Szosowy klasyk: Miękinia dla Omiotka

Nowość w tegorocznym kalendarzu szosowych wyścigów przyciągnęła wielu amatorów szosowych zmagań. Drugi dzień wyścigowego weekendu organizowanego przez Grabek Promotion ponownie startował z Miękini. Zawodnicy mogli wybrać spośród dwóch dostępnych dystansów Pro, który liczył 92 km i Fun, gdzie przejechać musieli 42 km. Niczym na najpopularniejszych szosowych klasykach znaleźć można było tutaj odcinki z kultowymi brukami. Pętla pod względem kondycyjnym nie była zbyt wymagająca, jednak wiele mogło się wydarzyć. 

Zgodnie z oczekiwaniami na dystansie Pro działo się sporo. Kolarze już od samego początku próbowali atakować i oderwać się od peletonu. Niestety pojedyncze próby szybko kasowane były przez peleton. Taki stan utrzymał się przez większość wyścigu, jednak pod koniec swoich sił spróbował Dominik Omiotek (Gatta Bike Team). Jego ucieczka się opłaciła i reszta zawodników nie była już w stanie zabrać mu zwycięstwa. Po finiszu za jego plecami na drugiej pozycji uplasował się Piotr Rakiewicz (GVT), a najniższy stopień podium przypadł tego dnia Marcinowi Wolskiemu (Opolskie Centrum Rowerowe). 

Ciekawa walka rozegrała się również na krótszej pętli czyli Fun. Czołówce uciekło dwóch zawodników Mikołaj Jurkowlaniec (Im Motion Kross Team) oraz Damian Miela (Twomark Sport Specialized Team). Wypracowali oni sobie ponad 3 minutową przewagę i tuż przed linią mety rozstrzygnęli kto stanie na najwyższym stopniu podium. Lepszy okazał się Jurkowlaniec, który mógł cieszyć się ze swojej pierwszej wygranej w Klasyku. Miela był drugi, a na trzecim miejscu uplasował się Kamil Gromnicki.

Kolejna edycja Szosowego Klasyka odbędzie się 12 lipca w Szklarskiej Porębie. 

Dominik Omiotek 1 miejsce Pro

Nie licząc jednego podjazdu w połowie rundy trasa nie była zbyt wymagająca ale obecność czołówki Polski najmłodszej kategorii sprawił ze wyścig był pełen emocji. Od samego początku pojawiały się akcje zaczepne. Po kilku kilometrach uformowała się czołówka kilkunastu osób. W tym składzie dotrwaliśmy do podjazdu na drugiej rundzie. W tym miejscu doszedł nas peleton i jednocześnie pojawiły się kontry. Znów uformowała się grupka około 12 osób. Pod koniec 2 okrążenia z tej grupki odjechaliśmy w 3. Pracowaliśmy zgodnie aż do ostatniego okrążenia gdzie na podjeździe ok 13 km do mety zdecydowałem się na solową jazdę. Nie oglądając się za siebie udało się dojechać do mety. Jestem bardzo zadowolony zwłaszcza że udało mi się wygrać z tak dobrymi zawodnikami.

Zbigniew Gucwa 4 miejsce Pro

Na Miękinie przyjechaliśmy z nastawieniem na walkę ale też już z jednym konkretnym liderem Piotrkiem Rakiewiczem wśród Panów i Cecylie Czartoryską wśród Pań. Z Cecylią udało się, wśród Panów Piotrek był drugi więc brakło nie wiele. Ja oraz Konrad Czajkowski koncentrowaliśmy się w pierwszej fazie wyścigu na atakowaniu, robienia tempa, rozrywaniu peletonu na bocznym wietrze. Piotrek był na naszym kole cały czas i czekał. Dodatkowo wiedzieliśmy że wszyscy będą pilnować mnie oraz Konrada, więc tym bardziej gdy w połowie wyścigu poszła ucieczka z Piotrkiem byliśmy spokojni że zrobiliśmy co mogliśmy żeby mu pomóc. Inni zawodnicy odrobinę lekceważyli ucieczkę, my wiedzieliśmy że już za późno i wyścig zostanie rozegrany między uciek

Damian Miela 2 miejsce Fun

Na starcie stanęło ponad 190 zawodników w kategorii FUN . Od startu postanowiłem uciekać ze względu na dużą liczbę kolarzy. Ta sztuka udała mi się zaraz po wyjeździe z Miękini, razem ze mną odjechało jeszcze ok. 10 osób. Współpraca na trasie się nie układała. Na jednym z podjazdów udało mi się zaatakować i odjechałem wraz z Mikołajem Jurkowlańcem. Jechaliśmy aż do mety zgodnie po zmianach, Mikołaj wygrał na finiszu. Trasa fajna lecz asfalt nie był najlepszej jakości.

​