Aircode - 4 w 1
Producent swoje początki miał w 1946 roku, gdy Gaston Lapierre założył nieduże przedsiębiorstwo rowerowe w mieście Dijon. Szybki rozwój branży rowerowej pozwolił dobrze zarządzanej firmie błyskawicznie osiągnąć sukces. Ich najnowsze dzieło to aerodynamiczny Aircode, który swoją premierę miał w ubiegłym sezonie, gdzie jeszcze jako prototypowy sprzęt w rękach zawodników FDJ swoimi ciekawymi kształtami przyciągał uwagę zainteresowanych - konkurentów z branży rowerowej oraz potencjalnych klientów. Do sprzedaży trafił jednak dopiero w bieżącym roku.
Aircode, będący topową maszyną w stajni francuskiego producenta (na równi z bardziej klasycznym Xeliusem), dostępny jest w czterech bardzo dobrze wyposażonych konfiguracjach. Topowy Ultimate otrzymał elektroniczną grupę Shimano Dura-Ace Di2, wersja 700 skonfigurowana została z Ultegrą Di2, natomiast 500 FDJ wyposażona została w mechaniczną wersję Dura-Ace. Do redakcyjnego testu otrzymaliśmy podstawową wersję 300, która oparta jest o Ultegrę w klasycznej, mechanicznej odmianie. Rower ten wyposażony został ponadto w koła Mavic Ksyrium Equipe oraz kokpit firmy Zipp, a finalna cena tej konfiguracji u polskiego dystrybutora określona została na 11799 zł.
Aircode nie był projektowany pod kątem najlepszej możliwej do uzyskania aerodynamiki. Celem inżynierów było stworzenie przede wszystkim uniwersalnej, dobrze jeżdżącej ramy, która przy okazji wykazuje dobre właściwości aerodynamiczne. Rémi Gribaudo, będący głównym projektantem ram Lapierre, postawił na opracowanie projektu zarówno komputerową metodą CFD, jak i za pomocą badań na prototypowych ramach w tunelu aerodynamicznym, co pozwoliło stworzyć finalny projekt posiadający szereg ciekawych rozwiązań. Trzon konstrukcji stanowi "Power Box", czyli zastosowanie najsztywniejszych włókien w najbardziej newralgicznych i podlegającym obciążeniu miejscach, czyli rurach łańcuchowych, rurze dolnej i czołowej, które razem tworzą strukturę odpowiadającą za przenoszenie mocy na linii kierownica-korby-tylne koło. W górnej części roweru zastosowane zostały włókna, które zapewniają konstrukcji ugięcie pod wpływem masy, co też poprawić ma komfort.
Ukierunkowanie na aerodynamikę można dostrzec w kilku miejscach, choć trzeba przyznać, że rury nie mają "głębokich" profili, jakie znaleźć można w niektórych konkurencyjnych konstrukcjach. Zastosowana została rura dolna o profilu Kammtail, aerodynamiczna rura podsiodłowa, zoptymalizowany pod kątem aerodynamiki widelec oraz częściowo zintegrowany z ramą mostek, a właściwie podkładka sterów. Również w mniejszych detalach dostrzec możemy efekt pracy w tunelu aerodynamicznym - rama otrzymała wewnętrznie poprowadzone pancerze, hamulec przedni direct mount oraz zintegrowany z ramą zacisk. Czy więc parametry takie jak aerodynamika, sztywność, niska masa oraz komfort skomponowane zostały w idealną całość?
Nie tylko uroda
Lapierre Aircode potrafi urzec swoim wyglądem. Projektanci postanowili nadać ramie charakterystycznych kształtów, dzięki czemu rower wyróżnia się na tle konkurencji i zwraca uwagę. Szczególnie przykuć wzrok może rura górna - charakterystycznie płynnie pofałdowana. Poszczególne rury nie są przesadzone w swoim rozmiarze, choć wyjątek stanowi masywna okolica węzła suportowego. Cieszy fakt, że producent zdecydował się na pragmatyczne podejście do tematu sztycy, stawiając na klasyczną konstrukcję w rozmiarze 31,6 mm, a nie dedykowane rozwiązanie. Francuski producent nie ujawnia dokładnej masy swojej ramy, jednak oświadcza, że najmniejsze rozmiary ważą poniżęj 1 kg, co jest dobrym wynikiem w przypadku aerodynamicznej ramy. Matowe wykończenie w kolorach czarnym oraz krwistoczerwonym, które w pełym słońcu staje się wręcz kolorem pomarańczowym zdecydowanie może się podobać.
