Gilbert: Kwiato zawsze współpracuje

Drukuj
Quick-Step Floors Cycling Team/ Tim De Waele

Michał Kwiatkowski (Team Sky) zajął drugie miejsce w Amstel Gold Race. Polak na finiszu uległ Philippowi Gilbertowi (Quick-Step Floors), który chwalił rywala za jego postawę w wyścigu.

Kwiatkowski i Gilbert odjechali na finałowym podjeździe na trasie tegorocznego wyścigu, Bemelerbergu, z którego do mety pozostało niespełna 6 kilometrów. Akcję zainicjował Polak, a po kilku mocniejszych zrywach Gilberta, ta dwójka odjechała rywalom. Potem, dzięki bardzo dobrej współpracy, dowieźli bezpieczną przewagę i mogli skupić się na walce na finiszu. Tam szybszy był Gilbert, który odniósł czwarte w karierze zwycięstwo w Amstel Gold Race.

„To była bardzo ciężka końcówka. Obaj zasłużyliśmy na zwycięstwo, bo obaj bardzo mocno pracowaliśmy na ostatnich kilometrach, ale na końcu zwycięzca może być tylko jeden” – relacjonował wyścig Gilbert, „końcówkę bardzo mocno pociągnęliśmy. Każdy jechał na limicie swoich możliwości, i ja, i Kwiato, ale wiedzieliśmy, że jak trochę przetrzymamy, to odjedziemy rywalom” – dodał.

Gilbert zdawał sobie sprawę, jak mocnym kolarze jest Kwiatkowski, ale przyznał, że zgodna współpraca pozwoliła obu dojechać do mety przed pogonią – „Michał zawsze bardzo dobrze współpracuje, jeśli jest w ucieczce, nie chowa się, wychodzi na zmiany. Powiedziałem mu, żebyśmy pracowali razem do ostatniego kilometra, a potem będziemy walczyć o zwycięstwo” – tłumaczył Belg, „trochę mnie zaskoczył swoim finiszem, ale był silny wiatr w twarz, dlatego nie panikowałem, ruszyłem i po krótkiej pogoni go wyprzedziłem” - relacjonował.

Kwiatkowski, mimo drugiego miejsca, znów pokazał się z najlepszej strony. Polak samotnie przeskoczył do grupy liderów, by potem zainicjować decydujący odjazd wraz z Gilbertem. Dobra współpraca z Belgiem pozwoliła im walczyć na finiszu, gdzie Kwiatkowski jednak musiał uznać wyższość bardziej utytułowanego i szybszego rywala.