Pierwszy klasyk dla Flechy

65. Omloop Het Nieuwsblad (27.02.2010, 1.HC, Belgia)

Drukuj

Dzięki ucieczce na ostatnich dwudziestu kilometrach Juan Antonio Flecha (Team Sky) zapewnił sobie zwycięstwo w Omloop Het NIeuwsblad, wyścigu otwierającym sezon klasyków w Belgii. Hiszpan o 18 sekund wyprzedził Heinricha Hausslera (Cervelo TestTeam) i Tylera Farrara (Garmin Transitions), finiszujących z grupy faworytów.<br />

Dzięki ucieczce na ostatnich dwudziestu kilometrach Juan Antonio Flecha (Team Sky) zapewnił sobie zwycięstwo w Omloop Het NIeuwsblad, wyścigu otwierającym sezon klasyków w Belgii. Hiszpan o 18 sekund wyprzedził Heinricha Hausslera (Cervelo TestTeam) i Tylera Farrara (Garmin Transitions), finiszujących z grupy faworytów.
Omloop Het NIeuwslbad, wcześniej Omloop Het Volk, tradycyjnie otwiera sezon klasyków belgijskich i zawsze jest celem najlepszych specjalistów w tej dziedzinie. Na starcie tegorocznej edycji stanęli m.in. ubiegłoroczny zwycięzca Thor Hushovd, Heinrich Haussler (Cervelo TestTeam), Stijn Devolder i Tom Boonen (Quick Step) czy Philippe Gilbert (Omega Pharma – Lotto), z których każdy zapowiadał walkę o zwycięstwo.

Trasa wyścigu należała do bardzo trudnych, a kolarze pokonywali łącznie kilkanaście krótkich, choć bardzo sztywnych podjazdów, a także 16 odcinków bruku, liczących nawet do 2,5km. Tylko początkowe 30 km wydawało się łatwe ze względu na swój profil. Właśnie ten płaski odcinek postanowiła wykorzystać czwórka kolarzy, by odjechać od peletonu.

Do Frederika Veuchelena (Topsport Vlaanderen-Mercator), który zainicjował ucieczkę po przejechaniu 10 km, dołączyli Frederic Guesdon (Francaise de Jeux), Roy Curvers (Skil-Shimano) i Roger Kluge (Milram).

Po okresie bezczynności w peletonie, kiedy przewaga tej czwórki wzrosła do około pięciu minut, z zasadniczej grupy zaatakowali Johnny Hoogerland (Vacansoleil), Gregory Habeaux (Verndas Willems) i David Boucher (Landbouwcredit), próbując dołączyć do czołówki.

Rozpoczynając pierwsze podjazdy strata peletonu wynosiła ponad 10 minut, a doskoczyć do uciekających próbował jeszcze Daniel Lloyd (Cervelo Test Team). Żadnemu z kolarzy goniących ucieczkę nie udało się jej dogonić, a wszystkich doścignął peleton jeszcze przed podjazdem Muur, na 109,3km – gdzie nachylenie dochodziło do 20%. Z resztą nie tylko ten podjazd należał do bardzo sztywnych, o czym świadczył nierzadki widok kolarzy idących z rowerami pod górę po tym, jak zrywali łańcuchy w rowerach. Równie często kolarze musieli wołać wozy techniczne, gdy przebijali opony. Pecha mieli m.in. Philippe Gilbert (Omega Pharma – Lotto), Nick Nuyens (Rabobank), Sebastien Rosseler (Radioshack), czy Tom Boonen (Quick Step).
Profil wyścigu

Kolejny podjazd, pod Pottelberg (na 130km), peleton rozpoczynał 5.15 za uciekinierami, jednak za sprawą ekip Quick Step i Team Sky, różnica ta zaczęła spadać. Peleton wcześniej skorzystał też na fakcie, że uciekinierzy zostali zatrzymani na chwilę z powodu przejeżdżającego pociągu. To samo spotkało Sebastiena Rosselera, gdy wraz z kilkoma innymi kolarzami próbował dołączyć do zasadniczej grupy po wymianie koła.

Kolejne kilometry miały istotny wpływ na losy wyścigu. Na brukowanym podjeździe Kruisberg (142,2km)peleton mocno się rozciągnął, a kilka kilometrów dalej, na odcinku bruku Donderij, dokonała się kolejna selekcja. Wtedy też bardzo aktywni byli kolarze Cervelo TestTeam – m.in. Klier czy Haussler.

