Zapowiedź szosowych Mistrzostw Świata 2019

Drukuj
Sirotti

W niedzielę w Yorkishire rozpoczynają się szosowe Mistrzostwa Świata, dla wielu kolarzy najważniejszy wyścig w sezonie, a dla kibiców ukoronowanie ścigania na szosie i wisienka na torcie.

Koniec września to tradycyjnie okres walki o tęczowe koszulki. Tegoroczne Mistrzostwa odbędą się w Yorkshire na pagórkowatej trasie, która przypominać będzie wiosenne klasyki i w wyścigach ze startu wspólnego należy się spodziewać walki specjalistów od właśnie tych wyścigów. Liczne pagórki, kilka krótkich, choć sztywnych podjazdów i końcówka biegnąca pod górę to w skrócie charakterystyka  280-kilometrowego wyścigu elity. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że na listach faworytów są kolarze specjalizujący się w jeździe po tego typu terenie, choć i silni sprinterzy nie są pozbawieni szans.

Choć mistrzostwa zawsze rządzą się swoimi prawami, to jednak zawsze można wskazać kilku kolarzy, którzy mają większe szanse na zwycięstwo w wyścigu ze startu wspólnego, niż rywale. Po zakończeniu Tour de France i hiszpańskiej Vuelty oraz kilku pomniejszych wyścigów już od wielu tygodniu typowani są faworyci do tęczowej koszulki. Znakomite występy Juliana Alaphilippa (Deceuninck-Quick Step) oraz Mathieu Van der Poela (Corendon-Circus) sprawiają, że ci dwaj kolarze są na ustach wszystkich i nikogo nie zdziwi, gdy obaj znajdą się na podium, a jeden z nich w tęczowej koszulce.

Starszy z nich, Alaphilippe, zaskarbił sobie sympatię, a nawet miłość (głównie francuskich) kibiców po swojej heroicznej walce w Tour de France, gdzie przez wiele dni bronił żółtej koszulki, walcząc ramię w ramię w górach z najlepszymi góralami w peletonie. Na łatwiejszych trasach, jaką z pewnością jest trasa Mistrzostw w Yorkshire, Alaphilippe często nie ma sobie równych, co udowodnił zwycięstwami w Strade Bianche, Milan-Sanremo, Fleche Wallonne a także jazdą w Wielkiej Pętli. Alaphilippe to synonim odwagi i ułańskiej fantazji, połączonej z niebywałą wybuchowością na podjazdach –  to cechy, które gwarantują widowiskową, ale także skuteczną jazdę. W tym sezonie Francuz ma na swoim koncie aż 11 zwycięstw, często właśnie na trasach przypominających trasę MŚ i trudno nie wspomnieć o nim, gdy mówi się o faworytach.

Van der Poel, z kolei, to czysta siła i wybuchowość. Młody Holender, który po zwycięstwie w Amstel Gold Race na stałe wpisał się do historii kolarstwa, jest chyba głównym faworytem do zwycięstwa. Na finiszu ma tyle mocy, że rywale często nie mają żadnych szans, by nawiązać z nim walkę, zwłaszcza, gdy droga wiedzie pod górę. Pokazał to w niedawno zakończonym Tour of Britain, gdzie wygrał klasyfikację generalną i trzy etapy, więc w Wielkiej Brytanii czuje się znakomicie i na pewno na trasie w Yorkshire pokaże wszystko to, co ma najlepsze. Poza tym jest kolarzem niemalże kompletnym, świetnie wyszkolonym technicznie, z umiejętnością wyczucia sytuacji i potężną mocą na krótkich podjazdach, którą wypracował podczas wyścigów przełajowych, a od niedawna także i Cross Country. Wygrywając w Yorkshire MVDP ma szansę zapisać się w historii jako kolarski geniusz w wieku zaledwie 24 lat. Z dziesięcioma zwycięstwami na swoim koncie w tym sezonie Holender już teraz może mówić o przełomie w swojej (szosowej) karierze, a zwycięstwo w Mistrzostwach Świata byłoby ukoronowaniem jego płynnego przejścia na szosę. Choć trzeba też pamiętać, że MVDP już ma na swoim koncie tytuł Mistrza Świata, wywalczony w kategorii juniorów w 2013 roku.


Ta dwójka starła się bezpośrednio w Amstel Gold Race, gdzie fenomenalny MVDP gonił czołówkę na ostatnich kilometrach i ograł na mecie między innymi Alaphilippa. Potem nie mieli już okazji na konfrontację, głównie ze względu na kalendarz startowy ekipy Corendon-Circus, dlatego też ich pojedynek podczas Mistrzostw Świata zapowiada się niesamowicie ciekawie i będzie dopiero ich drugim spotkaniem w tym sezonie.

Niedzielny wyścig elity mężczyzn będzie jednak diametralnie różny od AGR – choć trasa może nieco przypominać pagórkowate klasyki, to jednak układ sił będzie inny. Reprezentacje Francji i Holandii, obie w ośmioosobowych składach, będą nastawione wyłącznie na pomoc swoim liderom i to może w dużej mierze przesądzić o sukcesie. Który z nich ma za sobą silniejsze wsparcie? Trudno ocenić, choć Holendrzy wydają się być nieznacznie silniejsi. 

Poza nimi jest jeszcze oczywiście kilku, a nawet kilkunastu kolarzy, którzy chcą – i z pewnością mogą – powalczyć o zwycięstwo. Greg van Avermaet (CCC Team) zasygnalizował powrót do formy zwycięstwem w GP Quebec, a z belgijską ekipą za sobą, która jest jedną z najsilniejszych w wyścigu - Philippe Gilbert i Remco Evenepoel z Deceuninck Quick Step także są w gronie faworytów – może pokusić się o sprawienie małej niespodzianki. Choć akurat ta siła – i brak jednego lidera – może ich zgubić w najważniejszych momentach wyścigu.

