Test: Pompka Bontrager TLR Flash Charger

Drukuj
Tomasz Wienskowski

Wydaje się, że Bontrager modelem Flash Charger rozwiązał wszystkie problemy z pompowaniem opon bezdętkowych, tworząc połączenie pompki i kompresora z mocnym uderzeniem. Po prostu musieliśmy to sprawdzić!

Na ten moment czekaliśmy od premiery modelu Flash Charger, chociaż lepiej, żeby nie wiedzieli o tym nasi „normalni” znajomi. Bo przecież co ciekawego może być w pompce? Otóż jak się okazuje, może być wiele ciekawego i na szczęście są w naszym rowerowym świecie osoby, które podzielają taką opinię. Nas Bontrager TLR Flash Charger zaintrygował w momencie, kiedy go zobaczyliśmy, a teraz przyszła pora, aby go przetestować.

Każdy z użytkowników opon bezdętkowych wie, że większość modeli wymaga pompowania kompresorem, którego gwałtowny wyrzut powietrza ma za zadanie wcisnąć oponę w rowki i jednocześnie uszczelnić nasze koła. Oczywiście niektóre opony uda nam się napompować tradycyjną pompką, jednak w przypadku wielu modeli okaże się to niemożliwe. Jeśli brak odpowiedniego przyrządu do pompowania naszych tubelessów spotka się z mleczkiem uszczelniającym, dodatkowo możemy się trochę pobrudzić. Trzeba też wspomnieć, że nie każdy z nas ma do dyspozycji kompresor, więc pozostaje chociażby zakup przejściówki pod wentyl presta i podróż na najbliższą stację benzynową. Jedno jest pewne – możemy spotkać trochę problemów. 

Z pomocą przyszedł nam Bontrager, który stworzył połączenie tradycyjnej pompki i kompresora zaprojektowanego specjalnie do opon tubeless. 

 

 

Zobacz też:

 

 

Budowa

Najważniejszym elementem, który też odróżnia TLR Flash Charger od tradycyjnych pompek, jest dodatkowy, stalowy tłok, pełniący funkcję zbiornika na powietrze. Na dodatkowym tłoku znajdziemy czerwoną dźwignię do uwolnienia powietrza oraz przycisk, służący do upuszczania nadmiaru powietrza z koła, czy mówiąc inaczej, pomagający nam w uzyskaniu pożądanego ciśnienia w oponie. Na górze naszego zbiornika zamontowano czytelny manometr, którego ulokowanie poprawia komfort pompowania – jest umieszczony wysoko i podczas pompowania jest nieruchomy. Ponadto posiada czytelną skalę oraz pola – zielone i czerwone, potrzebne do używania pompki jako kompresora. 

 
 

 

Poza powyższymi elementami testowany przez nas Bontrager posiada wszystko to, co musi znaleźć się w pompce stacjonarnej. Najważniejszy jest oczywiście główny, aluminiowy tłok. Flash Charger uzbrojony został w wygodną rączkę z solidnego tworzywa sztucznego oraz w bardzo stabilną, stalową podstawkę.

 
 

 

Na uwagę zasługuje także wąż, a raczej jego główka, która bez żadnej ingerencji ze strony użytkownika pasuje zarówno do wentyli presta, jak i schrader. Takie rozwiązania to dziś już obowiązkowe wyposażenie pompek z najwyższej półki, do których niewątpliwie TLR Bontragera się zalicza.

 

Jak to działa?

Pompka jaka jest, każdy widzi, dlatego szybko przechodzimy do naszych wrażeń z jej użytkowania. Zacząć trzeba od dźwigni, która w zależności od jej położenia zmienia charakter pompki. Kiedy dźwignia pompki ustawiona jest na dół, nasze pompowanie napełnia dodatkowy zbiornik powietrzny i podnosi w nim ciśnienie. Chcąc użyć pompki w charakterze kompresora do tubelessów, musimy więc podłączyć pompkę do wentyla, ustawić dźwignię na dół i pompując napełnić zbiornik, aż wskazówka naszego manometru dojdzie do odpowiedniego miejsca na skali. Następnie uwalniamy powietrze, poprzez pociągnięcie dźwigni do góry i już! Mocno skompresowane powietrze z naszego specjalnego zbiornika z pełnym impetem wpada w oponę, układając ją w rowkach obręczy. Trzeba podkreślić mocne uderzenie Flash Chargera, który projektowany był specjalnie z myślą o potrzebach opon tubeless i z ich pompowaniem naszym zdaniem radzi sobie lepiej, niż tradycyjny kompresor! Kiedy dźwignia ustawiona jest już w pozycji górnej, możemy dopompować oponę do odpowiedniego ciśnienia. Bajecznie proste i łatwe w obsłudze, a „bezdętkowcy” będą zachwyceni. 

 
 

 

Warto zwrócić uwagę na możliwość wykorzystania Flash Chargera w podróży, kiedy np. potrzebujemy wymienić oponę pomiędzy wyścigami, co docenią z pewnością kolarze z wypełnionym po brzegi kalendarzem startów. Na ten aspekt zwrócił uwagę także Marek Konwa: 

Dawno nie miałem do czynienia z takim pomysłowym urządzeniem. Dzięki swojej wielkości pompkę można śmiało zabierać ze sobą i nawet podczas wyjazdów na zawody zmieniać opony, które problematycznie wskakują na obręcz.

 

 

Jeśli chodzi o tradycyjne oblicze TLR Flash Charger, czyli pompowanie z dźwignią do góry, działa ona lekko i efektywnie. Pompowanie pod względem lekkości dorównuje najlepszym modelom dostępnym na rynku, chociaż chcąc osiągnąć wysokie ciśnienia, musimy dokładnie zacisnąć końcówkę na wentylu. Jeśli zrobimy to niedbale, końcówka przy ciśnieniach w okolicach 10 bar może się trochę luzować. Maksymalnie modelem Bontrager Flash Charger możemy napompować 160 PSI, czyli 11 bar.

 

 

Podsumowanie

Bontrager TLR Flash Charger to niesamowicie uniwersalny produkt, który rozwiązuje problem z pompowaniem opon bezdętkowych. Dodatkowo model ten bardzo dobrze spisuje się jako „tradycyjna” pompka stacjonarna, dlatego stanowi idealne rozwiązanie dla osób posiadających w domu zarówno MTB, jak i szosę. Wydaje się, że jedynym minusem póki co jest cena, która wynosi 499 zł, chociaż nie zapominajmy, że w TLR Flash Charger dostajemy pompkę i kompresor w jednym.

 

Specyfikacja

Bontrager TLR Flash Charger
  • Aluminiowy cylinder główny
  • Stalowy cylinder pełniący funkcję kompresora
  • Główka pasująca do wentyli Presta, Schrader
  • Manometr o skali do 160 psi
  • Stalowa podstawa o trzech nogach
  • Cena 499 zł

Katalog 2015 Bontrager Pompki stacjonarne

 

 

Dystrybutor: www.trekbikes.com

Fot. Tomasz Wienskowski