Zamana: Co mi znów do głowy przyjdzie?

Drukuj
Zbigniew Kowalski / Zamana Group

W wywiadzie z Cezarym Zamaną, głównodowodzącym w ekipie organizującej takie imprezy jak Mazovia MTB Marathon, KROSS Road Tour czy wyścigu etapowym Gwiazda Południa, podsumowaliśmy miniony sezon oraz wypytaliśmy o szczegóły dotyczące tworzenia zawodów oraz planów na przyszłość.

bikeWorld: Cezary, jesteśmy świeżo po zakończeniu tegorocznego cyklu Mazovia MTB Marathon, co miało miejsce 8 października w Piasecznie. Wasz zespół przygotował aż 15 wyścigów. Czy w przyszłym roku planujecie zwiększyć liczbę zawodów oraz zaskoczyć startujących nowymi lokalizacjami?

Cezary Zamana: Dwa lata temu mieliśmy nawet 17 etapów, w zeszłym roku 16 etapów, w tym 15 maratonów w cyklu - no to może w przyszłym zrobimy 14 edycji. To czasy, gdzie nie chodzi już o ilość maratonów w cyklu, gdyż konkurencja się znacznie powiększyła, ale o jakość ich zorganizowania; od dobrze dopracowanych tras, po fajne bazy dla organizacji maratonu. Ciężko już czymś zaskoczyć na maratonach MTB w Polsce, ale nie próżnujemy i Janów Lubelski będzie tego potwierdzeniem w przyszłym roku - maraton rozegra się na wyjątkowo ciekawym terenie krajobrazowym Roztocza z bazą nad świetnym Parkiem Rekreacyjnym Zoom Natury - i to będzie moim zdaniem kolejnym naszym odkryciem jeśli chodzi o najciekawsze zakątki polskiej ziemi.

bikeWorld: Cały czas eksperymentujecie. Oprócz Mazowsza odwiedziliście również Mazury, a nawet serce Gór Świętokrzyskich – Kielce. Możemy spodziewać się coraz trudniejszych tras niekoniecznie w sercu Polski, czy może wolisz stawiać na eksplorację w poszukiwaniu najbardziej urokliwych zakątków naszego kraju?

Cezary Zamana: Cykl Mazovii raczej skończy z eksperymentowaniem. Był pierwszym cyklem w Polsce, który kolarstwo MTB wyprowadził z gór: odkrył uroki Mazur, Lubelszczyzny, Kujawsko-Pomorskiego, a nawet otarł się o Małopolskę. Oczywiście co roku będziemy chcieli coś nowego pokazać, ale to już rola innych naszych imprez które robimy, takich jak Gwiazda Południa przy Babiej Górze czy Zew Turbacza w Gorcach na Podhalu.

 
 

 

bikeWorld: Na pewno jesteś człowiekiem, który nie boi się różnorodności i szuka nowych wyzwań. Oprócz klasycznych wyścigów organizujesz również zawody etapowe, maraton 24-godzinny czy starty dla kolarzy szosowych. Planujesz zaskakiwać w kolejnych latach czy raczej będzie trzymał się utartej już ścieżki?

Cezary Zamana: Nie wiem co mi znów do głowy przyjdzie, by znaleźć nowe rowerowe wyzwanie dla siebie i przede wszystkim dla uczestników. W zeszłym roku zrobiliśmy aż dwie nowości - była to Gwiazda Południa i pierwszy w Polsce wyścig szosowy połączony z odcinkami szutrowymi. Raczej będę się pilnował tego, co już wypracowaliśmy, bo mój zespół który pomaga mi też ma granice wytrzymałości, a partnerzy z którymi współpracujemy w ponad trzydziestu miejscowościach również są godni by o nich odpowiednio zadbać, a ja raczej się nie rozdwoję. :)

 
 

 

bikeWorld: No właśnie - nową, ciekawą propozycją dla rowerzystów poszukujących mocniejszych wrażeń jest Gwiazda Południa. Co skłoniło Cię do ekspansji w góry i czy w roku 2017 możemy spodziewać się nowych pomysłów na ten wyścig?

Cezary Zamana: Z punktu organizatora to było i jest nadal duże wyzwanie. Dla mnie to powrót do przeszłości, gdzie szczególnie okolice pomiędzy Babią Górą a Podhalem dobrze mi służyły - trzy razy wygrałem tam klasyk Memoriał Łasaka i dwa razy najcięższą etapówkę w Polsce, czyli Małopolski Wyścig Górski - oczywiście na szosie. Gdzieś tamtejsze sukcesy spowodowały, że drzwi do organizacji imprez w okolicy mam otwarte, a to bardzo ułatwia pracę. Przede wszystkim tereny wokół Babiej Góry, Beskid Wysoki i Makowski, ale i Gorce na Podhalu dalej są mało znane dla kolarzy MTB. Znalazłem więc lukę wśród organizatorów maratonów MTB typowo górskich jeśli chodzi o lokalizację - tamtejszy teren ma bodaj największy potencjał eksploracji jeszcze nieprzetartych tras MTB w Polsce

bikeWorld: Wybierając się na wyścig w okolicy miejsca zamieszkania często liczymy, że będziemy mogli rywalizować na naszych ulubionych ścieżkach lub zobaczymy coś dotąd nieodkrytego. Układanie trasy to duże wyzwanie; zapalony autochton ma szansę uczestniczyć w jej powstawaniu, czy może polegasz na własnej, zamkniętej ekipie?

