Mazovia: Stram wygrywa w Brodnicy

Drukuj
SK bank Mazovia MTB Marathon w Brodnicy Zbigniew Kowalski

Brodnica to miejscowość położona u „podnóża” Pojezierza Mazurskiego, a w sercu Pojezierza Brodnickiego. Wyścig SK bank Mazovia MTB Marthon zebrał w tym miejscu ponad 700 zawodników chcących zmierzyć się z jedną z czterech tras.

Start odbywał się na dystansie Hobby (8 km), Fit (34 km), Mega (56 km) oraz Giga (78 km). 60% trasy poprowadzono lasami, które skutecznie chroniły od słońca. Do pokonania był m.in. 300 metrowy podjazd na Równicę o nachyleniu 9%.

 

Wśród Pań na najdłuższy dystans zdecydowała się tylko Małgorzata Lutecka z iFON.pl. Wśród mężczyzn zwyciężył Marek Stram jeżdżący w Retro Rowery Duda Team.

 

Bartosz Owczarek (TRW Cloudware Team) - 2 msc. Open Giga:

Wyścig w Brodnicy był jak wiele innych. Byli wygrani i mniej wygrani. Tym który najlepiej rozegrał finisz z dużej grupy był Marek Stram. Wykazał się największą siłą oraz zimną krwią umożliwiającą odniesienie zwycięstwa. Gratulacje. Zresztą cała drużyna Retro na takie zasługuje. Zrobili naprawdę ciężki wyścig na bardzo prostej trasie. Czymś co zdecydowanie bardziej mnie porusza jest stosunek wszystkich uczestników zawodów do dekoracji. W moim odczuciu jest to bardzo smutne wydarzenie które nie jest potrzebne ani organizatorowi, ani “wygranym”, ani pozostałym uczestnikom. Jedynymi dla których to jest coś są dzieci oraz osoby które po raz pierwszy wygrały pucharek. Wszystkie polskie maratony to nie mistrzostwa świata, niemniej chcielibyśmy, żeby były zawodami. Taka formuła to coś więcej niż przejechanie po zmierzonej i oznaczonej trasie. To w końcu może zaoferować Strava. Zawody to sytuacja społeczna, która sprowadzona do tabelek traci swój sens. Nie jest tak, że sam jestem bez winy. Nie zostając na dekorację sam dokładam swoją cegiełkę do tego nieciekawego obrazu. Robię tak jednak ponieważ gdy zdecyduję się czekać to mam poczucie marnotrawionego czasu, a na koniec jest mi przykro, że tak żenująco to wygląda.

Rafał Brzyski (Retro Rowery Duda Team) – 3 msc. Open Giga:

Brodnica: lato, słońce, piękne jeziora z czystą wodą i lasy - super miejsce na wakacyjne ściganie. Bardzo szybka trasa po szutrowych drogach w pięknych okolicznościach przyrody. Na pewno warto przejechać ją też w tempie spacerowym, np. z rodziną czy znajomymi. Lekko pofalowany teren nie sprawiał większych problemów ale wymagał dużej uwagi ze względu na szybką jazdę w grupie. Trochę jak wyścig szosowy tyle, że bez asfaltu :-). Na takiej trasie bardzo ważne jest aby utrzymać się w grupie. Moment nieuwagi, błąd techniczny czy chwila słabości na podjeździe może kosztować kilka minut straty na mecie. Po rozjeździe Mega/Giga z około 20 osób na Giga zostało nas siedmiu. Pomimo kilku prób ataków razem dojechaliśmy do mety i walka o miejsca trwała do samego końca. Jadąc na full’u przeżywałem ciężkie momenty na podjazdach, ale utrzymałem się w grupie i walcząc ze skurczami dałem radę wyprzedzić kilka osób na finiszu. Cieszy mnie to tym bardziej, że nigdy nie była to moja mocna strona. Kąpiel w chłodnej wodzie jeziora po wyścigu – bezcenna :-).

