Marin Hawk Hill - trailówka z Kalifornii

Drukuj
Marin Hawk Hill 2017 Szymon Wołdziński

Hawk Hill to całkowicie nowy model kalifornijskiej firmy Marin, poprzez który Amerykanie z zachodniego wybrzeża starają się dowieść, że przyzwoity szlakowiec z pełnym zawieszeniem nie musi kosztować fortuny. Jak udało się zrealizować powyższy cel?

Galeria
Galeria: Marin Hawk Hill Zobacz pełną galerię

Świat ogarnęła prawdziwa trailowa gorączka i nie trzeba szukać daleko, by to dostrzec - na naszym polskim podwórku, jak przysłowiowych grzybów po deszczu, przybywa miejscówek do jazdy mniej lub bardziej rozrywkowej i grawitacyjnej. Ścieżki, singletracki, trailsy - zwał jak zwał - popyt czyni podaż i jest jasne, że coraz więcej osób chce na wyżej wymienionych miejscówkach spędzać wolny czas i bawić się kolarstwem górskim. Za ścieżkowym trendem podążają także producenci - sezon 2017 to prawdziwy trailowy "blitzkreig", a poszczególne firmy bombardują nas gorącymi nowościami w postaci rowerów górskich nastawionych na jak największą uniwersalność - już nie XC, ale jeszcze nie enduro (bo przecież szlaki to też podjazdy!). Często jednak mając do czynienia z rowerami górskimi cieszącymi się mianem wszechstronnych zabójcza okazuje się cena, a jak łatwo się domyślić... osoby rozpoczynające przygodę z jazdą po górach nieczęsto dysponują 5-cyfrową sumą do wydania na dwa kółka.

W tym miejscu światło punktowe pada na nowego fulla kalifornijskiej firmy Marin - model Hawk Hill. Marin, pomimo wszelkich znamion kultowości, za które zwykle przychodzi sporo płacić (bo marka z USA i to w dodatku z West Coastu!), w sezonie 2017 postanowił uczynić spory ukłon w stronę osób, które marzą o pierwszym ścieżkowcu z pełnym zawieszeniem, którego zakup nie będzie wiązał się z zastawianiem hipoteki. Kupno pierwszego ścieżkowca często wiąże się z dylematem - hardtail czy full - wydaje się, że dzięki Marinowi ta druga kategoria zyskała mocny argument, za wyborem fulla. Sprawdzamy z bliska nowość Kalifornijczyków!

Rama i zawieszenie

Bez względu na to, z jakim rowerem mamy do czynienia, jak zwykle kluczem jest... rama. Sercem Hawk Hilla, jak przystało na rower mający kosztować normalne pieniądze, jest rama wykonana z aluminium 6061. Poszczególne rury łączą ładnie i starannie nałożone spawy, a rower wykończono w pięknym grafitowo-błękitnym malowaniu. Błękitne napisy przywodzą nam na myśl jednoznaczne skojarzenia - Kalifornia!

Geometria Hawk Hilla to sprawdzony przepis na uniwersalną trailówkę - wypłaszony do 67,5-stopnia kąt główki ramy wraz ze sporą bazą kół dbają o odpowiednią dozę stabilności i pewności prowadzenia na zjeździe, który nie oszukujmy się, jest języczkiem u wagi w przypadku takich konstrukcji. Do tego dochodzi nieco wydłużony reach i krótki mostek z szeroką kierownicą, dopełniające zdolności zjazdowe nowego ścieżkowca Marina. Rower stoi na 27,5 calowych kołach, co jest ukłonem w stronę zwrotności i na ścieżkach spisuje się znakomicie, dając zazwyczaj więcej możliwości dynamicznej zabawy. 

Co z zawieszeniem? Marin w przypadku Hawk Hilla zastosował system nazwany MultiTrac, będący tak naprawdę nieco bardziej budżetowym odpowiednikiem konstrukcji IsoTrac - systemu zawieszenia stosowanego w droższych ścieżkowcach Marina. Konstruktorom zależało, aby stworzyć możliwie czuły układ i jednocześnie uzyskać niezależność pracy napędu oraz zawieszenia.

