Kanêra zgarnia zwycięstwo w Złotym Stoku

Złoty Stok jest miejscem, które co roku przyciąga dużą ilość zawodników z kraju oraz zagranicy. Dość duże przewyższenia oraz bardzo fajne, typowo górskie odcinki sprawiają, że kolarze wybierają Mtb Marathon. Zawodnicy tego dnia ścigali się jak zwykle na trzech dystansach Mini, Mega oraz Giga. 

Giga

Najdłuższy z trzech dystansów liczył 60 km, wydawałoby się że to niewiele jak na giga, jednak przewyższenia na wszystkich odcinkach wynosiły łącznie ponad 2500 m, w porównaniu do pierwszej edycji z Murowanej Gośliny jest to duży skok, który z pewnością urozmaicił rywalizację. Na starcie tego dnia pojawiło się wielu znakomitych zawodników nie tylko z polski. Od samego startu bardzo mocne tempo narzucił Michał Kanêra, który już na pierwszym podjeździe pokazał swoją siłę i zaczął sukcesywnie odjeżdżać rywalom. Najlepszy z polaków na tym dystansie Andrzej Kaiser (Eurobike Kaczmarek Electric Team), próbował nawiązać walkę z Karelem Hartlem (Kellys Bike Ranch Team), jednak problemy techniczne sprawiły, że zajął on ostatecznie 3 miejsce. Nasi południowi sąsiedzi pokazali się z bardzo dobrej strony i udowodnili, że mogą bez większych problemów rywalizować z najlepszymi maratończykami z polski. 

Mega 

Średni dystans był nieco łagodniejszy od giga i liczył prawie 40 km a przewyższenia miały prawie 1500 m. Charakterystyka trasy pozwalała na pokonanie jej bez większych problemów, dlatego dużo zawodników wybierało tą opcję przejazdu. Walka na tym dystansie była bardzo zacięta, między sobą o zwycięstwo walczyło prawie pięciu zawodników a różnice czasowe były  nieduże. Najlepszy ze stawki okazał się Michał Kowalczyk (Eurobike Kaczmarek Electric Team) , który o ponad 30 sekund pokonał Dariusza Zasadę (Okular Mtb Team), a miejsce na podium uzupełnił Tomasz Dygacz (Cyclo Trener Team).

Mini

Najkrótszy i zdecydowanie najprostszy dystans tej edycji również zgromadził wielu uczestników. Dystans do pokonania wynosił 18,5 kilometra o przewyższeniach rzędu 600 m, nie sprawiał większych problemów. Najlepszy z całej stawki okazał się Mateusz Wiśniewski ( Boplight Ataksport Team Świdnica), który na mecie zameldował się z nieco ponad 2 minutową przewagą.  Niezagrożony na drugiej pozycji uplasował się Marek Alchimowicz , a walka o trzecie miejsce rozegrała się na ostatnich metrach trasy i dosłownie o kilka centymetrów wygrał Robert Wakulik (Skarszewy Cycle Team). 

Organizatorzy tegorocznej edycji Mtb Marathonu w Złotym Stoku mogą śmiało zaliczyć do bardzo udanych. Trasy które zostały wytyczone spotkały się z wieloma pochwałami od zawodników.  Kolejny maraton już 25 maja w Karpaczu.