Geometria Aircode, dostępnego w sześciu rozmiarach od XS do XXL, należy do klasycznych, wyścigowych geometrii - wymagających dość długiej, rozciągniętej pozycji. W testowanym rozmiarze XS kąt rury podsiodłowej wynosił 74 stopnie przy długości rury górnej równej 520 mm. Rura czołowa posiada w tym rozmiarze wysokość 125 mm, która wydaje się być odpowiednia zarówno do bardziej i mniej sportowych zastosowań, przy różnych ustawieniach mostka oraz podkładek.
Prowadzenie roweru można określić jako zbalansowane i wyważone. Nie jest on przesadnie nerwowy, jednak w razie potrzeby chętnie współpracuje z kolarzem, reagując żwawo na zmiany kierunku jazdy. Jednocześnie jest stabilny na zjazdach i pozwala pewnie wchodzić z dużymi szybkościami w zakręty. Sztywność ramy jest bardzo wysoka i chociaż do topowych pod tym względem konstrukcji na pewno trochę brakuje, za ten parametr śmiało można wystawić ocenę bardzo dobrą. Ma to swoje odzwierciedlenie podczas pokonywania podjazdów, gdzie rower wykazuje eksplozywną charakterystykę i dobrze reaguje na zmiany tempa. Zasługą rozwiązania "Power Box" jest poziom komfortu nieporównywalnie lepszy od innych aerodynamicznych rowerów szosowych. Tłumienie drgań, czy wręcz uginanie się pod wpływem masy jest zauważalne i pozwala na znacznie wygodniejszą jazdę oraz dłuższe zachowanie świeżości.
Aircode jest więc uniwesalną konstrukcją, nadaje się zarówno do ścigania na wysokim poziomie, jak i sportowej jazdy dla wytrenowanego amatora, który doceni świetne równowagę wszystkich parametrów, połączonych w sensowną całość.
Wyposażenie
Aircode 300 skompletowany jest na pełnej grupie Shimano Ultegra w wersji mechanicznej (jedyny wyjątek stanowi kaseta 105). Osprzęt ten spisywał się podczas testu bez zarzutu, działając na bardzo wysokim poziomie, zbliżonym do tego jaki znany jest z mechanicznej wersji Dura-Ace. Grupa działając tak dobrze sprawia, że istnienie Dura-Ace można nieco poddawać w wątpliwość, jednak topowy osprzęt Shimano pozwala na oszczędność wagi, a dodatkowo w przyszłości, dzięki precyzyjniejszemu wykonaniu, spodziewać się można dłuższego działania na wysokim poziomie. Oceniając jednak stosunek jakości do ceny Ultegra ma zdecydowaną przewagę nad Dura-Ace. Zwłaszcza, że płynność zmiany przełożeń oraz ergonomia są w obu grupach na takim samym, znakomitym poziomie. Zastosowane w testowanym rowerze przełożenia 53/39 z kasetą 12/25 to świetna kombinacja do szybszej, agresywnej jazdy po terenach pozbawionych bardzo stromych wzniesień.
W testowanym rowerze Lapierre wyróżnić należy także hamulce. Przedni to konstrukcja direct mount, natomiast tylny to standardowa wersja. Hamulce w połączeniu z aluminiowymi kołami sprawiły, że rower niemal stawał w miejscu po naciśnięciu klamek, zachowując jednocześnie świetną modulację. Co ciekawe, prototypowe konstrukcje Aircode posiadały tylny hamulec zamontowany na dole w okolicy suportu, jednak finalnie francuski producent zdecydował się umieścić go w klasycznym miejscu, głównie po to, by ułatwić serwis roweru.
