Test: Odżywki Inkospor z serii X-Treme

Przetestowaliśmy odżywki niemieckiej firmy Inkospor z serii X-Treme dla kolarzy i nie tylko

Drukuj
Szymon Wołdziński

Sprawdziliśmy w kolarskim boju odżywki Inkospor z serii X-Treme, zawierającej w swoim gronie produkty skrojone pod wymagania sportów wytrzymałościowych. Wśród testowanych smakołyków znalazły się więc żele, batoniki, napoje oraz suplementy wspierające regenerację, które pochwalić mogą się m.in. konkurencyjną ceną. Zapraszamy do lektury!

Niemieckie odżywki Inkospor znamy w redakcyjnym gronie od dawna, bo już w latach istnienia grupy kolarskiej bikeWorld.pl korzystaliśmy z produktów tej firmy. Inkospor posiada jednak od jakiegoś czasu w swojej ofercie serię odżywek X-Treme, dedykowaną głównie wytrzymałościowcom. W ofercie znaleźliśmy sporo preparatów cenionych w wyczynowej, kolarskiej diecie, dlatego postanowiliśmy przypomnieć naszym kubkom smakowym o odżywkach zza naszej zachodniej granicy.

Przy okazji każdego testu tego typu produktów wspominamy, że stosowanie suplementów diety jest wyjątkowo uzasadnione w sporcie wyczynowym. To jasne, że na większość treningów ruszycie po porannej owsiance czy obiadowym makaronie (rzecz jasna al-dente). Kiedy jednak obciążenia treningowe wzrastają, a kalendarz startów się zagęszcza, nasz organizm jest wystawiony na ponadludzki wysiłek. Z tego powodu sięgamy po suplementy (one nie zastępują, a uzupełniają dietę!) – codzienne posiłki po prostu nie są w stanie odbudować strat energetycznych, poniesionych podczas ekstremalnego wysiłku – bez względu na to, czy jest to długodystansowy trening, czy wyścig o dużej intensywności. Tak jak samolot potrzebuje specjalnego paliwa by wznieść się ponad chmury, tak odżywki pomagają zawodnikowi osiągnąć optymalny poziom sportowy (co widzimy za każdym razem, obserwując zawodowych kolarzy w peletonie).

Jaka jest jednak bolączka zawodników, którzy poświęcają na trening cały swój wolny czas, ale mimo ich „wyczynowego” poziomu sportowego pozostają amatorami? Znamy przecież mnóstwo osób, które pomimo codziennej pracy zawodowej niezwiązanej z kolarstwem osiągają formę bliską zawodowemu peletonowi… Problemem są zawsze ceny odżywek. Niewielu z nas ma prywatnych sponsorów, dlatego w tego typu produkty musimy zaopatrzyć się sami. To był kolejny powód, dlaczego zwróciliśmy uwagę na produkty Inkosporu – bardzo konkurencyjne ceny, które przekonają niejednego amatora ścigania bez względu na to, czy mowa o szosie, czy MTB. Do rzeczy zatem!

 

 

Żele i batony energetyczne

Jest naukowo udowodnione, że ilość spożywanych węglowodanów ma wpływ na końcowy wynik zawodnika podczas wyścigu. Organizm człowieka jest w stanie przyjąć podczas godziny wysiłku od 60 do 90 g węglowodanów – większa ilość mija się z celem, gdyż nasz organizm po prostu jej nie przyswoi. Wśród testowanych produktów znalazły się najbardziej popularne przekąski wyścigowe, czyli żele energetyczne, ale także batony węglowodanowe z serii Inkospor X-Treme.

 

 

Żele energetyczne Inkospor oferuje w 40 g opakowaniu – jedno opakowanie zawiera w sobie 27,3 g czystych węglowodanów, co uznajemy za idealną ilość – podczas wyścigów spożywamy jeszcze płyny w postaci napojów węglowodanowych, uzupełniając wspomniane powyżej zapotrzebowanie godzinne. W tym wypadku więc podczas naprawdę wymagających wyścigów dwa lub trzy żele uzupełniają praktycznie całe zapotrzebowanie na energię podczas godziny wysiłku – w rzeczywistości jednak dostarczamy jeszcze energii z innych źródeł, więc zapewne jeden żel + napój węglowodanowy wystarczy, by kręcić optymalnie.

W naszych kolarskich kieszonkach znalazły się 3 smaki żeli: Ice Tea - mrożona herbata (dodamy, że o smaku cytrynowym), Pomarańcza oraz Tropic. Smakowo najbardziej do gustu przypadły nam dwa pierwsze – smakowały dość intensywnie, przyjemnie, a nazwa oddawała to, czego spodziewały się nasze receptory smaku. Nieco zaskakująco smakował żel o smaku owoców tropikalnych – szczerze mówiąc przypomniało nam się dzieciństwo i smak gumy balonowej. O gustach i smakach się nie dyskutuje, bo sądzimy, że wielu osobom tropic może zasmakować. Wszystkie powyższe żele są dość słodkie i gęste, chociaż bez przesady – to czy trzeba będzie je popić to raczej sprawa mocno subiektywna, bo w redakcji zdania na ten temat były podzielone. Co ważne nie powodowały u nas żadnych nieprzyjemnych dolegliwości żołądkowych, co jest rzecz jasna sprawą elementarną!

