92. Ronde van Vlaanderen

(UCI Pro Tour, 06.04.2008, Belgia). Piękne zwycięstwo Devoldera

Drukuj

Deszcz, grad, prażące słońce. Bruk, podjazdy i wspaniała sportowa walka. Stijn Devolder w przeszłości pokazywał już, że potrafi jeździł w takich warunkach, jednak tym razem miał być pomocnikiem Toma Boonena.

Deszcz, grad, prażące słońce. Bruk, podjazdy i wspaniała sportowa walka. Stijn Devolder w przeszłości pokazywał już, że potrafi jeździł w takich warunkach, jednak tym razem miał być pomocnikiem Toma Boonena.Tymczasem dostał od losu szansę, którą znakomicie wykorzystał wygrywając 92. „flandryjską piękność”.

Początkowe, bardzo wysokie tempo peletonu (średnia prędkość z pierwszej godziny jazdy sięgała 50km/h!) zostało skutecznie ostudzone przez kapryśną, wczesnowiosenną pogodę. Słońce ustąpiło miejsca deszczowi, który po chwili zmienił się w grad. Trudne warunki były przyczyną wielu kraks, w jednej z nich ucierpiał m.in. ubiegłoroczny zwycięzca Alessandro Ballan (Lampre) a także faworyt, Lei Hoste (Silence Lotto).

Gdy zawodnicy pokonali 2/3 dystansu i zaczęli zbliżać się do kluczowych dla Wyścigu Dookoła Flandrii brukowanych pagórków, na czele peletonu pojawili się faworyci. Kluisbergen przyniósł atak trójki: Andreas Klier (High Road), Juan Antonio Flecha (Rabobank) i Tomas Vaitkus (Astana) zyskali niewielką przewagę, jednak już u podnóża następnego wzniesienia, czyli Paterbergu dzięki zwycięzcy ubiegłorocznego Tour de Pologne, Johana van Summerena, cała stawka jechała razem. Ważniejsza akcja miała miejsce na słynnym Koppenbergu, gdzie po ataku zawodników Quick Step, Boonena i Devoldera utworzyła się ok. 10 osobowa grupa, w której znaleźli się niemal wszyscy kolarze wcześniej typowani do uzyskania dobrego rezultatu. Wraz z Boonenem i Devolderem jechali wtedy Georgie Hincapie (High Road), Leif Hoste (Silence Lotto), Alessandro Ballan (Lampre), Fabian Cancellara (CSC), Thor Hushovd (Crédit Agricole) i Sebastian Langeveld (Rabobank). Po kilkunastu kilometrach do czołówki zaczęli dołączać kolejni zawodnicy, którzy rozpoczęli dalsze harce.

Na ok. 50km przed metą niespodziewanie zaatakował Oscar Freire (Rabobank), ale wkrótce został doścignięty przez kontrolujących przebieg zdarzeń zawodników Quick Step. Korzystając z chwili zawahania faworytów, w momencie gdy dogoniono Freire atak przypuścił Devolder. Za nim podążyli Langeveld i Philipe Gilbert (FDJ). Spowodowało to dalszą selekcję w czołowej grupie, która z kolejnymi kilometrami coraz bardziej się kurczyła. Po następnych przetasowaniach z przodu pozostała piątka: Ballan, Devolder, Langeveld, Hincapie i Karsten Kroon (CSC). Mieli oni nawet 20sek przewagi nad pościgiem, ale u stóp trzeciego od końca podjazdu po raz kolejny układ się zmienił i zostali doścignięci przez grupę Boonena i Cancellary. Po chwili jeszcze raz zaatakował Devolder i, jak się później okazało, była to decydująca o losach wyścigu akcja.

Jadący w koszulce mistrza Belgii Devolder samotnie mijał kolejne kilometry. Z grupy pościgowej próbowali indywidualnie go dogonić pojedynczy zawodnicy, ale przewaga prowadzącego kolarza cały czas utrzymywała się w granicach 30sek. Blisko złapania Devoldera byli kolarze Rabobanku: na ostatnim podjeździe Bosberg kontratakował Langeveld a chwilę później Flecha. Żadnemu z nich nie udało się dogonić uciekającego Belga, choć akcja Flechy przyniosła ostatecznie Hiszpanowi trzecie miejsce tuż za Niskiem Nuyensem (Cofidis), który także upatrywał szansy w indywidualnym pościgu za Devolderem. Zawodnik Quick Stepu na ostatnich trzech kilometrach zebrał siły, przyspieszył i mijając linię mety miał jeszcze na tyle czasu by zapiąć koszulkę i wskazać na logo sponsora.

Zwycięstwo Devoldera jest istotne z kilku powodów. Po pierwsze, wygrał najważniejszy dla Belgów wyścig będąc aktualnym mistrzem kraju. To cenny fakt tak dla niego jak i dla tysięcy lokalnych kibiców. Po drugie, choć jest on bardzo dobrym zawodnikiem, to jednak miał w swojej drużynie pełnić funkcje pomocnicze. W ekipie Quick Step był jednak najmocniejszy, atakował kilka razy i zasłużył sobie nie tylko na sukces, ale i na uznanie. Po trzecie wreszcie, Devolder jest zawodnikiem bardzo kompletnym. Z powodzeniem rywalizuje w górzystych etapówkach (jak Tour de Suisse czy hiszpańska Vuelta), jest mistrzem swojego kraju w jeździe indywidualnej na czas a teraz pokazał, że potrafi w świetnym stylu wygrać wielki klasyk. Wiele wskazuje na to, że będzie liderem Quick Stepu podczas Tour de France. W czasach daleko idącej sportowej specjalizacji, taka wszechstronność jest zaiste godna podziwu!

W zawodach startował Michał Gołaś (Cycle Collstrop), ukończył zmagania na 49. lokacie, przyjeżdżając w grupie m.in. z doświadczonym Frankiem Hoyem.

Wyniki wyścigu:
1 Stijn Devolder (Bel) Quick Step 6.24.02 (41.246 km/h)
2 Nick Nuyens (Bel) Cofidis - Le Crédit par Téléphone 0.15
3 Juan Antonio Flecha Giannoni (Spa) Rabobank
4 Alessandro Ballan (Ita) Lampre - Fondital 0.21
5 George Hincapie (USA) Team High Road
6 Filippo Pozzato (Ita) Liquigas
7 Kurt-Asle Arvesen (Nor) Team CSC
8 Greg Van Avermaet (Bel) Silence - Lotto
9 Simon Spilak (Slo) Lampre - Fondital
10 Arnaud Labbe (Fra) Bouygues Telecom
11 Bernhard Eisel (Aut) Team High Road
12 Martijn Maaskant (Ned) Slipstream Chipotle Presented By H30
13 Grégory Rast (Swi) Astana
14 Niki Terpstra (Ned) Team Milram
15 Philippe Gilbert (Bel) Française des Jeux
16 Dmitriy Muravyev (Kaz) Astana
17 Tom Boonen (Bel) Quick Step
18 Sebastiaan Langeveld (Ned) Rabobank
19 Leif Hoste (Bel) Silence - Lotto
20 Andreas Klier (Ger) Team High Road

49 Michal Golas (Pol) Cycle Collstrop 9.14

Klasyfikacja UCI Pro Tour:
1 André Greipel (Ger) High Road 62 pts
2 Stijn Devolder (Bel) Quick Step 50