Zespół Piotra Wadeckiego, który otrzymał od organizatorów dziką kartę na 100. Giro d’Italia, wystartuje we włoskim Tourze po raz trzeci w historii – wcześniej Pomarańczowi stawali na starcie Corsa Rosa w 2003 i 2015 roku i jak mówi dyrektor sportowy, ostatni start był nieocenionym doświadczeniem dla zespołu. „Wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego naszego startu w Wyścigu dookoła Włoch i nie chcieliśmy popełnić błędów z 2015 roku. Spędziliśmy więcej czasu na zgrupowaniach, trenując w optymalnych warunkach i startowaliśmy w pierwszej części sezonu rzadziej, celując z formą na maj” – powiedział Wadecki. W ostatnich dniach kolarze CCC Sprandi Polkowice bardzo dobrze zaprezentowali się na Tour of Croatia, gdzie Jan Hirt i Felix Grossschartner uplasowali się na 3. i 4. miejscu w klasyfikacji generalnej. I to właśnie ci dwaj kolarze będą walczyć o sukcesy w nadchodzącym Giro – „Jan Hirt nastawia się na górskie etapy, z metą na podjeździe, Felix Grossschartner powalczy na odcinkach pofałdowanych, a Marcin Białobłocki liczy na dobry występ w jeździe indywidualnej na czas” – zapowiada dyrektor sportowy pomarańczowych.
Białobłocki będzie jednym z trzech Polaków, którzy pojadą w Giro. Oprócz niego wystartują także Maciej Paterski oraz Łukasz Owsian, dla których będzie to drugi start w Giro w pomarańczowej koszulce.
Wadecki przyznaje, że celem zespołu jest walka o zwycięstwa etapowe i z takim składem i nastawieniem zespół jedzie do Włoch. „Naszym celem jest wygrana etapowa. Klasyfikacja generalna nie jest dla nas priorytetem, choć na pewno Jana Hirta stać na ukończenie wyścigu w czołowej „20”. Nie będziemy jednak w związku z tym wywierać na nim presji” – przyznał.
W składzie CCC Sprandi Polkowice, oprócz wymienionych wcześniej kolarzy, znaleźli się także sprinter Simone Ponzi, Michal Schlegel, Branislau Samoilau oraz Jan Tratnik.
Skład CCC Sprandi Polkowice na 100. Giro d’Italia (05.05-28.05.2017):
Marcin Białobłocki, Felix Grossschartner, Jan Hirt, Łukasz Owsian, Maciej Paterski, Simone Ponzi, Branislau Samoilau, Michal Schlegel, Jan Tratnik