 

 

 

 

Z ważnych cech ramy Hawk Hilla należy wymienić w pierwszej kolejności fakt, że z tyłu zastosowano ośkę 135 mm, ale... Marin pozostawia uchyloną furtkę do konwersji na sztywną oś 142x12mm (z przodu, co w przypadku rowerów z tej półki cenowej nie jest takie oczywiste, mamy w standardzie oś sztywną 15 mm). Jednocześnie na przykładzie nowego modelu Marin dowodzi, że takie rozwiązania jak taperowana rura sterowa w rowerze ze średniej półki cenowej to już standard - i pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu cieszyliśmy się, kiedy takowe rozwiązania lądowały na pokładach dużo droższych zabawek. 

Wyposażenie

Każdy z Was na pewno zdaje sobie sprawę, że nie sztuką jest stworzyć topową specyfikację roweru, za który przyjdzie nam zapłacić krocie. Sztuką jest tak dobrać podzespoły, by znaleźć udane kompromisy na drodze do uzyskania dobrej ceny. Marin Hawk Hill kosztować będzie 6499 zł. Co dostajemy w tej cenie?

 
 

 

Przede wszystkim doceniamy zastosowanie tu przyzwoitego widelca RockShox Recon Silver RL, który jak wspomnieliśmy powyżej wyposażony został w oś sztywną 15 mm. Za obsługę zawiechy z tyłu odpowiada nieco bardziej budżetowy, ale sprawdzony przez nas już nie raz w boju tłumik X Fusion O2 Pro R. Nasz Hawk Hill otrzymał też jedyny słuszny w USA napęd z jednym 32-zębowym blatem z przodu. Kasetę, w przeciwieństwie do konstrukcji droższych, złożono z 10 (a nie 11 czy 12) zębatek o zakresie 11-42. Po pierwsze: blat posiada zęby narrow-wide, co w przypadku roweru tego typu zdecydowanie jest koniecznością, aby utrzymać łańcuch w ryzach bez zastosowania prowadnicy. Po drugie: zastosowany tu dobór biegów chociaż jest uniwersalny na tyle, na ile się dało, czasem może wymusić na nas lekkie przepychanie, szczególnie podczas stromych wspinaczek na początek tras (na myśl przychodzą nam takie miejscówki jak Bielsko czy Srebrna, gdzie na wstępie siłą rzeczy trzeba trochę popedałować) - biegów raczej nie zabraknie, ale będą momenty, gdy o komfortowej kadencji możecie zapomnieć.

Za zmianę przełożeń odpowiada doskonale wszystkim znana przerzutka Deore, na szczęście wyposażona w system Shadow Plus, który na ile to możliwe zapobiega skakaniu łańcucha i jego obijaniu o ramę. Za hamowanie odpowiada również podstawowy model hamulców hydraulicznych Shimano BR-M315.

 
 

 

Całość stoi na 27,5-calowych kołach z obręczami Marina, "obutymi" w klasykę gatunku jeśli chodzi o trailowe opony: Schwalbe Hans Dampf. Warto zwrócić uwagę, że z przodu z racji na sztywną ośkę zastosowano nieco lepszą piastę dostarczoną przez Formulę, podczas gdy z tyłu czeka na nas tańszy Joytech. Koła po raz kolejny można określić więc mianem - dajemy tyle, ile damy rady w założonym budżecie i kompromis wypada całkiem nieźle.