Koła Ksyrium Equipe to element, który poziomem zdecydowanie odstaje od reszty. Na pewno jest to solidny i żywotny zestaw treningowych kół, jednak nie pozwala wykorzystać reszty komponentów, a w szczególności ramy, w stu procentach. Jeśli myślimy o wyścigach lub też chcemy w pełni cieszyć się możliwościami tego sprzętu to powinniśmy pomyśleć o wymianie zestawu na karbonowy komplet pod opony lub szytki. Użyte opony Mavica Yksion Comp 23 spisywały się bez zarzutu, chociaż jeśli zamierzamy koła te traktować jako treningowe to z pewnością warto przy zakupie kolejnego kompletu opon pomyśleć nad szerokością 25c.
Kokpit Zipp, na który składa się mostek oraz kierownica z serii Service Course to przyzwoity zestaw, któremu ciężko cokolwiek zarzucić. Równie ciężko doszukać się wad w karbonowej sztycy Lapierre oraz siodle Fizik Antares w wersji Mg. To bardzo dobre komponenty, których potrzebę wymiany dostrzegą jedynie najbardziej wymagający użytkownicy. Warto zwrócić uwagę, że Lapierre, w przeciwieństwie do większości aerodynamicznych propozycji dostępnych na rynku, zdecydował się na zastosowanie klasycznej, okrągłej sztycy o średnicy 31,6 mm. To bardzo rozsądne podejście pozwala na szeroki wybór sztyc - różnych producentów z różnymi mocowaniami siodła. Świetnym rozwiązaniem jest też zintegrowany zacisk sztycy, który blokuje ją za pomocą klina. Od góry zacisk zasłonięty jest kawałkiem gumy, która blokuje błoto oraz wodę przed dostępem do wnętrza rury podsiodłowej.
Podsumowanie
Lapierre Aircode 300 to ciekawa propozycja. Producentowi, zgodnie z założeniem, udało się połączyć wysoką sztywność, niską masę i wysoki komfort z aerodynamiką, co tak naprawdę jest bardzo rzadką i ciężką do uzyskania kombinacją parametrów w ramach szosowych. Rower dedykowany jest przede wszystkim zaprawionym w bojach kolarzom, gdyż jego geometria wymaga raczej sportowej pozycji, chociaż drobne korekty można wykonać odpowiednim mostkiem i podkładkami. Z charakterystyki roweru skorzystają przede wszystkim Ci, którzy lubią agresywną jazdę - często wstają z roweru, zmieniają tempo jazdy, właśnie wtedy Aircode pokazuje swoją "żwawą" charakterystykę.
Wyposażenie ocenić trzeba bardzo pozytywnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę. Za 11799 zł dostajemy kompletny rower na Ultegrze z przyzwoitymi aluminiowymi kołami. Jest to naprawdę dobra cena, gdyż za aerodynamiczną ramę z najwyższej półki z taką grupą i komponentami zapłacimy u konkurencji więcej. W dodatku ta zaawansowana technologicznie konstrukcja otrzymała ładny i nietuzinkowy wygląd.
Specyfikacja
- Rama: Aircode Carbon
- Widelec: Aircode Carbon
- Klamkomanetki: Shimano Ultegra
- Hamulce: Shimano Ultegra
- Przerzutka przód: Shimano Ultegra
- Przerzutka tył: Shimano Ultegra
- Kaseta: Shimano 105 12/25
- Łańcuch: Shimano Ultegra
- Korba: Shimano Ultegra, 52/39 zębów
- Koła: Mavic Ksyrium Equipe
- Opony: Mavic Yksion Comp, 700 x 23
- Siodło: Fizik Antares Mg
- Mostek: Zipp Service Course
- Kierownica: Zipp Service Course
- Sztyca: Lapierre Carbon
- Cena: 11 799 zł
Dystrybutor: www.porebarowery.pl
