Dziki Wyścig Górski

II etap z cyklu Gniezno Grand Prix MTB

Drukuj

1,5 km pętle, 40m przewyższeń na jednym okrążeniu, wielki zapał do walki, wymagające leśne ścieżki oraz niesprzyjająca aura towarzyszyły wszystkim kolarzom, którzy przybyli do Powidzu nieopodal Gniezna, gdzie odbyła się już druga edycja z serii Gniezno Grand Prix MTB 2009!

1,5 km pętle, 40m przewyższeń na jednym okrążeniu, wielki zapał do walki, wymagające leśne ścieżki oraz niesprzyjająca aura towarzyszyły wszystkim kolarzom, którzy przybyli do Powidzu nieopodal Gniezna, gdzie odbyła się już druga edycja z serii Gniezno Grand Prix MTB 2009!
Rowerowy sezon w Powidzu czas zacząć! I tak w niedzielne przedpołudnie odbył się II Dziki Wyścig Górski. Dlaczego Dziki? A dlatego, bo trasa wiodła obok Jeziora Powidzkiego, nad którym znajduje się „Dzika Plaża” skąd więła się nazwa zawodów.

Wydawałoby się, że to początek zawodów z tej serii, lecz uważni wiedzą, iż Dziki Wyścig był już drugim w tym roku z cyklu GGPMTB. (Pierwszymi zawodami był Winter Race, który w połowie stycznia rozpoczął kolarskie ściganie się na gnieźnieńskich terenach.)

W połowie zamarznięte jezioro, niesprzyjająca pogoda, zachmurzone niebo, wysoka wilgotność, niska temperatura, lekka mgła i wymagająca techniczna, grząskie błoto – takie były właśnie warunki na trasie.

Zupełnie odmienne były nastroje rozgrzanych zawodników, przygotowanych do zawodów, stojących na kresce i czekających z niecierpliwością na znak startu!

Trasa składała się z okrążeń o długości 1,5km. Każda pętla miała około 40 m przewyższeń. Na takim krótkim dystansie organizator zgromadził aż 3 strome podjazdy, będące w takich warunkach bardzo wymagające. Niektórzy musieli nawet schodzić z rowerów.

Cały wyścig odbywał się po ścieżkach leśnych, spośród których jedne były poprzecinane korzeniami, a inne były bardzo grząskie, co znacznie utrudniało jazdę. Najgorzej mieli zawodnicy, którzy startowali najpóźniej, bowiem trasa była bardzo rozjeżdżona przez poprzednich kolarzy, zwłaszcza, że było bardzo dużo okrążeń.

Kobiety (a właściwie jedna) miały do pokonania 3 okrążenia (4,5km). Zawodnicy kategorii Młodzik mieli do pokonania 5 okrążeń (7,5km), Juniorzy i Masters po 8 (12km). Najdłuższy dystans musieli pokonać zawodnicy z Elity – 10 okrążeń, co dawało łącznie 15km.

Pierwszym zawodnikiem z kategorii Młodzik, który pokazał się na mecie był Mateusz Lewandowski. Niedaleko za nim, końcową linię przejechał Piotr Tomczak, a na trzecim medalowym miejscu uplasował się Eryk Ostrowski.

Kolejną kategorię wiekową – Juniorów, wygrał Tomasz Wachowiak, tuż przed Michałem Waszakiem i Arturem Adamczakiem.

Również wśród panów z kategorii Masters rozegrała się pasjonująca walka o zwycięstwo, które przypadło Leszkowi Dorynkowi, nieco ponad minutę straty do pierwszego miał Leszek Jopek, za którym wjechał Grzegorz Napierała.

Najwięcej emocji wzbudził oczywiście wyścig zawodników Elity i tak najlepiej przygotowanym zawodnikiem w tej kategorii wiekowej był Radosław Lonka, który przejechał linie mety z czasem 55:25 i tym samym zdeklasował rywali! Następny zawodnik pokazał się dopiero po ponad 5 minutach a był nim Michał Putz. Trzecie miejsce zdobył Grzegorz Tomczak.

Wielkie gratulacje i uznanie należy się jedynej kobiecie - Karolinie Gacy, która ukończyła Dziki Wyścig i zdobyła tym samym pierwsze miejsce w kategorii Open Kobiet!

Po dwóch edycjach na pierwszym miejscu w klasyfikacji generalnej Młodzików znajduje się Piotr Tomczak. Wśród Juniorów najlepszym zawodnikiem jak na razie jest Tomasz Wachowiak, zaś złoty prym w kategorii Masters wiedzie Leszek Dorynek .

Najmocniej obsadzoną kategorię Elite prowadzi w generalce zwycięzca dotychczasowych 2 edycji - Radosław Lonka.

W klasyfikacji generalnej może się jeszcze wiele zmienić, ponieważ do końca cyklu Gniezno Grand Prix MTB pozostało jeszcze 6 edycji, a następna - „Czasówka - Majówka” odbędzie się już 1 maja.

Wszyscy walczyli zarówno z pogodą jak i ze swoimi słabościami. Na zakończenie obok dekoracji najlepszych, każdy mógł skosztować bardzo smacznych i apetycznych kiełbasek z grila, uzupełniając tym samym kalorie spalone podczas zawodów. Organizator ponownie zasługuje na pochwałę za doskonale zorganizowane zawody!

Pomimo braku słońca nikt nie mógł odebrać zawodnikom dobrego humoru, wspaniałej zabawy, zdrowej rywalizacji i doskonałej atmosfery! Uśmiech od ucha do ucha towarzyszył wszystkim!

Wyniki: https://www.thomson.easyisp.pl/gkkg/wynikiDziki09.pdf