Warto dodać, że żel o smaku mrożonej herbaty zawiera w sobie dodatkowo pobudzające ekstrakty z guarany i kofeiny, natomiast tropic dodatkowo dawkę sodu – to ważny w funkcjonowaniu organizmu elektrolit, którego pozbywamy się wraz z poceniem. Wszystkie żele zawierają w sobie też witaminę B1.

 

 
 

 

Energię czerpaną z żeli można uzupełnić lub zastąpić batonem energetycznym. Batoniki podawane w porcji 65 g zawierają kolejno 44,5 g (kokosowy) oraz 45,2 g (bananowy) węglowodanów, a więc stanowią potężne źródło energii. Oba batoniki zawierają nieprzesadną ilość tłuszczy (naturalnie kokosowy nieco więcej), które też wbrew pozorom są potrzebne, chociażby do przyswojenia witamin, zawartych w pożywieniu. W tym wypadku smak obu batoników oceniamy na bardzo dobry i z pewnością wszystkie łasuchy będą zadowolone. ;)

 
 
 

 

 

W sporcie dużo mówi się o indeksie glikemicznym pokarmów, który mówiąc w skrócie traktuje o wpływie pokarmu na poziom glukozy we krwi – im niższy indeks, tym pokarm wolniej, ale i bardziej stopniowo dostarcza cukier, dzięki czemu nie odczuwamy nagłego spadku energii, jaki następuje po spożyciu pokarmu o wysokim IG (one dostarczają energii szybko i intensywnie, ale na krótko, powodując przy okazji duży wyrzut insuliny). Inkospor ma w swojej ofercie batonik Low GI, który przeznaczony jest do spożycia przed wysiłkiem (uwaga, jest sycący, dlatego nie spożywajcie go bezpośrednio przed wyścigiem) – mniejsza ilość węglowodanów, ale i większa ilość tłuszczy oraz białek, zachowanych w odpowiednich proporcjach dostarcza organizmowi energii stopniowo. Batonik bardzo przyjemny w smaku dostarczany jest w 65 g porcji.

 
 

 

Napój – energia i nawodnienie

Zdecydowanie najczęściej stosowanym preparatem spośród grona testowanych produktów był napój X-Treme Power Drink. Dlaczego najczęściej? Napój Inkosporu jest bowiem po prostu uniwersalny i stanowi prawdziwe 2 w 1. Po pierwsze, jak sama nazwa wskazuje dostarcza energii: 2 miarki proszku rozpuszczone w bidonie dają 33 g węglowodanów (jedna puszka to 20 porcji) – po raz kolejny super proporcje, idealnie uzupełniające inne źródła energii na wyścigu. Po drugie jednak, co już nie jest takie oczywiste, Power Drink to także napój zawierający szereg soli mineralnych, odpowiedzialnych za odpowiednie nawodnienie. Dostarcza nam wszystkiego, co wydalamy z organizmu podczas pocenia się: chlor, magnez, potas i sód. Nie musimy więc wybierać co dać do bidonu – czy sole mineralne, czy węgle – mamy wszystko w jednym, czyli też jedna rzecz przed wyścigiem z głowy. A jak smakuje? Nieprzesadnie słodki, cytrynowy smak przypadł nam do gustu, ale wyczuwalny też jest dodatek soli mineralnych.

 
 

 

Regeneracja

Inkospor podesłał nam także dwa produkty regeneracyjne – tradycyjnie już był to batonik proteinowy oraz napój regeneracyjny. Oba te produkty to mieszanka węglowodanów oraz białek, ze szczególnym naciskiem na te drugie. Batonik waniliowo-truskawkowy smakował świetnie i stanowił ekspresowe źródło szybkowchłanialnych białek po ciężkim treningu – idealny, aby zjeść go zaraz po wysiłku, jeszcze zanim weźmiemy kąpiel i przygotujemy posiłek potreningowy. Napój białkowy Recovery Drink może nie powalił smakiem, ale za to doceniamy jego skład – 25 g węglowodanów oraz 8,1 g białek uzupełnia dodatkowo jeden z najważniejszych w procesie regeneracji aminokwasów, czyli L-Glutamina (2,3 g na porcję). Kiedy znajdowaliśmy się w okresie budowania wytrzymałości oraz siły, a treningi cechowały się bardzo dużymi objętościami, stosowanie napoju X-Treme przynosiło zauważalne rezultaty jeśli chodzi o skuteczność regeneracji. Produkt naprawdę godny polecenia.

 

 

Podsumowanie

Wśród cenionych graczy na rynku odżywek nie ma miejsca na przypadek – to nie ciuchy, które mogą być lepiej czy gorzej uszyte, tylko preparaty, mające wpływ na nasz organizm. Inkospor swoją jakość udowodnił już poprzez współpracę z wieloma najlepszymi sportowcami (firma zaopatruje m.in. Polski Związek Pływacki czy Lekkoatletyczny), a my bazując na naszym doświadczeniu możemy tylko tę jakość podkreślić. Na wstępie wspominaliśmy jednak o konkurencyjnych cenach… żel za 3,95 zł czy batonik za 3,99 zł to niewątpliwie okazje, na które warto zwrócić uwagę, zaopatrując swoje kolarskie kieszonki przed wyścigiem.

Dystrybutor: inkospor.pl

Produkty Inkospor w Katalogu Rowerowym 2016: Inkospor