CT: Na czele bez zmian

Po wczorajszej wygranej w Lake Tinaroo, Huber i White dziś także okazali się najlepsi na ścieżkach prowadzących przez park rowerowy w Atherton. 77 kilometrów, 1500 metrów przewyższenia, liczne kręte singletracki wśród drzew i odcinki kamieni były wymagające nawet dla czołówki kategorii elity, którzy trasę tę pokonali w nieco ponad trzy godziny. „To był najtrudniejszy etap Crocodile Trophy, jaki kiedykolwiek jechałem” – powiedział Huber, zwycięzca etapu. „Moje całe ciało jest obolałe, zwłaszcza moje plecy. To był bardzo ciężki dzień” – dodał Szwajcar.

Walka o zwycięstwo w była dość zacięta i wyrównana, a o najwyższe lokaty znów walczyli czołowi kolarze z poprzednich etapów. Huber wyprzedził Brendan Johnston (Trek Racing Australia) zaledwie o 38 sekund i dopiero w końcówce zdołał zerwać Australijczyka z koła. Johnston, z kolei, był bardzo zadowolony z wymagającej trasy – „to było dokładnie to, co kocham w kolarstwie górskim. Mógłbym jechać tak przez 100 kilometrów, zamiast po szosie czy drogach przeciwpożarowych” – dodał kolarz Trek Racing Team. On i Huber przez cały wyścig jechali ramię w ramię i dopiero na 2 kilometry przed metą dwukrotny zwycięzca Crocodile Trophy zdołał zerwać rywala z koła. „Muszę jechać mądrze. Wciąż mamy przed sobą sześć etapów i czeka nas jeszcze wiele kilometrów” – mówił Johnston o swojej taktyce i odpuszczeniu ataku rywala. W klasyfikacji generalnej Johnston wciąż plasuje się na czwartym miejscu, ale jego strata do rywali spadła. Trzecie miejsce w generalce zajmuje Sören Nissen (Stevens Racing Team), który dziś był piąty, a drugi jest Nicholas Pettina (Gruppo Sportivo Forestale), zwycięzca pierwszego etapu. Strata Włocha do lidera wynosi już jednak ponad 4 minuty i wiele wskazuje na to, że Huber powoli zmierza po swoje trzecie zwycięstwo w Australijskim wyścigu.

Trzecie z rzędu zwycięstwo w kategorii kobiet open, a także w elicie, odniosła zawodniczka gospodarzy, White. Australijka dziś odniosła kolejne pewne zwycięstwo, powiększając swoją przewagę nad jedyną rywalką z elity - Reginą Genser (Craft - Rocky Mountain Team) – o kolejne 14 minut. Po trzech etapach i przejechanych prawie 200 kilometrach, White ma już 37 minut zapasu i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała ulec zmianie. Genser w klasyfikacji open kobiet wyprzedza jeszcze jej rodaczka – Kristin Enders (laktatexpress.de) – która przewodzi stawce amatorek.

Jutrzejszy etap to kolejny długi odcinek na Crocodile Trophy. Peleton pokona trasę wokół Atherton a na 80 kilometrach kolarze wspinać się będą aż 2700 metrów w górę.