Pasmo Jeseników: Dolni Morava

Drukuj

Góry znajdujące się w pasmie Jeseników słyną głównie z górskich szlaków. Single Trails w Dolnej Moravie to nowe trasa usytuowana w samym sercu Śnieżnika.

 

Zakwaterowanie i dojazd

Dolni Morava to mała miejscowość położona nieopodal masywu Śnieżnika. Jest ona położona bardzo blisko naszej granicy od strony Stronia Śląskiego. Samochodem to właśnie od tej strony dostaniemy się najszybciej, dobra droga prowadzi również od Głuchołaz, dlatego opcji przejazdu jest wiele. Dolna Morava od lat jest miejscem chętnie odwiedzanym przez narciarzy, ale również rowerzystów. Jej infrastruktura na przestrzeni lat przeszła wielką modernizację dzięki czemu nasi południowi sąsiedzi stworzyli w pełni zorganizowany kompleks z noclegami, wyciągami oraz wieloma innymi atrakcjami. Jeśli chodzi o zakwaterowanie to z tym nie powinniście mieć większego problemu, hotel Vista jest wizytówką tego miejsca i wielu turystów wybiera właśnie to miejsce. Hotel posiada 4 gwiazdki, dlatego ceny noclegów są dość wysokie. Na szczęście jest wiele tańszych pensjonatów, których ceny są zdecydowanie mniejsze. Zaplanowanie weekendu bądź też dłuższego wypoczynku nie powinno stanowić większego problemu. 

Czechy
 
Czechy
 

 

Droga na szczyt

Masyw Śnieżnika jak powszechnie wiadomo jest podzielony z dwóch stron, jednocześnie przecina się tam granica Polski z Czechami. Podróżując po okolicach Jeseników nie mogliśmy odpuścić sobie tego miejsca, mimo że po stronie Polskiej jest mnóstwo ciekawych szlaków postanowiliśmy zbadać jak prezentują się te u naszych południowych sąsiadów. Odwiedzenie tego miejsca było kolejnym z podróży po Jesenikach, pasmie niezwykle ciekawych gór. Jeśli pamiętacie Seraka to tam głównie dominowały górskie naturalne szlaki. Czesi w sercu prawdziwych gór postanowili stworzyć nowy szlak, który będzie przeznaczony wyłącznie dla rowerzystów. Po sukcesach takich ośrodków jak Rychlebskie Ścieżki czy Single pod Smerkiem, postanowili oni stworzyć coś swojego. Single Trails bo tak nazywają się te trasy przyciągnęły naszą uwagę i to właśnie ta trasa była głównym celem naszej podróży. 

Jeśli chodzi o drogę na szczyt to mamy tutaj dwie możliwości. Pierwsza to klasyczna podróż pod górę szlakiem zielonym. Druga z możliwości to wjazd wyciągiem, w tym miejscu warto się zatrzymać i powiedzieć, że jest to nowość. Żaden z ośrodków specjalnie przygotowanych do jazdy na rowerze nie oferował do tej pory możliwości wjazdu wyciągiem. Wiąże się to też z wysokością, wcześniej wymienione miejsca nie mogą pochwalić się szczytem o wysokości 1425 metrów. Wjazd w jedną stronę będzie nas kosztował około 100 koron. Osoby które nie chcą tracić funduszy na wyciąg i czują się na siłach aby samodzielnie wspiąć się na górę powinny wybrać szlak zielony, który nie należy do najdłuższych. 

Naszą przygodę zaczynamy spod dolnej stacji tuż na przeciwko hotelu Vista, tabliczki które widzicie na zdjęciu szczegółowo opisują poszczególne opcje przejazdu. Podjazd przez pierwszy kilometr jest dość łagodny, chwilę później stromizna jest większa i będziemy musieli użyć trochę siły tutaj. Na szczęście charakterystyka tego podjazdu zmienia się po chwili i później jest już nieco łagodniej. Jeśli chodzi o przeszkody na drodze to raczej nie napotkamy jakiś szczególnych trudności. Szutrowa, dość szeroka droga z niewielkim dodatkiem kamieni, tak można opisać drogę na szczyt. Pokonuje się ją stosunkowo szybko, dlatego maksymalnie godzinę powinna wam zająć podróż na górę, oczywiście w głównej mierze zależeć to będzie od waszego tempa jazdy. Droga na Single Trails rozpoczyna się przy chacie Slamenka, tutaj można spożyć posiłek bądź zostać na noc, chata ta oferuje wiele możliwości. Obok niej znajduje się również końcówka wyciągu, dlatego jeśli będziecie podróżować ze znajomymi, którzy skorzystali z usług wyciągu to właśnie tutaj będziecie mieli okazję się spotkać. Single Trails nie prowadzą od samego szczytu, mniej więcej na wysokości 1100 m n.p.m rozpoczyna się nasza przygoda. 