Nie można też wykluczać trzykrotnego mistrza Świata, Petera Sagana (Bora-hansgrohe), który choć w tym sezonie wygrał zaledwie cztery wyścigi, to po raz siódmy wywalczył koszulkę najlepszego sprintera Tour de France. Był czwarty w Milan-Sanremo, piąty w Roubaix i choć są to wyniki poniżej oczekiwań i możliwości Słowaka, to jednak na pewno na Mistrzostwa zostawił to, co najlepsze, a w przeszłości na podobnych trasach wygrywał już tęczową koszulkę. Ostatnio był drugi w Grand Prix Cycliste de Québec, co może zwiastować powrót do wysokiej formy.

Aktualny Mistrz Świata, Alejandro Valverde (Movistar), wydaje się być stworzony do tego typu trasy i jeszcze niedawno można było go postawić w jednym rzędzie z Alaphilippem, MVDP, czy Saganem, jednak Valverde – choć na Vuelcie znów zaskoczył – może mieć już trudniejsze zadanie. Ekipy rywali z pewnością będą go teraz bardziej pilnować, a młodsi rywale mają spory apetyt na zwycięstwo, ale Hiszpanie, z bardzo mocnym składem, mają silną kartę przetargową.

Spośród typowych sprinterów do walki mogą włączyć się Michael Matthews (Team Sunweb), Edvald Boasson Hagen (Dimension Data), Matteo Trentin (Mitchelton-Scott).

Reprezentacja Polski, przy braku Michała Kwiatkowskiego (Team Ineos), który zrezygnował ze startu z powodu przemęczenia sezonem, raczej nie ma większych szans na dobry wynik w wyścigu ze startu wspólnego. Inną sprawą jest jazda indywidualna na czas – tutaj oczy kibiców skierowane będą na Macieja Bodnara (Bora-hansgrohe), który w MŚ był już raz czwarty, w 2016 roku.

Także trasy czasówek są pofałdowane, choć w tym przypadku kolarze, którzy są specjalistami w tej dziedzinie i na takiej trasie powinni brylować. Mocno pagórkowate 54-kilometry wokół Yorkshire to najdłuższa trasa czasówki w tym sezonie i to z pewnością także będzie miało wpływ na losy rywalizacji, podobnie jak pogoda.

Ubiegłoroczny Mistrz Świata w jeździe indywidualnej na czas, Rohan Dennis (Bahrain-Merida), nie miał dobrego czasu przed czempionatem – Australijczyk, który wcześniej był uważany za głównego faworyta do zwycięstwa, w kontrowersyjnych okolicznościach wycofał się z Tour de France i od tego czasu się nie ścigał, więc jego dyspozycja pozostaje wielką niewiadomą, a nie jest tajemnicą fakt, że Dennis jest mocno niezadowolony ze sprzętu, na jakim obecnie się ściga. Te sprawy mogą wpłynąć na jego jazdę i uczynić czasówkę bardziej otwartą, ale trzeba pamiętać, że niedawno pojawił się nowy, niemalże murowany, faworyt do tytułu - zwycięzca Vuelta a Espana, Primoz Roglic (Jumbo-Visma). Biorąc pod uwagę fakt, że Roglic swoją przewagę w hiszpańskim wyścigu wypracował głównie podczas jazdy na czas, to właśnie on jest głównym faworytem do zwycięstwa, a będąc w dobrej formie po Vuelcie, jego rywalom naprawdę trudno będzie go pokonać. Próbować będą na pewno czterokrotny Mistrz Świata, Tony Martin (Jumbo-Visma), Victor Campenaerts (Lotto Soudal), Mistrz Europy Remco Evenepoel (Deceuninck-QuickStep), czy Stefan Kung (Groupama-FDJ) i miejmy nadzieję, także Bodnar. Zabraknie natomiast Mistrza Świata z 2017 roku, Toma Dumoulin (Team Sunweb), który wciąż walczy z kontuzją.

Wśród kobiet faworytką do tytułu w jeździe indywidualnej na czas jest Holenderka, Annemiek van Vleuten (Mitchelton-Scott), która już dwukrotnie sięgała po tęczowy trykot, natomiast w wyścigu ze startu wspólnego kandydatkami do podium są między innymi holenderki Marianne Vos (CCC Liv) i Anna van der Breggen (Boels-Dolmans), Brytyjka Lizzie Deignan (Trek-Segafredo), Christine Majerus (Boels-Dolmans), Amanda Spratt (Mitchelton-Scott), a także Katarzyna Niewiadoma (Canyon/SRAM).

Program szosowych Mistrzostw Świata w Yorkshire (22.09-29.09.2019):

22.09.2019 (niedziela)
Jazda na czas drużyn mieszanych (27,6km)

23.09.2019 (poniedziałek)
Jazda indywidualna na czas – juniorki (13,7km)
Jazda indywidualna na czas – juniorzy (27,6km)

24.09.2019 (wtorek)
Jazda indywidualna na czas – mężczyźni U23 (30,3km)
Jazda indywidualna na czas – elita kobiet (30,3km)

25.09.2019 (środa)
Jazda indywidualna na czas – elita mężczyzn (54km)

26.09.2019 (czwartek)
Wyścig ze startu wspólnego – juniorzy (148,1km)

27.09.2019 (piątek)
Wyścig ze startu wspólnego – juniorki (86km)
Wyścig ze startu wspólnego – mężczyźni U23 (186,9km)

28.09.2019 (sobota)
Wyścig ze startu wspólnego – elita kobiet (149,4km)

29.09.2019 (niedziela)
Wyścig ze startu wspólnego – elita mężczyzn (280km)