Cezary Zamana: W naszej historii różnie było z wyborem tras. Teraz coraz bardziej zachęcam lokalesów do pomocy w ich przygotowywaniu. Tegorocznym świetnym przykładem jest trasa wyznaczona przez lokalny team Wheel Brothers w Grudziądzu - trasa ta w głosowaniu na najlepszą trasę Mazovii 2016 prowadzi! Każdy się może wykazać, ale to ja muszę je spiąć w całość, gdyż odpowiadam nie za jeden dystans, tylko tak jak na Mazovi za cztery dystanse i strefę zawodów dla najmłodszych w dogodnej bazie zawodów.

bikeWorld: Pozwól, że nawiążemy jeszcze do poprzedniego pytania. Polska jest niezwykle obfita w pod wieloma względami warte pokazania miejsca, a jednak nierzadko nie dzieje się tam nic ciekawego z perspektywy rowerzysty. Wybór lokalizacji Twoich zawodów zależy oczywiście od olbrzymiej liczby czynników, ale czy „Kowalscy” mają szansę mieć wpływ na to, gdzie będą ścigać się za rok czy dwa?

Cezary Zamana: Jeśli będzie zgoda miedzy tysiącami kowalskich, że chcą tam jechać, to tam pojedziemy. Nie ma co ukrywać, że przy jednym maratonie w mojej ekipie przez minimum dwa dni pracuje prawie 30 osób, a co najmniej drugie tyle w miejscu, gdzie jest organizowany Maraton. To nie są wolontariusze, to już zawodowcy w swoich zadaniach.

 
 

 

bikeWorld: Lukę między startami w tzw. „sezonie” wypełnia cykl wyścigów zimowych. Niedawno podałeś terminarz owych zawodów i jak już wiemy, Northtec MTB Zimą zostanie zainaugurowany 22 stycznia, a w jego skład wejdą łącznie 4 terminy. Czy możesz zdradzić naszym Czytelnikom coś więcej na ten temat?

Cezary Zamana: Cykl zimowych maratonów, może jedyny taki na świecie, jest moim autorskim pomysłem, by w naszym zimnym klimacie skrócić przerwę pomiędzy zasadniczymi sezonami. To zbiór moich doświadczeń z kolarstwa, w którym jako kolarz przełajowy dorobiłem się niezłego opanowania roweru i zahartowania organizmu. To przed wszystkim dopracowany pod wieloma wzgledami cykl i świetnie dobrane miejscówki z odpowiednim zapleczem w postaci ciepłych pomieszczeń, przebieralni, ciepłego jedzenia i tras w obszarach leśnych, nienarażonych na wiatr od którego marzniemy. Również suche, odporne na błoto przy ewentualnych odwilżach, mazowieckie podłoże dobrze temu sprzyja. A więc zaczynamy 22 stycznia w lasach Chotomowskich koło Jabłonny, potem 5 lutego meldujemy się w Mazowieckim Parku Krajobrazowym w Karczewie, następnie 26 lutego czekają nas Mrozy na ciekawych wyniesieniach wschodniego Mazowsza i 12 marca finał w Lasach Puszczy Białej w Długosiodle. Zapewniam, że na tych maratonach nikt nie marznie, nie choruje, a bawi się naprawdę dobrze. 

bikeWorld: Na zakończenie pozwól, że wybiegniemy nieco w przyszłość i zapytamy o nadchodzący rok. Gdzie i kiedy rozpocznie się kolejna edycja Mazovii oraz czy planujesz jakieś zmiany względem tegorocznych startów?

Cezary Zamana: Zaczynamy 2 kwietnia przy Warszawie, ale nie w już znanych miejscowościach pod Warszawą - to będzie coś nowego. Kalendarz wszystkich naszych imprez jest już na naszej stronie WWW: zamanagroup.pl, lub mazoviamtb.pl. Trochę tego jest, więc odsyłam na strony.

bikeWorld: Dziękujemy za rozmowę i do zobaczenia na trasie!

Cezary: Proszę bardzo, najlepiej do zobaczenia w Chotomowie na pierwszym zimowym i mam nadzieję śnieżnym maratonie