TdF: Etap dla Rogersa, grochy dla Majki

Rogers był jednym z kolarzy, którzy zabrali się w decydujący odjazd po 80 kilometrach etapu. Australijczyk w czołówce minął szczyt ostatniego i najtrudniejszego podjazdu na trasie, Port de Bales, a na ostatnich kilometrach, prowadzących w dół, zaatakował swoich rywali i samotnie minął linię mety. Na ostatnich czterech kilometrach były Mistrz Świata w jeździe na czas rozegrał swoją czasówkę i odjechał rywalom na kilkanaście sekund, mijając linię mety w Bagneres-de-Luchon niezagrożonym. 9 sekund za zwycięzcą na metę przyjechała piątka przyprowadzona przez Thomasa Voecklera (Europcar), natomiast 36 sekund za zwycięzcą linię mety minął Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step), który także jechał w ucieczce dnia.

Faworyci wyścigu przyjechali na metę w kilkuosobowej grupie, ponad 8 minut za zwycięzcą. Razem linię mety minęli lider wyścigu, Vincenzo Nibali, oraz Alejandro Valverde (Movistar) i najaktywniejszy z faworytów, Thibaut Pinot (FDJ.fr). Kolarz francuskiej ekipy objął też prowadzenie w klasyfikacji młodzieżowej wyścigu, po tym, jak po jednym z jego ataków tempa nie wytrzymał dotychczasowy właściciel białej koszulki, Romain Bardet (Ag2R La Mondiale) i na metę przyjechał dwie minuty po rywalach.

Wtorek był też kolejnym udanym dniem dla Polaków. Bardzo aktywnie jechał Kwiatkowski, który z początku wiele razy zabierał się w ucieczki, aż znalazł się w tej właściwej, a dzięki przewadze na mecie awansował na 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. Natomiast koszulkę najlepszego górala założył na podium Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), który dopisał do swojego konta jeden punkt na pierwszej premii górskiej na trasie i to wystarczyło, by wyprzedzić dotychczasowego lidera, Joaquina Rodrigueza (Katiusza).

Najdłuższy etap tegorocznego Tour de France był niezwykle udany dla Polaków. Po zwycięstwie etapowym sprzed trzech dni do walki o koszulkę najlepszego górala ruszył Rafał Majka (Tinkoff-Saxo). Polak punktował i wyprzedził dotychczasowego lidera, Joaquina Rodrigueza (Katiusza) o jeden punkt.

Po dniu przerwy, spędzonym w Carcassonne, kolarze z tego średniowiecznego miasta ruszyli na trasę 16. etapu, kończącego się w Bagneres-de-Luchon. Po drodze mieli do pokonania 237,5 kilometra i pięć premii górskich, w tym Port de Bales (HC), ze szczytem na 216km. Do etapu przystąpiło 169 kolarzy, bez chorego Rui Costy (Lampre-Merida) i Simona Yatesa (Orica GreenEdge). Pofałdowany od początku teren zachęcał kolarzy do ucieczki – niedługo po starcie do ataku ruszyli Vassil Kiriyenka (Team Sky), Davide Cimolai (Lampre-Merida) i Adam Hansen (Lotto Belisol), potem dołączyli m.in. Thomas Voeckler (Europcar) i Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step), ale peleton nie był chętny do odpuszczenia tej grupki. Kolejne kilometry to kolejne zdecydowane ataki uciekinierów, lecz także bezskuteczne. Kolarze Tinkoff-Saxo kontrolowali grupę aż do pierwszej premii górskiej na trasie – cote de Fanjeaux (4. kat, na 25km). Dzięki temu po punkty sięgnął tam Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) i wysunął się na czoło klasyfikacji górskiej, wyprzedzając Joaquina Rodrigueza (Katiusza).

Po minięciu szczytu rozpoczęły się kolejne ataki, kolejni kolarze, w tym ponownie Kwiatkowski, uciekali do przodu, powiększając czołową grupę, ale peleton znów nie był zadowolony z takiego obrotu spraw i przed kolejną premią górską - cote de Pamiers (4. kat, na 71,5) – skasował kilkunastoosobowy odjazd. Jedynie Matteo Montaguti (Ag2R La Mondiale) wyrwał się z czołówki po punkty na premii górskiej, ale szybko i on został doścignięty. Dopiero kolejna próba ucieczki okazała się skuteczna. 21 kolarzy - Bernhard Eisel i Vassil Kiriyenka (Team Sky), Jon Izagirre (Movistar), Michael Rogers (Tinkoff-Saxo), Jan Bakelants i Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step), Samuel Dumoulin i Matteo Montaguti (Ag2R La Mondiale), Tom-Jelte Slagter (Garmin-Sharp), Jose Serpa (Lampre), Jeremy Roy (FDJ.fr), Tony Gallopin (Lotto Belisol), Greg van Avermaet (BMC Racing Team), Cyril Gautier, Kevin Reza i Thomas Voeckler (Europcar), Michael Albasini i Jens Keukeleire (Orica Greek Edge), Roger Kluge (IAM Cycling), Anthony Delaplace i Florian Vachon (Bretagne) – dostało wolną rękę od peletonu i  błyskawicznie wypracowali sobie kilkuminutową przewagę. Na110. kilometrze, na strefie bufetowej, mieli już 6 minut zapasu i wciąż jechali szybciej niż zasadnicza grupa.

