TEST: Pinarello Dogma XC 9.9

Drukuj
Tomasz Wienskowski

Topowej klasy konstrukcje z Treviso to obiekt westchnień wielu kolarzy. Pinarello bowiem to legendarna marka, nieodłącznie związana z najważniejszymi szosowymi wyścigami. Tym razem do testu otrzymaliśmy jednak coś, co niektórych może zaskoczyć - hardtaila do XC.

Galeria
Pinarello Dogma XC 9.9 Zobacz pełną galerię

Z SZOSY DO MTB

Marka Pinarello jest tak mocno związana z kolarstwem szosowym, że niektórzy nie zdają sobie sprawy z istnienia w ofercie włoskiego producenta propozycji skierowanych do fanów MTB. W sumie modeli takich są cztery sztuki - trzy hardtaile do XC oraz jeden full przeznaczony do XC oraz maratonów. Do testu otrzymaliśmy topową wersję hardtaila - model Dogma XC 9.9, czyli wersję na dużym kole, występującą obok odmiany 7.7 z kołem w rozmiarze 27,5". Trzeci ze sztywniaków to ROKH XC 9.9, czyli kolejny sztywny 29er, ale z niższej półki cenowej (prostszy konstrukcyjnie i powstający z mniej zaawansowanych włókien węglowych). Rowery MTB Pinarello to prawdziwa rzadkość. Trudno je spotkać wśród amatorów i ... chyba jeszcze trudniej wśród zawodowców. Wynika to z polityki marki, która postawiła na mocną współpracę z Team Sky oraz obecność na szosie, podczas gdy produkcja rowerów do jazdy w terenie to raczej niszowy odłam działalności tej firmy. Nie znaczy to jednak, że w przyszłości nie zobaczymy większego zaangażowania marki Pinarello w segment rowerów górskich, zwłaszcza, że tego typu rowery to dla włoskiego producenta dość świeży temat. Testowana Dogma XC 9.9 zaprezentowana została bowiem w roku 2012 jako model na rok 2013, a do bieżącego sezonu konstrukcja nie odnotowała większych zmian.

Rama

Terenowa Dogma XC na 29-calowych kołach potrafi zachwycić zarówno swoim nietypowym wyglądem, jak i rozwiązaniami technicznymi, które w dużej mierze przejęte zostały ze sprawdzonych konstrukcji szosowych. Podstawą ramy są włókna węglowe 60HM1K firmy Torayca, które zastosowane zostały również w niektórych szosówkach. Ten zaawansowanych technicznie materiał wykorzystuje nanotechnologię Nanoalloy, czyli nanocząsteczki w kompozycie węglowym, które poprzez lepsze rozproszenie sił zwiększają o blisko 60% odporność na uderzenia. Na tym niezwykłość tej konstrukcji się jednak nie kończy. To, na co uwagę zwróci zwykły zjadacz chleba to przede wszystkim stylistyka samej ramy, a szczególnie jej tylnego trójkąta, który jest w przypadku zarówno górnej, jak i dolnej części, całkowicie asymetryczny. Rozwiązanie to w Pinarello znamy doskonale z ich rowerów szosowych. Producent dzięki zastosowaniu takiego rozwiązania obiecuje większą sztywność i lepsze tłumienie drgań. Najbardziej charakterystycznym elementem jest łączenie górnej części tylnego widelca z rurą podsiodłową. Ramiona rozdzielają się tuż nad łącznikiem i łączą z ramą na innej wysokości rury podsiodłowej, stanowiąc jednocześnie element zacisku sztycy, co podobno znacznie redukuje powstające w tym miejscu obciążenia w karbonowym materiale. Efektem tych rozwiązań jest zdaniem inżynierów zmniejszenie przenoszenia wibracji do głównej części trójkąta, który ma klasyczną budowę. Waga ramy oszacowana została przez producenta na 1050 g w rozmiarze M. W sumie dostępne sącztery rozmiary: S, M, L i XL. Pancerze poprowadzone zostały we wnętrzu konstrukcji, a przednia przerzutka (w razie jej stosowania) mocowana jest bezpośrednio do ramy w systemie direct mount.

Dogma XC 9.9 należy do rowerów, w których cała specyfikacja kompletowana jest pod konkretnego właściciela, który doskonale wie czego potrzebuje. Każdy komponent jest więc dobierany oddzielnie, a rower w dużej ilości przypadków składany zostaje z części, których zakup nie był podyktowany jakimikolwiek ograniczeniami finansowymi. Tak było i w tym przypadku, gdyż do testu otrzymaliśmy terenową Dogmę wyposażoną w topowej klasy widelec FOX, kompletną grupę SRAM XX1 oraz ręcznie wykonywane karbonowe koła Alchemist, których zestaw wart jest około 10000 zł... Całkowity koszt tego roweru przekracza ponad 30000 zł. Można sobie wyobrazić coś bardziej ekskluzywnego i unikalnego jednocześnie?