 
 

 

Praktyka

Po stronie zdecydowanych plusów Hawk Hilla zapisać należy udaną ramę, która w głównym stopniu przekłada się na... czerpanie radości z jazdy podczas jazdy w dół. Szlakowa geometria z płaskim kątem główki ramy oraz koło w rozmiarze 27,5-cala pozwala na naprawdę przyjemną zabawę na trasach z dobrym flow: z bandami i licznymi zakrętami. Rower jest zwrotny i co ważne, prowadzi się pewnie - w tym największą zasługę ma tak istotny szczegół, jak sztywna oś przedniego widelca, dzięki któremu rower jedzie tam gdzie chcemy. Dodajmy do tego poprawnie działające zawieszenie, a dostaniemy w zasadzie odpowiedź, że stworzenie przyzwoitego fulla w racjonalnym budżecie jest możliwe.

Oczywiście zabrakło nam tu regulowanej sztycy, która będzie na pewno pierwszym, co zdecydujemy się tutaj dorzucić przy rozbudowie naszej trailówki - ciągle z tyłu głowy mamy jednak cenę, która jest więcej niż konkurencyjna. Dzięki powyższemu możemy również wybaczyć to, że rower na podjazdach zachowuje się nieco ociężale.

 

Podsumowanie

Dawno na rynku nie widzieliśmy maszyny, która byłaby tak poważnym argumentem w sporach: szlakowy hardtail z lepszym wyposażeniem czy budżetowy full - Hawk Hill ma się rozumieć jest argumentem na korzyść pełnego zawieszenia. Marin oferuje udane kompromisy, które nie zabijają przyjemności z jazdy -  tą z kolei w przypadku modelu Hawk Hill dostarcza udana geometria solidnie wykonanej ramy z aluminium i mądrze dobrane podzespoły zawieszenia - przede wszystkim Recon Silver z osią 15 mm. Nowość Marina pozwoli Wam poczuć, o co chodzi w jeździe po górach i jednocześnie nie zrujnuje Waszego portfela - to z kolei zaskoczenie, bo przecież nie nabywamy w tym przypadku roweru z anonimowej stajni, tylko maszynę znanej firmy wprost z Kalifornii.

 

Specyfikacja

Marin Hawk Hill 2017
  • Rama: Series 3 6061 Aluminum Frame, 27.5” Wheels, 120mm Travel, MultiTrac Suspension Platform, 135mm Open Dropout (upgradeable to 142x12mm Thru-Axle)    Suspension/Fork Specs    
  • Widelec: RockShox Recon Silver RL 27.5    
  • Tłumik: X Fusion O2 Pro R, 190mm x 50mm, Tube-B    Drivetrain Specs    
  • Korba: Marin Forged Alloy 1x10, Hollow Spindle, Steel Narrow-Wide 32T Chainring, 76mm BCD 
  • Przerzutka tył: Shimano Deore Shadow Plus Direct Mount    
  • Manetki: Shimano Deore 1x10-Speed
  • Kaseta: Sunrace 10-Speed, 11-42T    
  • Środek suportu: External Sealed Cartridge Bearings    
  • Łańcuch: KMC X10    Wheels Specs    
  • Piasta tył: Joytech, 135mm, Quad Sealed Bearings, Centerlock Disc, 32H    
  • Piasta przód: Formula, 100x15mm, Centerlock Disc, 32H    
  • Obręcze: Marin, Double Wall Alloy, 27mm Inner    Spokes Nipples:    
  • Opony: Schwalbe Hans Dampf, 27.5    Brake Specs    
  • Hamulce: Shimano BR-M315 Hydraulic Disc, 180mm Rotor    
  • Dźwignie hamulca: Shimano BL-M315 Hydraulic    Cockpit    
  • Kierownica: Marin Mini-Riser, 6061 Double Butted Aluminum, 15mm rise, 780mm width, 4º up, 9º back    
  • Gripy: Marin Dual Density    
  • Mostek: Marin 3D Forged Alloy    
  • Stery: FSA Orbit, Sealed Cartridge Bearings, 1 1/8    
  • Sztyca: Marin, Two Bolt Alloy    
  • Cena: 6499 zł

 

Dystrybucja: www.marinbike.pl

Fot. Szymon Wołdziński