Druivencross: Czwarte zwycięstwo Nysa

Druivencross (08.12.2013, C1, Overijse)

Drukuj

Sven Nys (Crelan KDL) po raz czwarty z rzędu wygrał Druivencross rozgrywany w Overijse. Mistrz Świata po ataku na ostatnim okrążeniu wyprzedził Larsa van der Haara (Rabobank) i Kevina Pauwelsa (Sunweb Napoleon Games).

Sven Nys (Crelan KDL) po raz czwarty z rzędu wygrał Druivencross rozgrywany w Overijse. Mistrz Świata po ataku na ostatnim okrążeniu wyprzedził Larsa van der Haara (Rabobank) i Kevina Pauwelsa (Sunweb Napoleon Games).Było to już szóste w karierze i czwarte z rzędu zwycięstwo Nysa w Druijvencross w Overijse. Kolarz Crelan KDL jest niepokonany od 2010 roku – wcześniej wyścig w Overijse wygrywali Klaas Vantornout i Kevin Pauwels (Sunweb Napoleon Games) oraz Niels Albert (BKCP Powerplus), którzy dziś także stanęli na starcie wyścigu.

Zarówno Nys, jak i Albert wyścig rozpoczęli jednak spokojnie i to Pauwels początkowo ruszył do przodu, a za nim uformowała się kilkunastoosobowa grupa pościgowa. Pościg prowadził Philipp Walsleben (BKCP Powerplus), który wraz z Vantornoutem i Thijsem Van Amerongenem (AA Drink) dołączyli do Pauwelsa tuż przed rozpoczęciem drugiego okrążenia. Szybkie tempo nie pozwoliło liderom zyskać zbyt dużej przewagi, co więcej, kraksa Vantornouta i problemy techniczne Walslebena sprawiły, że czołówka się przegrupowała. Po kolejnym okrążeniu wyczekiwania, do przodu ruszył Nys. Kolarz Crelan KDL podkręcił tempo i szybko doszedł do prowadzących Pauwelsa i Van Amerongena, mając na plecach Vantornouta, Larsa van der Haara (Rabobank) i Marcela Meisena (Kwadro Stannah). Kilka sekund za czołówką jechali kolarze BKCP Powerplus – Walsleben i Albert, ale z każdym kilometrem tracili coraz więcej do rywali.

Mocne tempo Nysa sprawiło, że szybko z czołówki odpadł Meisen, a potem także Van Amerongen. Nie miał szczęścia Albert, który miał problemy z łańcuchem i tracił kolejne sekundy, zanim wymienił rower. Tymczasem Nys cały czas bardzo mocno naciskał na pedały, chcąc zmęczyć rywali i zyskać jak największą przewagę nad Albertem. Jego tempo rozrywało kilka razy czołówkę, ale po krótkim pościgu rywale byli w stanie dołączyć do Mistrza Świata. A jemu zależało w szczególności, żeby zgubić van der Haara, zdecydowanie szybszego na finiszu, który mógł zagrozić mu w walce o zwycięstwo. Holender, z kolei, bardzo mądrze wyszedł na czoło stawki na przedostatnim okrążeniu, Nys, natomiast, nie miał zamiaru narzucać już tempa i postanowił schować się za rywali.

O zwycięstwie zdecydowało ostatnie okrążenie i zdecydowany atak Nysa. Mistrz Świata przyspieszył przed trudniejszą sekcją pagórków i zjazdów, a dodatkowo lekki uślizg Vantornouta, prowadzącego pościg, spowodował, że rywale stracili kilka metrów do lidera. Sprawy w swoje ręce wziął van der Haar, który zaciekle gonił Nysa, ale ten miał kilka metrów przewagi na krętym zjeździe i zdołał jeszcze odjechać rywalom. Na ostanie 200 metrów wjechał z kilkunastometrową przewagą i mimo kilku brukowanych zakrętów, gdzie musiał zachować szczególną czujność, i nacisków finiszującego van der Haara obronił prowadzenie i po raz czwarty z rzędu finiszował najszybciej w Overijse. 3 sekundy za nim linię mety minęli van der Haar i Pauwels, natomiast czwarty, ze stratą 10 sekund był Vantornout. Albert, który na ostatnich okrążeniach wyraźnie odpuścił, na metę przyjechał ponad minutę po zwycięzcy.

Wyniki wkrótce.