Na col de Portet-d'Aspet (2. kat, na 155km) przewaga uciekinierów wzrosła do ponad 10 minut, a maksimum ponad 12 minut sięgnęła na 190. kilometrze etapu. Na kolarzy czekał jeszcze najtrudniejszy podjazd na trasie - Port de Bales (HC, na 216km). Już na długo przed podjazdem w peletonie stery przejęła ekipa Astany. Już na początku 11,9-kilometrowego podjazdu w ucieczce tempo wzrosło, co sprawiło problemy kilku kolarzom – odpadali m.in. Kluge, Dumoulin, Meisel, Albasini, Delaplace. Jeszcze wtedy czujnie jechał Kwiatkowski, tuż prowadzącymi, ale na 7 kilometrów przed szczytem także i on nie wytrzymał tempa rywali i zaczął odstawać od czołówki, w której zostali Kiryienka, Izagirre, Rogers, Serpa, Van Avermaet, Voeckler i Gautier. Kolarze Europcar byli szczególnie aktywni – atakował Voeckler, potem Gautier i po jego ataku na 3 kilometry przed metą uformowała się czwórka – Gautier i Voeckler oraz Rogers i Serpa.
Także peleton się porwał i z zasadniczej grupy została już tylko kilkunastoosobowa grupka, w której byli faworyci – m.in. Vincenzo Nibali (Astana), Alejandro Valverde (Movistar), Thibault Pinot (FDJ.fr), Romain Bardet i Jean Christophe Peraud (Ag2R La Mondiale). Odpadali m.in. Pierre Rolland (Europcar), Jurgen van den Broeck (Lotto Belisol), Frank Schleck (Trek Factory Racing), Tejay Van Garderen (BMC Racing Team) i Bauke Mollema (Belkin).

Przewaga czołówki nad grupą faworytów wciąż wynosiła 10 minut, a pomiędzy nimi byli kolarze, którzy odpadali wcześniej z ucieczki. Gautier, Rogers i Serpa minęli szczyt Port de Bales z przewagą kilkunastu sekund nad Kiryienką i Gautier, natomiast Kwiatkowski – jadąc swoim tempem – tracił zaledwie minutę. W czołówce, z kolei, na 4 kilometry przed szczytem zaatakował Pinot, zabierając ze sobą Valverde, Pearud i Nibalego. Jego największy rywal z klasyfikacji młodzieżowe – Bardet, został z tyłu i żegnał się powoli z koszulką najlepszego młodzieżowca. Pinot, po kilku kilometrach wspinaczki, poprawił swój atak tuż przed szczytem i na zjeździe miał kilka sekund przewagi nad rywalami – Nibalim, Peraud, Valverde. Po kilku kilometrach zjazdów faworyci połączyli się i razem pokonywali kolejne kilometry w dół.

Do trójki liderów, z kolei, dojechali Kiryienka i Gautier, ale na nic zdała się praca Francuzów na zwycięstwo Voecklera. Na 4,5 kilometra przed metą ruszył Rogers i rozpoczął jazdę indywidualną na czas. Australijczyk do mety jechał z niewielką przewagą nad grupą pościgowa i do mety utrzymał dystans nad rywalami. Na mecie kolarz Tinkoff-Saxo zameldował się z przewagą sekund nad grupą pościgową, z której najszybciej finiszował Voeckler. Niedługo za tą grupką finiszował samotny Kwiatkowski, który na zjeździe zdołał odrobić połowę ze swojej straty. Do mety dojeżdżali kolejni kolarze z ucieczki, gdy grupę faworytów prowadził FDJ.fr, walcząc o sekundy dla Pinot. Ostatecznie grupa lidera zameldowała się na mecie 8.32 po zwycięzcy, natomiast Bardet ponad 10 minuty po Rogersie, tracąc białą koszulkę.