Test: Canyon Endurace AL 6.0

Test aluminiowego roweru szosowego Canyon Endurace AL 6.0

Drukuj
Canyon
Endurace AL zapewnia bardzo komfortową pozycję. Oto tutaj chodzi! Tomasz Wienskowski

Canyon tworząc model Endurace AL 6.0, postanowił dokonać niemożliwego. Niemiecki producent zapragnął zbudować komfortowy rower oparty na aluminiowej ramie. Na ile mu się to udało? Odpowiedzi szukamy w redakcyjnym teście.

Galeria Canyon Canyon Canyon
Galeria Canyon Endurace AL 6.0 Zobacz pełną galerię

W sezonie 2015 segment rowerów endurance zostanie zasilony przez nową konstrukcję marki Canyon. Niemiecki producent, obok dotychczasowego modelu zbudowanego na ramie karbonowej (Endurace CF), wprowadzi do oferty model Endurace AL, oparty na ramie aluminiowej, która przygotowana została dla kolarzy szukających maksimum komfortu, przy jednoczesnym zachowaniu rozsądnej ceny. 

Rowery grupy endurance mają być z założenia maszynami komfortowymi, które charakteryzują się między innymi dobrym pochłanianiem drgań oraz wygodną pozycją. Na wstępie więc zaczęliśmy się zastanawiać, czy naprawdę da się zrobić komfortowy rower szosowy na aluminiowej ramie? Na testy do naszej redakcji trafił podstawowy model Canyon Endurace AL 6.0, który odpowiedzieć miał nam na te i inne pytania. Jak niemiecka szosówka spisze się na polskich drogach?

Frameset

Rama na pierwszy rzut oka nie rzuca na kolana, wygląda dość „normalnie”. Okrągłe rurki połączone ze sobą nieszlifowanymi spawami. W oczy rzuca się stosunkowo wysoka główka ramy (19 cm w rozmiarze „L”), która jak na rower szosowy determinuje dość wysoką pozycję. Do testów otrzymaliśmy rower wykończony czarną anodą, a kolor wygląda elegancko i estetycznie, więc nie ma się do czego przyczepić. Podobnie sprawa ma się ze spawami – są wręcz idealne, dlatego całość prezentuje się elegancko. Linki przerzutek zostały puszczone wewnątrz głównego trójkąta ramy i wygląda to bardzo ładnie, jednak dla linki tylnego hamulca miejsca w środku już zabrakło. Zastosowano oczywiście wymienny hak przerzutki i mufę suportową o szerokości 68mm z gwintem BSA. 

Warto jednak ramie przyjrzeć się z bliska – wtedy zauważymy, że rura podsiodłowa w okolicy suportu zwęża się, co ma powodować lepszą absorbcję nierówności. Dodatkowo podsiodłówka, zbliżając się do suportu, rośnie na boki, co w założeniach miało zwiększyć sztywność tego elementu. Podobnie sprawa ma się z rurkami tylnego widelca, które posiadają stosunkowo niewielki przekrój oraz tak dobraną grubość ścianek, aby zapewnić jak najwięcej komfortu przy jednoczesnym zachowaniu sztywności bocznej. 

Rama oferowana jest w geometrii „sport”, która w stosunku do klasycznej szosówki cechuje się wyższą główką ramy, krótszą rurą poziomą oraz dłuższym tylnym widelcem. Dzięki temu otrzymamy bardziej komfortową pozycję oraz lepsze prowadzenie roweru na nierównych drogach. 

Widelec One One Eight SL to zaawansowany produkt, wykonany w całości z karbonu (jedynie haki mocowania koła zawierają aluminiowe inserty). Inżynierowie Canyona zaprojektowali go specjalnie dla rowerów serii endurance, dlatego ma on zapewniać maksymalny komfort oraz precyzję prowadzenia. Widelec posiada rurę sterową o średnicy 1 1/8 cala, ale co najlepsze, waży jedyne 340 g! Trzeba zaznaczyć, iż w tej półce cenowej widelec klasy One One Eight SL jest rzeczą niespotykaną - w tym miejscu duży plus dla Canyona!  

