Koła 29 - z pewna taką nieśmiałością

Drukuj

Skąd ten tytuł? Z bardzo prostego powodu, otóż temat dotyczy kół do twentyninera. A każdy, kto próbował się z nim zmierzyć, wcześniej czy później musiał dojść do wniosku, że jest łagodnie mówiąc trudny. Dla tego, by takie koła były dobre, kluczowe są dwie cechy - sztywność i masa.

Te zwykle pozostają w trudnej do pogodzenia sprzeczności. Z tym większą ciekawością przetestowaliśmy zestaw które ma je łaczyć. I w dodatku jest zbudowany z zupełnie normalnych - ok, może z drobnymi wyjątkami - komponentów.

Menu
Za podstawę służyły części dobrane z premedytacją, żeby nie powiedzieć perfidią. Każdy element przemyślano. Obręcze FRM/BOR XMD 333 w rozmiarze 29 cali mają masę wyjątkowo niską, jak na tego typu sprzęt, bo ważą zaledwie 359 gramów sztuka. O to, by jak najdłużej zachowały kształt dba asymetryczna konstrukcja, z przesunięciem otworów w jedną stronę - pozwala to na zachowanie bardziej równomiernego naciągu szprych, co istotne jest szczególnie wtedy, gdy stosuje się hamulce tarczowe, obciążające koła bardziej jednostronnie. Poza tym otwory są oczkowane, co ma korzystny wpływ na ich trwałość (oczek nie mają np. ZTRy). Podstawowa różnica przy oczkowaniu to fakt, że szprychy mogą mieć większy naciąg, poza tym, w miarę zużycia, nyple dłużej będzie dało się ruszyć - utlenione aluminiowe obręcze i nyple nie tworzą „całości”, bo oczka są wykonane ze stali. Obręcze przystosowano do opon przerabianych na bezdętkowe, jak i do taśm służących do uszczelniania, takich jak NoTubes (i wszystkich podobnych).



Piasty to właśnie wspomniany element wyjątkowy, pochodzą bowiem od polskiego producenta - firmy SOUL-KOZAK. Przód nosi miano 819-00 i liczy sobie 32 otwory. Cecha charakterystyczna modelu to wysokie kołnierze, co również sprzyja usztywnieniu koła. Piasta ma różne wersje, włącznie z klasyczną na zacisk 9mm (815-00), tyle że tym razem wybraliśmy oś sztywną 15mm. Wiadomo - sztywność. Piasta waży 121 gramów. Model tylny jest jeszcze bardziej odjechany 915-00 - M-netic 32h w środku kryje system z dwoma pierścieniowymi magnesami – do jednego z magnesów zamocowana jest tarcza zębata z 26 zębami, które zazębiają się jednocześnie ze stalowym bębenkiem. I choć sam bębenek jest stalowy, to piasta tylna jest bardzo lekka - waży zaledwie 245 gramów (wersja 32 otwory, oś sztywna 12 mm). Aluminiowa jest oś o średnicy 17 mm, w środku toczą się cztery identyczne łożyska maszynowe - co upraszcza serwisowanie. Zachęcamy do zajrzenia na stronę firmową SOUL-KOZAK, gdzie można przeczytać całą historię ich powstania - w tym fragment o odwiedzinach rodziny w CERN. Warto, to mocna historia. Nas bardziej cieszy fakt, że nowy pomysł, w gruncie rzeczy podobny do tego zastosowanego przez DT Swiss, ale rezygnujący z ciężkiej sprężyny dociskowej, jest chroniony patentem nie tylko w Polsce, ale również w Europie i USA. Dobre bo polskie! I przy okazji pozwala zapomnieć o problemach z wcześniejszymi piastami SOUL-KOZAK, gdzie zapadki były przyczyną poważnych problemów.

 



Szpychy to cieszące się coraz większą popularnością CN Spoke MAC Aero 424 (2.0/0.9 x 2.2/2.0). Przyczyna popularności jest prosta - nie dość, że z racji na spłaszczenie są lekkie i mocne, to jeszcze relatywnie tanie. Nyple to produkt zupełnie innej firmy, Sapim Polyax fabrycznie wyposażone są w klej, który zapobiega ich odkręcaniu. Prawdziwa kropka nad i to fakt, że gotowe koła w miejscu krzyżowania szprych połączono drutem DT Swiss i zlutowano.

