Zimowy Poland Bike w Nieporęcie

Drukuj
Zimowy Poland Bike Marathon w Nieporęcie Edyta Lesiak

W minioną niedzielę odbył się przedostatni wyścig z tegorocznego cyklu Zimowy Poland Bike Marathon. Trasę zlokalizowano w Nieporęcie leżącym u brzegów Jeziora Zegrzyńskiego. Łącznie sklasyfikowano niemal 170 osób.

W Lasach Nieporęckich wytyczono trzy warianty trasy: 6 km Fan, 17 km Mini oraz 34 km Max. Mimo dodatniej temperatury w terenie zalegały jeszcze połacie śniegu, jednak dominował lód, woda i błoto.

 

Krystyna Żyżyńska-Galeńska (Mybike.pl) – 1 msc. Open Max:

„Maraton w Nieporęcie okazał się naprawdę sporym wyzwaniem dla wielu osób. Odwilż i topniejący powoli śnieg stworzyły wyjątkowo śliskie podłoże, a przy tym było też sporo kałuż. Dla mnie wyścig zaczął się od szybkiej jazdy na start i spóźnienia - startowałam z trzecim, zamiast drugiego sektora, co oznaczało pogoń za bezpośrednimi rywalkami na dystansie Max. Początkowo śliska trasa tej pogoni nie ułatwiała, ale stopniowo wyprzedzałam kolejne osoby, aby wreszcie na początku drugiej pętli dogonić prowadzącą Magdę Kosko. Wyprzedziłam ją dość szybko, ale chcąc stworzyć bezpieczny dystans, chyba pojechałam nieco zbyt szybko, straciłam równowagę na lodzie i wpadłam prosto w  dużą kałużę. Chwilę zajęło mi założenie łańcucha, który spadł, odkręcenie kierownicy i ruszenie. Wiedziałam, że rywalka jest niedaleko, więc w miarę szybko udało mi się ją dogonić. Niestety znów dopadł mnie pech - spadł mi łańcuch na zakręcie. Dopiero po trzecim wyprzedzeniu koleżanki udało mi się pozostać na prowadzeniu i wypracować stopniowo pewną przewagę, a w końcówce szczęście się odwróciło, dzięki czemu moja przewaga nieco się powiększyła. Myślę, że nie było dzisiaj zbyt wielu kolarzy, którzy nie zaliczyli żadnej wywrotki. Trasa była trudna, ale rywalizacja przyjemna. Za dwa tygodnie w Kobyłce decydujący wyścig.”

Aleksandra Sawicka (Airbike.pl) - 3 msc. Open Max: 

"Wyścig w Nieporęcie czyli przyspieszony kurs jazdy po lodzie :-) Już na pierwszych metrach po starcie straciłam panowanie nad rowerem, zaliczyłam sześć upadków z tego ostatni do kałuży i kończyłam pierwsze okrążenie totalnie mokra i lekko przygnębiona ;-) Druga pętla to już bezwypadkowa pogoń do mety w celu szybkiej zamiany ubrań na suche :-)
Pomijając moje „drobne” problemy uważam maraton w Nieporęcie za bardzo udany i na pewno zapamiętam go na długo. Trasa była pięknie poprowadzona, bardzo różnorodna. Atmosfera fantastyczna - jak zawsze na maratonach Poland Bike."

 
 

Patryk Białek (WGR Team) – 1 msc. Open Mini:

„Już przed startem drugiego etapu Zimowego Poland Bike każdy wiedział, że nie będzie to łatwy wyścig. Jednak warunki na trasie dla każdego są takie same. Trasa była wymagająca i selektywna ze względu na śliski topniejący śnieg, często występujące odcinki pokryte lodem, oraz interwałowy profil. Na trudnych trasach czuję się dobrze i pewnie, co dawało mi wysoki komfort psychiczny podczas wyścigu. Od startu trzymałem się czołówki, na pierwszym podjeździe wyszedłem na prowadzenie i jako pierwszy jechałem kilka ładnych kilometrów. Nie oglądałem się, nie mam pojęcia co działo się za mną. Na jednym z dłuższych płaskich i szerokim fragmencie trasy odjechał mi Kamil Kuszmider, chwilę później w pogoni za Kamilem ruszył Adrian Jusiński. Ich tempo było dla mnie za mocne, zostałem z tyłu i robiłem swoje. Na ostatnich kilometrach dojechał do mnie Grzesiek Marcinkiewicz. Wiedzieliśmy, że Adrian i Kamil jadą dystans MAX, a my walczymy o pierwsze miejsce w open. Do mety trzymaliśmy się razem. Finisz zaczęliśmy dosyć wcześnie. Było bardzo ciężko, walka z Grześkiem do ostatniego metra. Ok. 30 metrów przed metą nie dawałem już rady, jednak moja głowa okazała się mocniejsza od nóg. Finisz z wielkim bólem wygrałem o pół koła.”

