśnie Hiszpan nadawał tempo tej grupki na zjeździe, licząc, że uda mu się nadrobić kilkanaście sekund nad rywalami, którzy zostali w peletonie.

Zasadniczej grupie nie udało się jednak doścignąć ucieczki przed metą, a o zwycięstwo walczyła trójka kolarzy – Sagan, Roche i Rodriguez. Najmocniejszym kolarzem z tej grupy okazał się ledwie 20-letni Słowak, zdecydowanie wyprzedzając Rodrigueza i Roche. 2 sekundy za nimi na metę przyjechali Voigt, Martin i Contador, a kolejne 6 sekund dalej peleton.

Dwaj wygrani z dzisiejszego etapu - Peter Sagan (LIquigas) i Jens Voigt (Saxo Bank)

Nie było w nim jednak Larsa Booma (Rabobank), dotychczasowego lidera, który nie wytrzymał tempa na podjeździe pod Cote de la Martinie i przyjechał w kolejnej grupce, z 27-sekundową stratą.
Nowym liderem został więc Voigt, który do tej pory tracił do Holendra 5 sekund. Drugie miejsce zajmuje Sagan, który traci do kolarza Saxo Bank 6 sekund, a trzeci jest Luis Leon Sanchez (Caisse d’Epargne).

FOTO: Sirotti

Wyniki 3. etapu:
1 Peter Sagan (SVK) Liquigas - Doimo 3:44:28
2 Joaquim Rodriguez (SPA) Team Katusha
3 Nicolas Roche (IRL) AG2R La Mondiale
4 Jens Voigt (GER) Team Saxo Bank 0:00:02
5 Tony Martin (GER) Team HTC - Columbia
6 Alberto Contador (SPA) Astana
7 Mirco Lorenzetto (ITA) Lampre - Farnese Vini 0:00:06
8 Samuel Dumoulin (FRA) Cofidis, Le Credit en Ligne
9 Xavier Florencio (SPA) Cervélo Test Team
10 Marco Marcato (ITA) Vacansoleil Pro Cycling Team

Klasyfikacja generalna po 3. etapie:
1 Jens Voigt (GER) Team Saxo Bank 12:40:26
2 Peter Sagan (SVK) Liquigas - Doimo 0:00:06
3 Luis-Leon Sanchez (SPA) Caisse d'Epargne 0:00:09
4 David Millar (GBR) Garmin - Transitions 0:00:12
5 Roman Kreuziger (CZE) Liquigas - Doimo 0:00:14
6 Lars Boom (NED) Rabobank 0:00:20
7 Alberto Contador (SPA) Astana
8 Levi Leipheimer (USA) Team RadioShack 0:00:24
9 Joaquim Rodriguez (SPA) Team Katusha 0:00:28
10 Xavier Tondo (SPA) Cervélo Test Team