Jadąca w koszulce Mistrzyni Polski Włoszczowska nie miała udanego startu i na pierwszym okrążeniu plasowała się na początku trzeciej dziesiątki, tuż przed drugą z Polek, Katarzyną Solus-Miśkowicz (Polska). Stopniowo jednak odrabiała straty. Na piekielnie trudnej trasie w Albstadt nie było to łatwe, bo padający wcześniej deszcz tak rozmoczył trasę, że zjazdy były bardzo niebezpieczne, a zawodniczki musiały mocno pracować, by nie upaść – nie wszystkim to się udawało i na kilku sekcjach kibice mogli oglądać wiele kraks, choć na szczęście niegroźnych.
Gdy Włoszczowska walczyła o pozycję, swój wyścig jechała Neff. Szwajcarka, aktualna Mistrzyni Świata, była bezkonkurencyjna – poza zasięgiem rywalek już od pierwszego okrążenia. Zawodniczka Kross Racing Team wyszła na prowadzenie bardzo szybko, tuż po wjeździe w teren i błyskawicznie powiększała przewagę, a trudne warunki były jej sprzymierzeńcem. Neff bez żadnego problemu pokonywała najtrudniejsze odcinki trasy, choć nie ustrzegła się drobnych błędów na podjazdach, jednak nie wpłynęło to w żadnym stopniu na jej pozycję – od drugiego okrążenia miała ponad półtorej minuty przewagi nad grupą pościgową – Anne Tauber i Yaną Belomoiną (CST Sandd American Eagle MTB Racing Team), Lindą Ingergand (Focus XC) i Anną Tauber (Szwajcaria).
Włoszczowska dopiero w drugiej połowie wyścigu awansowała do pierwszej dziesiątki i walczyła o pozycję z Pauline Ferrand Prevot (Canyon Factory Racing XC). Rozpoczynając ostatnie okrążenie Polka jechała na 8. pozycji, ale jaszcze zdołała wyprzedzić Annie Last (KMC-Ekoi-SRSuntour).
Ostatecznie Neff na mecie zameldowała się z przewagą ponad dwóch minut nad Belomoiną i Tauber. Włoszczowska, z kolei, która była siódma, straciła do zwyciężczyni 3.39.