 

Grzegorz Marcinkiewicz (Nasz Bike Team) – 2 msc. Open Mini:

„Kto nie przyjechał w niedzielę do Nieporętu na wiosenne ściganie, niech żałuje. Było naprawdę świetnie; mógłbym nawet stwierdzi,ć że to był mój dzień, jednak początki trasy tego nie wróżyły. Wystartowałem z ostatniej linii pierwszego sektora i jak można było się spodziewać, to nie było moje tempo patrząc na fakt połączenia sektorów. Dodatkowo duże ilości wody pod którą kryło się bardzo śliskie podłoże, momentami mokry śnieg, a miejscami nawet śliskie korzenie nie pozwalały na swobodne wyprzedzanie i gonitwę za czołówką. Szybka selekcja zaczęła się już na pierwszych kilometrach, gdzie pierwsze podjazdy i śliskie zakręty pozwalały za zmniejszanie przerwy do lidera którym był prawdopodobnie Patryk.  Na około 7 kilometrze, kiedy wyszedłem na pozycję, gdzie przede mną nie widziałem nikogo, zawahałem się. Powiedziałem sobie: ,,To niemożliwe, przecież nie prowadzę. Mogłem się zgubić? Gdzie jest czołówka, gdzie jest Patryk, Adrian, czy Arek?".  I wtedy, po wyjściu z lasu na długą prostą zobaczyłem grupkę zawodników z bardzo mocnym tempem. Wiedziałem, że nie mogę pędzić, bo jest ślisko i każdy upadek wytrąca z równowagi w najlepszym przypadku. Na około 12 kilometrze dogoniłem Patryka, który był trzeci w stawce lecz liderzy odjechali.  Jak na panujące warunki jechało się naprawdę dobrze, bo odpowiednie dobranie ubioru, sprawny rower i dobrze oznakowana trasa jest naprawdę ważna. Ale niestety ta ładna aura się skończyła na oblodzonym zakręcie w lewo, gdzie była duża kałuża z lodem. Można by powiedzieć, że zamorsowałem, bo cały zanurkowałem pod wodę, która okazała się niemiłosiernie zimna. Szybka pobudka i dalej na rower, ale z sekundy na sekundę było coraz gorzej. Czułem, jak cały przemarzam i tracę czucie, a duża prędkość tylko to przyspieszała i potęgowała. Nie mogłem się poddać i docisnąłem pedały, doszedłem lidera, a ostatni singiel był mój. Mimo dobrego wyjścia na ostatnią prostą i zażartej walki na ostatnich metrach, musiałem się pogodzić z przegraną. Patryk zachował więcej sił na koniec.

Z dzisiejszego ścigania można było się naprawdę sporo nauczyć. Grzegorz Wajs - Organizator dzisiejszego maratonu udowodnił że prawdziwe ściganie to nie tylko szerokie i suche proste, gdzie takie możemy znaleźć wszędzie. To możliwość ćwiczenia równowagi na oblodzonej nawierzchni , czy w mokrym śniegu, gdzie nam się to przyda w letnich edycjach w jeździe w błotnych koleinach. Osobiście jestem bardzo zadowolony z dzisiejszych zawodów, bo nic nie przyczyniło się na popsucie humoru.”

 
 

Adrian Wawer (Baran Cycling Team) – 3 msc. Open Mini:

„Trasa w miejscowości w Nieporęt była w tych warunkach pogodowych wymagająca już na samym starcie - problem z wystartowaniem. Nie dało się nudzić były podjazdy i zjazdy na których trzeba było uważać, żeby nie stracić panowania nad rowerem. Drogi oblodzone i mokre”.

 

Ostatni etap Zimowego Poland Bike Marathon odbędzie się 5 marca w Kobyłce

Lista wyników

Dystans Max:

1 Jusiński Adrian (TRW Cloudware TEAM) 01:16:09

2 Kuszmider Kamil (TRW Cloudware TEAM) 01:16:10

3 Jusiński Arkadiusz (RENAULT TEAM) 01:18:58

(…)

1 Żyżyńska-Galeńska Krystyna (MYBIKE.PL) 01:38:53

2 Kosko Magdalena (Beat Bike Pro Relo Team) 01:41:30

3 Sawicka Aleksandra (AirBike.pl) 01:52:36

 

Dystans Mini:

1 Białek Patryk (WGR Team) 00:39:59

2 Marcinkiewicz Grzegorz (NASZ BIKE TEAM) 00:39:59

3 Wawer Adrian (Baran Cycling Team) 00:40:39

(…)

1 Sobczuk Joanna (Klinika Rowerów) 00:51:20

2 Moćko Beata (KAMYK Radzymin MTB TEAM) 00:53:27

3 Bartosiak Katarzyna (Beat Bike Pro Relo Team) 00:55:02

 

Dystans Fan:

1 Gajdulewicz Mateusz (WARSZAWSKI KLUB KOLARSKI) 00:14:59

2 Konwiński Mateusz (LKK LUKS SŁAWNO) 00:15:28

3 Szyszko Mateusz (WARSZAWSKI KLUB KOLARSKI) 00:16:20

(…)

1 Wiśniewska Dominika (UKK HURAGAN WOŁOMIN) 00:16:42

2 Krzyczkowska Malwina (Akademia Michała Podlaskiego UKS Victoria Radzymin) 00:19:22

3 Wielgo Kamila (RKS FAMILY ACTIVE) 00:20:48