MŚ XC: Piąte miejsce Włoszczowskiej

Courtney, dla której jest to pierwszy rok w elicie, zaliczyła niesamowity wyścig, bardzo dlugo jadąc na drugim, trzecim miejscu, a w samej końcówce wyprzedzając Arnnikę Langvad (Dania). Dunka prowadziła przez prawie cały wyścig, ale błąd na technicznym odcinku ostatniej rundy kosztował ją  utratę prowadzenia i ostatecznie tęczową koszulkę. Błąd koleżanki z ekipy Specialized Racing wykorzystała młoda Amerykanka, która na pół okrążenia przed końcem wyścigu wyszła na prowadzenie i nie oddała go do mety.

Langvad finiszowała ze stratą 47 sekund. Trzecia była Emily Batty (Kanada), a dalej uplasowały się dwie zawodniczki Kross Racing Team. Czwarte miejsce zajęła goniąca praktycznie cały wyścig Jolanda Neff, a tuż za nią linię mety minęła Włoszczowska. 17. miejsce, ze stratą 6.56 zajęła Katarzyna Solus-Miśkowicz.

Wyścig od początku układał się po myśli Langvad, która już na pierwszym okrążeniu zerwała rywalki z koła i zyskała kilka sekund przewagi. Goniły ją Batty i Courtney, a dalej Pauline Ferrand-Prevot (Francja), a także po dobrym starcie Włoszczowska i tuż za nią Neff. I choć początkowo różnice były kilkunastometrowe, to na trudnej trasie w Lenzerhaide szybko zrobiły się kilkunastosekundowe, a potem urosły do pół minuty. W połowie drugiego okrążenia Langvad miała już sporą przewagę nad dwójką goniącą, wtedy też pogoń rozpoczęła Neff, mijając kolejne rywalki. Szwajcarka, niesiona dopingiem miejscowych kibiców, przebijała się coraz wyżej, na czwarte miejsce, ale to było dziś najwięcej, na co było ją stać.

Z przodu trwała walka o podział miejsc na podium, choć wydawało się, że Langvad pewnie jedzie po tytuł Mistrzyni Świata, który wywalczyła także w 2016 roku. Batty i Courtney jedynie walczyły o drugie miejsce, ale gdy na półmetku Dunka miała kraksę, sytuacja zrobiła się ciekawsza. Dwie goniące zbliżyły się do Langvad, jednak jeszcze nie na tyle, by dołączyć do liderki.

Druga część wyścigu należała zdecydowanie do 22-letniej Courtney. Amerykanka wyprzedziła Batty i zaczęła odrabiać straty do Langvad. Miała swoją koleżankę z ekipy Specialized Racing w zasięgu wzroku na przedostatnim okrążeniu i tuż przed rozpoczęciem siódmej rundy dołączyła do niej. Langvad jednak nie zamierzała rezygnować ze złota i na podjeździe mocno nacisnęła na pedały, zostawiając Courtney za plecami. Wydawało się, że sprawa tęczowej koszulki jest przesądzona, ale błąd na technicznym odcinku kosztował Langvad bardzo dużo – Courtney minęła ją i zrobiła to, co było najlepsze w tej sytuacji – zdecydowanie ruszyła do przodu. Langvad już nie miała sił, by odrobić straty i przyjechała na metę na drugiej pozycji.

Tuż za podium uplasowały się dwie zawodniczki Kross Racing Team – Neff i Włoszczowska – obie jadące na specjalnie przygotowanych na ten sezon i Mistrzostwa rowerach Kross Earth. Neff, choć goniła zaciekle, straciła do zwyciężczyni ponad dwie minuty, a do Batty, która była trzecia, 15 sekund. Włoszczowska zameldowała się na mecie minutę później.

„To niesamowity dzień!” – powiedziała na mecie Neff, „Jestem bardzo zmęczona po wyścigu, ale szczęśliwa. Nie udało się obronić tytułu mistrzyni świata, ale walczyłam do końca i jestem zadowolona z mojego wyniku” – mówiła, chwaląc przy tym swój sprzęt i kibiców– „Mój rower Kross Earth był przygotowany perfekcyjnie, dodawał mi pewności siebie na zjazdach i zapewniał idealną przyczepność na trasie” – opisywała nowy model Krossa, oparty na jednozawiasowym zawieszeniu ESPS, redukującym utratę energii i dającym przyspieszenie nawet na stromych podjazdach, co Neff wykorzystywała teraz i przez cały sezon. „Ten wyścig był dla mnie szczególnie ważny, ponieważ startowałam przed własną publicznością w Szwajcarii. Dziękuję kibicom za motywację i doping, a całemu teamowi za wsparcie i profesjonalizm” – dodała.