Niedługo potem uciekającą trójkę, gdyż tempa pod Kruisberg nie wytrzymał Kluge, zaczęli gonić kolarze Saxo Bank, Rabobank i Omega Pharma – Lotto. Na 50km do mety przewaga uciekinierów spadła do 2 minut.

Wtedy też rozpoczął się prawdziwy wyścig i zaczęła się walka o końcowe zwycięstwo. Na podjeździe pod Taainberg (na153,6km), gdzie nachylenie dochodziło do 15,8%, jako pierwszy zaatakował Tom Boonen, a przy braku reakcji ze strony rywali, Mistrz Belgii szybko zyskał kilkadziesiąt metrów i 10 sekund przewagi.

Zasadnicza grupa mocno się porwała, jednak zaraz za Belgiem jechali faworyci wyścigu, którzy nie zamierzali odpuszczać akcji kolarza Quick Step i już na kolejnym podjeździe, Eikenberg, usytuowanym 6 km dalej, Boonen został doścignięty przez grupkę, w której byli m.in. Haussler, Edvald Boasson Hagen (Team Sky), Joost Posthuma, Gilbert.

Kolejne kilometry wyścigu to częste, lecz nieudane ataki z grupy faworytów. Na podjeździe pod Wolvenberg zaatakował Haussler, a gdy Niemiec został doścignięty, na atak zdecydował się Lars Boom (Rabobank). Potem atakował jeszcze Marcel Sieberg (HTC-Columbia), lecz wszystkie te akcje były kasowane.

Dopiero Jurgen Roelandts (Omega Pharma – Lotto), który wyskoczył z grupy faworytów na Molenberg, zdołał po krótkiej pogoni doskoczyć do prowadzących. Veuchelen nie miał już sił, by pogonić za Belgiem, natomiast pozostała dwójka, Curvers i Guesdon, zdołała utrzymać tempo kolarza Omega Pharma - Lotto.

Niedługo potem do czołowej trójki dołączyli kolejni trzej kolarze – Juan Antonio Flecha (Team Sky), Nick Nueyns i Philippe Gilbert. Nuyens jednak szybko odpadł z tej grupki z powodu defektu.
Wspomniana piątka na 20 km przed metą miała pół minuty przewagi nad grupą pościgową, prowadzoną przez kolarzy Cervelo TestTeam, którym bardzo zależało na zwycięstwie Hausslera.

Wtedy też z czołówki zaatakował Flecha i jedynie Gilbert zareagował na atak Hiszpana, jednak nie był w stanie utrzymać jego koła. Belg miał kolarza Team Sky w zasięgu wzroku jednak nie mógł już zniwelować straty.

Po krótkiej pogoni Guesdon i Roelandts doszli do Gilberta i trójka ta razem próbowała gonić Flechę, lecz wciąż bezskutecznie. Hiszpan powiększał swoją przewagę i na 15km do mety nadrobił już 30 sekund nad wspomnianą trójka i prawie minutę nad peletonem, w którym wciąż najmocniej pracowali kolarze Cervelo.

Na 7 km przed metą zasadnicza grupa zdołała dogonić trójkę Gilbert, Roelandts, Guesdon, lecz strata do Flechy wciąż była ponad półminutowa. Do przodu wyskoczył wtedy Haussler, jednak i on nie mógł dogonić uciekającego kolarza Team Sky.

Rozpoczynając ostatni kilometr Hiszpan miał ponad pół minuty przewagi i już nic nie mogło odebrać mu zwycięstwa. Po pięciu godzinach i 13 minutach jazdy Flecha minął linię mety, wygrywając 65. edycję Omloop Het Nieuwsblad. O drugiej miejsce sprinterski pojedynek stoczyli Haussler, Farrar i Haagen, a najszybszy był kolarz Cervelo, wyprzedzając właśnie Farrara.

Wyniki:

1 Juan Antonio Flecha (SPA) Sky Professional Cycling Team 5:07:15
2 Heinrich Haussler (GER) Cervelo Test Team 0:00:18
3 Tyler Farrar (USA) Garmin - Transitions
4 Luca Paolini (ITA) Acqua & Sapone
5 Marcel Sieberg (GER) Team HTC - Columbia
6 Edvald Boasson Hagen (NOR) Sky Professional Cycling Team
7 Niko Eeckhout (BEL) An Post - Sean Kelly
8 Bernhard Eisel (AUT) Team HTC - Columbia
9 Tom Veelers (NED) Skil - Shimano
10 Filippo Pozzato (ITA) Team Katusha