Czechy
 
Czechy
 
 

Zjazd

Czechy
 
Czechy
 

Jeszcze przed wyjazdem na miejsce byliśmy mocno nakęceni za sprawą filmu opublikowanego na stronie Dolnej Moravy. Trasa Single Trails została otwarta niedawno bo pod koniec czerwca, a jej kolejny odcinek do użytku został oddany w miniony piątek. Byliśmy bardzo ciekawi jaki szlak będzie na nas czekał i kto będzie mógł z niego skorzystać. 

Startując od wyciągu tuż obok chaty Slamenka, czekać na was będzie kawałek luźnej prostej, która jest swego rodzaju dojazdówką do właściwego miejsca. Symboliczna bramka z nazwą szlaku daje znać, że to właśnie tutaj zacznie się konkretniejszy zjazd. Pierwsze metry to kompozycja kilku naprzemian położonych band, które pokonuje się dosyć płynnie. W naszym odczuciu mogłyby być one trochę lepiej wyprofilowane, ale z racji nowości trasy byliśmy w stanie wybaczyć to małe niedociągnięcie. Następnie zmierzyć się będziemy musieli z kilkoma muldami oraz stolikiem, czyli hopą która wybacza niedoloty. Po tym płynnym odcinku wjeżdżamy do lasu, gdzie frajdy jest równie dużo co wcześniej. Ścieżka robi się nieco węższa i urozmaicona jest korzeniami oraz lekkimi kamieniami, dodatkowo jest dużo zakrętów, dlatego dobre manewrowanie ciałem może okazać się kluczowe. Potem znowu napotkamy kilka delikatnych hop oraz płynnych band. Wszystko znowu przeplatać będzie się kamieniami oraz korzeniami. Jak widać typowo górski odcinek został urozmaicony licznymi, dodatkowymi przeszkodami. Nie jest to oczywiście minus, jednak mieliśmy nieodparte wrażenie, że w pewnych momentach skocznie oraz zakręty trochę psuły całą zabawę. Zbliżaliśmy się do połowy zjazdu, który kończyła prosta na której można było rozwinąć dość dużą prędkość, tym oto sposobem dotarliśmy do połowy Single Trails. 

Po chwili ruszyliśmy dalej, tutaj mamy dwie możliwości przejazdu i jest to bardzo duży plus dla tej trasy. Skręcając w prawo możemy odwiedzić krótki odcinek, na którym dominują elementy drewniane. Swego rodzaju bandy, kładki dają dużo frajdy i pozwalają cieszyć się z jazdy. Trzeba jednak na nich bardzo uważać w mokry dzień o poślizg może być tutaj bardzo łatwo. Druga opcja to lekki podjazd pod górę, napotkamy na nim jedną hopę, dlatego warto dobrze się rozpędzić żeby z niej wyskoczyć, zbyt mała prędkość tylko nas spowolni i uniemożliwi skok. Po nim następuje kilka muld oraz płynnych band. Tutaj osoby lubiące poskakać powinny być zadowolone, hop jest sporo i przeskakując je można płynnie pokonać tą część trasy. Po pokonaniu przeszkód wyjeżdżamy na kawałek prostej łączącej się alternatywną drogą. Chwila szybszej jazdy zaprowadzi nas na mocny zakręt, który wprowadza nas do lasu i tym samym mamy do przejechania ostatni odcinek tej trasy. Tam znajdziemy zdecydowanie mniej skoczni, jednak liczne zakręty oraz wąskie ścieżki między drzewami zapewnią dużo rozrywki. Prędkość również jest całkiem spora, dlatego kolejne metry pokonywaliśmy bardzo płynnie. Niestety zjazd zleciał bardzo szybko i wyjechaliśmy na drogę dojazdową, która prowadzi pod wyciąg. Trzeba przyznać, że stosunkowo krótki zjazd był całkiem przyjemny. 

Czechy
 

Podsumowanie

Single Trails w Dolnej Moravie to zupełnie nowe trasy, które zapewniają dużo frajdy. Rzeczywiście kilka elementów można by poprawić, aby droga była jeszcze bardziej płynna. Mimo wszystko polecamy wam odwiedzenie tego miejsca i przejechanie kilka razy tego odcinka. 4 kilometrową trasę można przejechać przynajmniej kilka razy. Osoby które nie lubią dużo podjeżdżać powinny skorzystać z wyciągu. Infrastruktura sprzyja turystom, dlatego zaplanowanie dłuższego wypadu tutaj nie powinno być problemem. Poza Single Trails jest tutaj dużo górskich szlaków godnych odwiedzenia. Ostatni miesiąc wakacji warto dobrze wykorzystać i odwiedzić to bardzo ciekawe miejsce.