 

Wyposażenie

Mieliśmy przyjemność testować model 6.0 wyposażony w kompletną grupę Shimano 105, oczywiście w nowej 11 biegowej wersji. Poza tym w naszym modelu znalazły się koła Mavic Aksium One z oponami Continental gp4000s II 25mm. Mostek i kierownica to autorskie, aluminiowe produkty Canyona, natomiast siodło dostarczyła firma Selle Italia (model X1), które zamontowano do karbonowej sztycy VCLS również sygnowanej logiem Canyon. W rozmiarze „L” dostajemy korby z długością ramienia 175 mm, kierownicę o szerokości 420 mm oraz mostek 110 mm. Dobór komponentów jest jak najbardziej przemyślany i naprawdę ciężko znaleźć rower szosowy konkurencji na podobnym osprzęcie w chociaż zbliżonej cenie.

Canyon
 
Shimano
 

 

Jazda

Canyona staraliśmy się testować w każdych warunkach i praktycznie na każdej nawierzchni, z którą rower segmentu endurance powinien sobie poradzić. 

Przed jazdą ciężko było sobie wyobrazić komfortową szosówkę zbudowaną na „zwykłej”, aluminiowej ramie. Pierwsze kilometry rozwiały jednak wszelkie wątpliwości. Rower po dziurawym asfalcie jedzie świetnie, a polskie szosy nie robią na nim najmniejszego wrażenia. Można powiedzieć, że nie tęskni za niemieckimi autostradami. Na większości dziurawych odcinków mieliśmy nawyk wstawania z siodła, co jak się później okazało było zupełnie niepotrzebne. W walce z nierównościami mocno pomagają opony Continentala o szerokości 25 mm. Produkt niemieckiej marki idealnie pasuje do charakteru roweru. Sprzęt prowadzi się pewnie w każdych warunkach. No może jedynie na zabrudzonym i mokrym asfalcie pojawiają się małe problemy, jednak pamiętajmy, że nadal jest to szosówka. 

Grupa Shimano 105 pracuje idealnie, ale zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić, używając bardzo podobnej technologicznie grupy Ultegra. Jedyne zastrzeżenia, jakie można mieć do pracy napędu to delikatnie wolniejsza zmiana przełożeń przez tylną przerzutkę ze średnim wózkiem na kasecie o rozpiętości 11-32. Taki zestaw sprzyja na pewno bardzo szerokiemu zakresowi przełożeń, szczególnie przy korbie kompaktowej (50-34). Jadąc Canyonem Endurace AL 6.0 hasło „wjechałem podjazd z blatu” nabiera nowego znaczenia, gdyż z dużej tarczy wjechać da się praktycznie wszędzie. Problem napotkamy przy próbie dobrania odpowiedniego przełożenia podczas szybszej jazdy, bo czasem brakuje biegu „pomiędzy”. Kaseta z zębatką 32 w połączeniu ze średnim wózkiem przerzutki również nie najlepiej wygląda w rowerze szosowym. Dla osób dbających o image jest to wręcz nie do przyjęcia. Dla dobra ogółu wolelibyśmy w tym miejscu kasetę 11-28 oraz przerzutkę w wersji wózka SS. W dalszym ciągu zakres przełożeń byłby bardzo duży i zdecydowanie łatwiej byłoby dobrać odpowiednie przełożenie podczas szybszej jazdy. Trzeba jednak przyznać, że dobór przełożeń w kasecie jest po części determinowany pomysłem na rower, który w założeniu ma być przeznaczony również dla początkujących amatorów. Osoby szukające pierwszej szosy, roweru do połykania setek kilometrów niekoniecznie w wyścigowym tempie, docenią powyższe cechy Endurace AL.