 

OSTATNI RZUT OKIEM I JAZDA

 
 

Trzeba przyznać, że pod względem wizualnym to jeden z najładniejszych hardtaili z jakimi mieliśmy do czynienia. Jak powiedział kiedyś słynny projektant Karl Lagerfeld - kolory biały i czarny zawsze wyglądają nowocześnie i stwierdzenie to można zastosować także do kolarskiego sprzętu. Bez względu na zastosowane komponenty, akcesoria, czy modę, ramy w takich kolorach zawsze wyglądają dobrze. Charakterystyczna karbonowa "kratka" prześwituje w niektórych miejscach czarnych, matowych powierzchni rur o dużym przekroju. Oprócz kolorystyki uroku Dogmie XC 9.9 bez wątpienia dodają oryginalne kształty, włącznie z opisanym na poprzedniej stronie nietypowym tylnym trójkątem i mocowaniem sztycy podsiodłowej. Świetnym rozwiązaniem są chroniące ramę "odbojniki" widelca zamontowane na rurze dolnej, co zdaniem Pinarello pozwala na zachowanie geometrii, bez podnoszenia rury dolnej, co też często wpływa na zmniejszenie stabilności roweru.

 
 

Podobnie jak w przypadku topowych rowerów szosowych spod znaku Dogmy, tak i tutaj już pierwsze metry ujawniły z jakiego typu sprzętem mamy do czynienia. Dogma XC 9.9 to bowiem wyścigowa maszyna, stworzona do agresywnej, szybkiej i wymagającej jazdy. W testowanym rozmiarze S znalazła się rura górna o długości 574 mm, rura podsiodłowa o kącie 73,5° oraz kąt główki ramy równy 69,75°. W efekcie na papierze otrzymujemy agresywną charakterystykę połączoną z lekką dawką stabilności. W rzeczywistości właśnie tak jest - rama dzięki swojej niskiej wadze i piekielnie wysokiej sztywności jeździ naprawdę dynamicznie. 29er Dogmy skonfigurowany został dla tych, którzy lubią szybką jazdę - rwaną i dynamiczną, lubią zmieniać tempo, gdyż to właśnie wtedy, podczas przyspieszeń i mocniejszego naciskania na pedały, konstrukcja ujawnia pełnię swoich możliwości. Dzięki dużym kołom i dobrze przemyślanej geometrii rower zachowuje się jednak przewidywalnie, a szybka jazda na zjazdach jest przyjemna, dzięki wysokiej stabilności. Dopracowane, wyścigowe DNA włoskiej marki dobrze znane z udanych konstrukcji szosowych, zostało więc w udany sposób przeniesione także do świata MTB.

 
 

Przetaczanie się po nierównościach to kolejny plus tego roweru, który w dużej mierze zawdzięczać możemy dużym, 29-calowym kołom. W połączeniu z dobrze wyregulowanym topowej klasy widelcem FOX 32 o skoku 90 mm, doskonale wybierającym nierówności, czujemy pełną kontrolę nad rowerem. Widelec wyposażony jest w blokadę, jednak jej użycie nie jest w pełni intuicyjne i ergonomiczne - w tym miejscu inżynierowie powinni dokonać pewnych poprawek. Sama blokada sprawia jednak, że widelec jest twardy jak skała, a ugięcie w zasadzie nie występuje. Warto dodać, że nabywając ten frameset lub którąś z fabrycznych konfiguracji zawsze otrzymamy w zestawie ten widelec. Działanie systemu drgań wbudowanego w ramę ciężko ocenić, gdyż w gruncie rzeczy bardzo dużo zależy od samej opony, jak i jej ciśnienia, jednak rama wydawała się jeździć bardziej komfortowo w porównaniu do topowej klasy produktów konkurencji.

 

WYPOSAŻENIE NAJWYŻSZEJ KLASY

 
 

