TdSL: Górski finisz dla Ramosa Da Silvy

Da Silva finiszował najszybciej z czteroosobowej grupki, która uformowała się na ostatnich kilometrach finałowego podjazdu. Brazylijczyk zachował najwięcej sił na finiszu i na ostatnich 150 metrach wyprzedził Torresa, zgarniając pierwsze zwycięstwo etapowe, po wcześniejszym trzecim miejscu na Mirador del Portero. Za jego plecami finiszował jego kolega z ekipy, Diaz, który bez większych problemów utrzymał tempo najgroźniejszych rywali i prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu.

Liczący zaledwie 117 kilometrów przedostatni etap Tour de San Luis zdominowała ucieczka, w której byli Juan Arango (Reprezentacja Kolumbii), Marco Canola (UnitedHealthcare), Mattia Cattaneo (Lampre-Merida), Tom Danielson (Cannondale-Garmin), Antoine Duchesne (Europcar) i Pavel Kochetkov (Katiusza). Uciekinierzy zyskali prawie pięć minut przewagi w płaskim terenie, jaki kolarze pokonywali przez pierwszych 100 kilometrów, ale gdy kolarze zbliżali się do finałowego podjazdu – liczącego ponad 13 kilometrów Filo Sierras Comechingones, którego średnie nachylenie dochodziło do 8% - przewaga ucieczki topniała błyskawicznie. Jedynie Arrango próbował jeszcze uciekać przed rozpędzonym peletonem, ale i jego akcja dobiegła końca na podjeździe.

Faworyci i ich ekipy narzucały mocne tempo, co uszczupliło grupę, a na około 8 kilometrów przed metą Nairo Quintana (Movistar) jako pierwszy ruszył do przodu. Akcja Kolumbijczyka była markowana przez lidera wyścigu, Diaza, oraz kilku innych kolarzy, którzy po chwili utworzyli 10-osobową grupkę. Przez kilka kolejnych kilometrów panował względny spokój, aż do ostatnich 1500 metrów. Wtedy odjechała czwórka Torres, Diaz, Ramos Da Silva i Quintana, a kilkanaście metrów dalej jechała dwójka Dani Moreno (Katiusza) i Eduardo Sepulveda (Bretagne-Sèchè Environnement).

Z czołówki na 400 metrów przed szczytem zaatakował Torres, za którym czujnie ruszył Da Silva. Ta dwójka odjechała na kilkanaście metrów i między sobą rozegrała walkę o zwycięstwo. Mimo mocnego tempa narzuconego przez Torresa, Da Silva zdołał zaatakować na 150 metrów przed metą i finiszował 2 sekundy przed rywalem. 6 sekund stracił walczący o utrzymanie prowadzenia Diaz, natomiast Quintana, który odpuścił już końcówkę, stracił do zwycięzcy 15 sekund i przyjechał na metę 2 sekundy przed Moreno.

Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) uplasował się najwyżej z Polaków, finiszując na 18. pozycji, ze stratą 2.54 do zwycięzcy. 39. miejsce, ze stratą 7.26, zajął Emanuel Piaskowy (Cycling Academy Team). Łukasz Wiśniowski, Michał Gołaś i Michał Kwiatkowski (Etixx-Quick Step) oraz Wojciech Migdał (Cycling Academy Team) finiszowali w dużej grupie, ze stratą ponad 16 minut do zwycięzcy.