Canyon
 
Canyon
 

 

Producent podaje, że rama wraz z widelcem, mimo zachowania znakomitych właściwości tłumiących, nie straciła sztywności bocznej. Testy pokazały, że w tym przypadku jest stosunkowo dobrze, jednak nie można powiedzieć, że Endurace AL jest rowerem super sztywnym. Niestety nie można mieć wszystkiego i przy budowie aluminiowej ramy nie da się idealnie pogodzić wysokiego komfortu ze sztywnością boczną. Nie jest to tylko bolączką Canyona ale większości ram aluminiowych. Rower pracuje na boki w okolicach suportu zdecydowanie bardziej, niż ma to miejsce w konstrukcjach karbonowych, ale natury nie da się oszukać. Również sztywność boczna Maviców nie jest idealna. Zdarzyło się, że podczas sprintów, mimo dość głęboko ustawionej dźwigni, obręcz obtarła o klocek hamulcowy. Na tym etapie testu najlepiej wypadł widelec, dzięki któremu rower prowadzi się pewnie. Po prostu czuć, że został on wykonany z innego materiału niż rama. 

Podczas testów Endurace AL 6.0 nie mogło zabraknąć sektorów brukowych. Tam poczuliśmy, że mamy pod sobą aluminiową konstrukcję. Czasami słychać było uderzanie linki tylnego hamulca o ramę, jednak w dalszym ciągu jazda Canyonem była bardziej przyjemna niżeli ma to miejsce w przypadku klasycznych aluminiowych szosówek.

 

Podsumowanie

Walory Canyona doceni osoba szukająca przede wszystkim roweru uniwersalnego, zapewniającego maksymalny komfort jazdy i wyprostowaną pozycję. W tej kategorii Canyon wygrywa z większością aluminiowych rowerów tego typu na rynku. Niekoniecznie jest to sprzęt dla zawodników (choć rama posiada certyfikat UCI) i osób walczących o każdego KOMa w okolicy. Endurace AL to wierny towarzysz do pokonywania długich tras bez niepokoju o ból pleców i jakikolwiek dyskomfort przypisany rowerom szosowym. 

To wszystko dostajemy za naprawdę bezkonkurencyjną cenę, która uzyskana została m.in. poprzez brak dystrybucji marki w sklepach stacjonarnych. Canyona możemy kupić jedynie przez oficjalny sklep internetowy.  Nie możemy więc przed zakupem dokonać jazdy próbnej i obejrzeć sprzętu „na żywo”, a sam rower trzeba złożyć własnoręcznie z kartonu lub zlecić to serwisowi. Samo składanie nie jest trudne. W komplecie otrzymujemy nawet klucz dynamometryczny oraz obszerną instrukcję obsługi w języku polskim. Kiedy przekręcimy kilka śrubek, ustawimy kierownicę i siodło, pozostaje nam nic innego jak cieszyć się wygodną jazdą i ceną, która nie spustoszyła naszego konta.

 

Specyfikacja

Canyon Endurace AL 6.0
  • Rama Canyon Endurace AL
  • Widelec Canyon One One Eight SL
  • Stery Tange IS-22 SCT
  • Tylna przerzutka Shimano 105 RD-5800, 11s 
  • Przednia przerzutka Shimano 105 FD-5800
  • Manetki Shimano 105 ST-5800, 11s
  • Dźwignie hamulców Shimano 105 ST-5800
  • Hamulce Shimano 105 BR-5800
  • Kaseta Shimano 105 CS-5800, 11s
  • Koła Mavic Aksium One
  • Opony Continental Grand Prix 4000s II
  • Korba Shimano 105 FC-5800 50/34
  • Łańcuch KMC X11L
  • Wkład suportu Shimano Ultegra SM-BBR60
  • Mostek Canyon V15
  • Kierownica Canyon H28 Aluminium
  • Siodło Selle Italia X1
  • Sztyca Canyon S23 VCLS (25 mm Setback)
  • Masa 8,2 kg
  • Cena 4459 zł

Katalog 2014 Canyon Rowery szosowe

 

  

Dystrybutor: canyon.com

Fot. Tomasz Wienskowski