Niespodziewany zwycięzca

71. Gent - Wevelgem (08.04.2009, Pro Tour, Belgia)

Drukuj

Zaledwie 21-letni Edvald Boasson Hagen został zwycięzcą 71. edycji wyścigu z Gandawy do Wevelgem. Kolarz Columbia Highroad na finiszu wyprzedził Aleksandra Kuchynskiego, z którym uciekał od 170km.

Zaledwie 21-letni Edvald Boasson Hagen został zwycięzcą 71. edycji wyścigu z Gandawy do Wevelgem. Kolarz Columbia – Highroad na finiszu wyprzedził Aleksandra Kuchynskiego, z którym uciekał od 170km.
Kluczowe dla losów wyścigu było pierwsze 10km. Wtedy też na czele utworzyła się silna, ponad 30-osbowa grupa kolarzy, wśród których zabrakło jednak faworyta do zwycięstwa, Marka Cavendisha (Columbia – Highorad), który trzy kilometry wcześniej miał defekt. Brytyjczyk zdołał co prawda szybko dołączyć do peletonu, jednak zabrakło go w decydującym odjeździe.

W uciekającej grupie znaleźli się m.in. Assan Bazayev (Astana), Nicolas Portal (Caisse d'Epargne), Koldo Fernandez (Euskaltel-Euskadi), Bradley Wiggins (Garmin-Slipstream), Marcus Burghardt, Bernhard Eisel, George Hincapie i Edvald Boasson Hagen (Columbia-Highroad), Robbie McEwen i Danilo Napolitano (Katusha), Matti Breschel i Fabian Cancellara (Saxo Bank), Tom Boonen (Quick Step) Andreas Klier, Daniel Lloyd i Gabriel Rasch (Cervélo TestTeam) oraz Servais Knaven (Milram). Najliczniej reprezentowane były ekipy Columbia i Cervelo i miało to spory wpływ na przebieg rywalizacji.

Kłopoty techniczne sprawiły, że zarówno Boonen, jak i Cancellara odpadli z czołowej grupy i szybko znaleźli się w goniącym peletonie, który po przejechaniu 80 km miał koło 4 minut straty.

Ataki z czołowej grupy rozpoczęły krótko po przejechaniu (po raz pierwszy, na 61 km do mety) Kemmelberg, gdzie na mokrej nawierzchni więcej problemu kolarzom sprawił zjazd z brukowanego wzniesienia, niż sam podjazd. Wtedy też czołowa grupa podzieliła się na dwie części, a na prowadzeniu znaleźli się m.in. Bazayev, Fernandez, Kuschynski, Quinziato (Liquigas), Hincapie, Breschel, Rollin (Cervelo TestTeam) i McEwen. Tempo pogoni w drugiej grupce nadawali z kolei kolarze Cervelo, a przewaga pomiędzy dwiema grupkami wahała się w granicach 30 sekund.

Bardzo aktywny był Kuschynski, który zapoczątkował wcześniejszy odjazd i tym razem też zaatakował, na krótko przed podjazdem pod Kemmelberg. Za nim ruszył Hagen i wkrótce dołączył do kolarza Liquigas. Gonić ich próbował Breschel, jednak kolarze Columbia skutecznie uniemożliwiali zorganizowanie pościgu w goniącej grupie.
Hagen i Kuschynski do mety mieli jeszcze 30 km, a ich przewaga wynosiła nieco mniej niż minutę. Peleton, w którym jechali Boonen i Cavendish tracił już ponad 6 minut. Sytuacja ta nie zmieniała się wiele przez kolejne kilometry i dwójka liderów mogła szykować się do finiszu.

Na ostatnim kilometrze prowadził kolarz Liquigas, natomiast Hagen czaił się za jego plecami. Na 300 metrów przed metą zaatakował i zdobył kilka metrów przewagi, której Kuschynski nie był już w stanie odrobić.

Prawię minutę za nimi finiszowała trójka Klier, Goss i Hayman, która odłączyła się od goniącej grupki na 15 km przed metą. Peleton natomiast stracił ponad 11 minut.

Wyniki:
1 Edvald Boasson Hagen (NOR) Columbia-Highroad 5.00.15
2 Aleksandr Kuschynski (BLR) Liquigas
3 Matthew Goss (AUS) Saxo Bank 0.53
4 Mathew Hayman (AUS) Rabobank
5 Andreas Klier (GER) Cervélo TestTeam 0.57
6 Koldo Fernández (SPA) Euskaltel-Euskadi 1.49
7 Marcus Burghardt (GER) Columbia-Highroad 2.14
8 Tom Leezer (NED) Rabobank
9 Manuel Quinziato (ITA) Liquigas
10 Jeremy Hunt (GBR) Cervélo TestTeam

FOTO: https://www.highroadsports.com