 


Kompletne, gotowe do jazdy koła ważą tylko 1462 gramów. Koszt, jeśli chcielibyście je zamówić, wynosi 2600 złotych (plus 100 zł za ewentualne lutowanie, jeśli będziecie mieli taką fantazję).

 

 



Wzorzec
Widzieliście koła, na których startowała w Pekinie i Londynie Sabine Spitz? Modele Tune zwane Olimpic Gold (I i II, nawiasem mówiąc) bardzo przypominały te testowane przez nas pod względem budowy. Fakt, że tajemnica sztywnych kół dziś polega nie tylko na doborze samych komponentów, ale i na precyzyjnym złożeniu, jest oczywisty - precyzyjnie dobrany naciąg szprych, ich ułożenie, naprężenie itd. To oczywistość - takie też było postępowanie w przypadku naszego zestawu. Dodatkowo na jakość działania wpływ ma kilka jeszcze detali. Z jednej strony są to osie sztywne, a z drugiej... triki, takie jak lutownie szprych. Cała pozostała filozofia, jeśli chcemy bić kolejne rekordy wagowe, to tylko wymiana poszczególnych części na lżejsze. W przypadku kół do twentyninerów z użyciem „normalnych” części trudno już będzie zbudować koła lżejsze, bo pojawiają się problemy tkwiące w ograniczeniach materiału. Kolejny krok to np. zastąpienie obręczy aluminiowych karbonowymi i użycie klejonych szytek - ale nie każdy ma pod ręką mechanika, który zmieniałby nam gumę przy byle okazji. Teoretycznie można byłoby jeszcze kombinować z ilością szprych, ale tu znów dla odmiany kłania się sztywność całości. Co nie zmienia faktu, że dla naprawdę lekkiego użytkownika jeszcze kilka gramów można byłoby zrzucić (ale czy warto?).

 

 


Jazda
To paradoks, ale okazuje się, że tylko lekko zmodernizowane stare wzorce nadal zachowują aktualność. Bo przecież te koła złożono tak, jak składano je dziesiątki lat temu. Trzy krzyże, lutowane połączenia szprych. Ukłon w stronę nowoczesności to osie sztywne, które dziś, jeśli ktoś ma na myśli nowoczesnego twentyninera, praktycznie stały się standardem. Na naszym zestawie przejechaliśmy już ponad 700 kilometrów i do tej pory nie zdarzyły się praktycznie żadne problemy. Koła przy tym trudno porównać z czymkolwiek innym, na czym jeździliśmy, bo są po prostu sztywniejsze. Ciekawe, że dominującym wrażeniem jest... głośność piasty, która w razie potrzeby może zastępować dzwonek. Ludzie są w stanie usłyszeć rower z daleka, co zazwyczaj bywa zaletą. Jeśli więc byliście fanami pierwszych DT Hugi, albo lubicie Hope - tu także będziecie zadowoleni! I jednocześnie ta sztywność boczna nie ma efektu ubocznego, bo koła pozostają stosunkowo komfortowe - tu kłaniają się cienkie szprychy. Lepiej być nie mogło.

Wady? Jeśli w końcu uda się je zcentrować, może być to lekko problematyczne, ale nie katastrofalne. W razie potrzeby można wymienić nawet obręcz - najdroższe elementy to piasty. A te wydają się być wieczne.

Specyfikacja:
Piasta przód: SOUL-KOZAK 819-00
Piasta tył: SOUL-KOZAK 915-00 M-netic
Szprychy: CN Spoke MAC Aero 424 (2.0/0.9 x 2.2/2.0)
Obręcze: FRM/BOR XMD 333 (29er)
Nyple: Sapim Polyax
Drut do lutowania: DT Swiss
Waga: 1462 g
Cena: 2600 zł (z lutowaniem i zaplataniem koła)


Fot. Maciej Łuczycki
SOUL-KOZAK: www.soul-kozak.com
Sapim: www.velo.com.pl