Rower otrzymał najwyższej klasy osprzęt i wyposażenie. Grupa SRAM XX1 już od paru sezonów stawiana jest jako wzór, a konfigurację 1x11 na testowanym terenie (Trójmiejski Park Krajobrazowy) uznać możemy jako najlepsze możliwe rozwiązanie. Wyeliminowanie przedniej przerzutki jest naszym zdaniem plusem - obsługa systemu, jak i jego konserwacja zostają w ten sposób znacząco ułatwione. Kluczem do odpowiedniej pracy jest jednak odpowiednie dobranie wielkości zębatki w korbie. Rozmiar 32T, który znalazł się w testowanym rowerze okazał się w połączeniu z kasetą 10-42 delikatnie za duży na najbardziej strome z podjazdów jakie znaleźć możemy w trójmiejskich lasach. W tej kwestii znaczenie ma także kadencja jaką preferujemy, więc ciężko wskazać indywidualnemu użytkownikowi idealne połączenie na dany teren. Cała grupa osprzętu działa jednak wzorowo. Przełożenia wskakują z zegarmistrzowską precyzją po delikatnym naciśnięciu przycisków na manetkach, także pod dużym obciążeniem. Hamulce na najbardziej stromych zjazdach, jakie udało się znaleźć, także spisywały się wzorowo. Grupie SRAM XX1 śmiało można wystawić ocenę zbliżoną do maksymalnej dziesiątki.

 
 

Koła to kolejny element tego roweru warty dłuższego wspomnienia. Firma Alchemist to mała, włoska manufaktura zajmująca się tworzeniem jednych z najdroższych kół na rynku. Karbonowa obręcz połączona została z karbonową piastą poprzez jej wyfrezowane, metalowe elementy kołnierza. W efekcie zestaw kół jest nie tylko lekki, ale odznacza się też bardzo wysoką sztywności, odczuwalną zwłaszcza podczas agresywniejszej jazdy. Niestety zalety tych kół w znaczący sposób niwelowane są przez ich cenę, która dla tego zestawu jest równa blisko 2500 Euro. Czy są warte tych pieniędzy? Zależy to od zasobności portfela - dla kogoś pozbawionego w tej kwestii ograniczeń będą na pewno fajnym dodatkiem do reszty sprzętu, który pasuje charakterem, wyglądem i prezentuje najwyższy światowy poziom w dziedzinie kół MTB.

 
 

Pozostałe elementy, takie jak karbonowy kokpit FSA składający się z kierownicy K-Force i mostka OS-99 to bardzo sztywny i lekki zestaw, który klasą pasuje do reszty roweru. Sztyca Crank Brother to udana konstrukcja - lekka, a jej system mocowania jest bardzo solidny. Miłym dodatkiem było siodło Flite od Selle Italia na metalowych prętach, które okazało się bardzo wygodne. Należy jednak pamiętać, że w rowerach tej klasy najczęściej każdy z komponentów jest dobierany pod indywidualnego klienta. 

 

PODSUMOWANIE

Pinarello Dogma XC w wersji 29er spełniła wszytkie nasze oczekiwania. Rama przejeła swoje DNA od wyścigowych modeli szosowych, jest to więc konstrukcja o agresywnej charakterystyce i przeznaczeniu stricte wyścigowym. Doskonałe właściwości jezdne wykorzysta przede wszystkim doświadczony i obyty ze sprzętem zawodnik, chociaż trudno wyobrazić sobie średnio-zaawansowanego amatora, który kręciłby nosem na taki sprzęt. Jest tu wszystko i jeszcze więcej: niska masa, świetne prowadzenie i bardzo wysoka sztywność.

Testowana specyfikacja to bardzo droga konfiguracja, której łączy koszt oszacować można na około 35000 zł. Frameset, czyli w tym przypadku ramę z widelcem FOX 32 nabędziemy w cenie 14200 zł. Nie jest więc to sprzęt dla każdego. Zbliżonej klasy rowery, oferujące podobny poziom można nabyć za około 65% tej ceny, jednak na pewno nie będą to propozycje, które zachwycą marką i jej historią, a także swoim wyglądem w takim stopniu, jak czyni to Dogma XC 9.9. Ktoś, kto pozbawiony jest ograniczeń finansowych i może sobie na taki sprzęt pozwolić kupuje więc nie tylko topowej klasy sprzęt pod względem technicznym, ale także prestiż i bogatego ducha marki. 

Specyfikacja

Pinarello Dogma XC 9.9
  • Rama: Carbon Torayca 60HM1K / Nanoalloy Technology
  • Widelec: Fox Factory 32 Float Kashima FIT CDC R 90 mm
  • Klamkomanetki: SRAM XX1
  • Hamulce: SRAM XX
  • Przerzutka tył: SRAM XX1
  • Kaseta: SRAM XG-1199
  • Łańcuch: SRAM PC-XX1
  • Korba: SRAM XX1 32T
  • Koła: Alchemist Carbon
  • Opony: Maxxis
  • Siodło: Selle Italia Flite
  • Mostek: FSA OS-99
  • Kierownica: FSA K-Force
  • Sztyca: Crank Brothers Cobalt 11
  • Cena: 14200 zł (frameset), około 35000 zł (testowana konfiguracja)

Katalog 2015 Pinarello

Dystrybutor: www.pinarello.pl