Odmieniony Ibis Mojo HD3

Drukuj

Mojo to jeden z kluczowych modeli w palecie Ibisa. Kalifornijski producent przedstawił trzecią, zaprojektowaną na nowo, generację tej udanej ramy przeznaczonej do enduro, która oparta została o koła w rozmiarze 650B.

 
 

Mojo HD3 przeszedł kompletną przebudową, która zaczęła się już u podstaw samej konstrukcji. Najnowsza generacja zawieszenia DW-Link została mocno przebudowana - piwoty przeniesione zostały do tyłu oraz nieco wyżej, co zdaniem inżynierów, którzy nad nowym Mojo pracowali blisko 3 lata, przełożyło się na znaczną poprawę pracy zawieszenia. Przede wszystkim nowe zawieszenie ze skokiem równym 150 mm ma kompletnie izolować wpływ pedałowania na pracę zawieszenia, co w połączeniu z nowymi ustawieniami tłumika przełoży się na bardziej liniową charakterystykę tłumienia. Ponadto niewielkie nierówności mają być wybierane zdecydowanie bardziej efektywnie. Producent zdecydował się także na powiększenie łożysk, co przełoży się na większą sztywność i dłuższą żywotność. Suport umiejscowiony został niżej, co z kolei zaowocuje obniżeniem środka ciężkości. Jak zauważa Scot Nicol, właściciel Ibisa, dzięki wszystkim tym zmianom znacznie poprawiły się odczucia z jazdy na nowej ramie, a użytkownicy mogą być zaskoczeni jak rower zjeżdża i podjeżdża.

 
 

Jedna z modyfikacji wprowadzonych w HD3 dotyczy procesu wytwarzania ramy. Stosowany będzie jednorazowy rdzeń w środku ramy, naokoło którego formowane są włókna węglowe i który usuwany jest po zakończeniu tego procesu. W ten sposób wewnętrzna powierzchnia ramy jest gładka, co czyni konstrukcję nie tylko lżejszą, ale także bardziej wytrzymałą. Finalnie wagę ramy razem z tłumikiem udało się zamknąć w niecałych 2,7 kg w rozmiarze L i przy matowym wykończeniu.

 
 
 

Nowa rama dostosowana została do współpracy z widelcami ze skokiem 150 oraz 160 mm - stosowane będą trzy modele: RockShox Pike RCT3 (150 mm), FOX Float 36 RC2 (160 mm) oraz występujący w najtańszej konfiguracji X-Fusion Sweep RL (150 mm).

Warto nadmienić, że zmieniła się geometria, a rama została wydłużona. Producent wprowadził także sporo mniejszych, ale bardzo istotnych poprawek. Zastosowane zostały nowe stery Zero Stack 56, których dolne łożysko siedzi całkowicie w ramie, co pozytywnie wpłynie na sztywność przedniej części roweru. Przewód do obsługi sztycy typu drop poprowadzić będzie można dwoma miejscami - w rurze dolnej lub górnej, w zależności czy korzystamy z przedniej przerzutki, czy też nasz rower wyposażony został w napęd 1x. Rama otrzymała ponadto standardowy, gwintowany suport o szerokości 68 mm oraz mocowania ISCG. Większa przestrzeń w tylnym trójkącie umożliwia montaż opon o szerokości do 2,4". 

 

Mojo HD3 do sprzedaży trafi w trzech wersjach kolorystycznych oraz aż dziewięciu konfiguracjach wyposażenia. Ceny wahają się między 14000 zł za podstawową wersję Special Blend opartą o grupę Deore i SLX, a około 30000 zł za rower z grupą XTR 2x.