 
 

 

Na dystansie Mega triumfowała Katarzyna Łysek (ProCycling) oraz Maciej Karczmarek (APS Polska Cozmobike):

 

Start w Brodnicy był dla mnie ważny, traktowałem go jako sprawdzian formy świeżo po kontuzji. Początek trasy to krótki asfalt i podjazd wąwozem, który wstępnie ustawił szeregi. Duża część trasy to długie szutry, trochę górek i szybkie leśne ścieżki usłane korzeniami wybijającymi z rytmu, systematycznie dzieliły one peleton na mniejsze grupki. W momencie rozjazdu dzielącego Mega i Giga zostało nas w czołówce pięciu. O dziwo nadal miałem siłę... Nie łatwo utrzymać się z czołowymi zawodnikami Mazovii szczególnie, gdy jedzie się na nowym, aluminiowym rowerze J. Tuż przed metą Bartosz Borowicz przelał na mnie swoje doświadczenie dotyczące trasy i kilkaset metrów naginał coraz mocniej aż w końcu przed metą krzyknął bym wypalił, dzięki temu udało się w samą porę zużyć ostatki siły i dojechać na metę przed grupą.

 

Katarzyna Pakulska (TRW Cloudware Team) – 2 msc. Open Mega:

Wyścig w Brodnicy był bardzo szybki, dynamiczny. Nie licząc kilku odcinków po singlach, był łatwy technicznie, co nie oznacza, że było lekko i przyjemnie. Trasa może i szeroka, ale za to fajnie pofałdowana. Cały czas mocne tempo i wysokie tętno bez chwili wytchnienia, do tego wysoka temperatura. Po przerwie w startach nieco zastygłam, przez co start nie był najlepszy. Dopiero po kilkunastu kilometrach zaczęłam wchodzić w dobry rytm i nogi zaczęły kręcić. W tym czasie niestety 1 miejsce uciekło i pozostało walczyć o 2 Open Kobiet. Zacięta rywalizacja między mną a Anią Ostrowską z Kross’a toczyła się niemalże przez cały wyścig. W połowie dystansu odskoczyła nawet na 45 sek., ale zebrałam się w sobie i odrobiłam straty. Wiedziałam, że ta, która na ostatnim wirażu przed metą pod górkę wjedzie jako pierwsza, wygra, a Ania właśnie tak zrobiła. Jadąc 3m za nią nie miałam nic do stracenia i właśnie na ostatnich metrach zaatakowałam. Zdobyłam 2 miejsce wyprzedzając Anię dosłownie o błysk szprychy na kresce i tym samym wygrywając kategorie wiekową. Dobre wejście w drugą część sezonu i mocne przepalanie przed zbliżającą się wspinaczką na Śnieżkę. A Ani dziękuje za tak fajną walkę.

 

Tomasz Olender (Retro Rowery Duda Team) – 2 msc. Open Mega:

Trasa w Brodnicy była szybka, z niewielką ilością przewyższeń. Brakowało długich górek, na których można by zgubić zawodników. Jedynym selektywnym elementem były single usiane korzeniami, na których osoby jadące z tyłu bardziej się męczyły i narażały na większe ryzyko wywrotki. Cały wyścig próbowałem jechać z przodu grupy, a na wspomnianych singlach, jadąc na pierwszej, drugiej pozycji wraz z moim trenerem Michałem Wyżlicem mogliśmy przejechać bezpiecznie na wąskich ścieżkach, przy okazji pourywać kilku rywali. Po rozjeździe na MEGA została grupka pięciu osób i tak też dojechaliśmy do mety. Finisz wyglądał tak, że po ataku Maćka Karczmarka ja ruszyłem za nim, siadając mu na koło. Niestety przy zjeździe z asfaltu Maciek wybrał krótszą drogę do jazdy przeskakując krawężnik, ja natomiast pojechałem kawałek dalej, bardziej bezpieczną drogą myśląc, że odrobię stracone metry na delikatnym wzniesieniu bezpośrednio przed metą, tak się jednak nie wydarzyło, a Maciek utrzymał dystans do samej kreski.

 
 

 

Kolejny start odbędzie się 15 sierpnia w Supraślu.

Lista wyników

Dystans Giga:

1. Marek Stram Retro (Rowery Duda Team) 02:40:32

2. Bartosz Owczarek (TRW Cloudware Team) 02:40:33

3. Rafał Brzyski (Retro Rowery Duda Team) 02:40:34

(…)

1.  Małgorzata Lutecka  (iFON.pl) 03:28:07

 

Dystans Mega:

1. Maciek Karczmarek (APS POLSKA COZMOBIKE) 01:52:06

2. Tomasz  (Retro Rowery Duda Team) 01:52:08

3. Tomasz Majewski (Retro Rowery Duda Team) 01:52:09

(…)

1. Kasia Łysek (ProCycling) 02:07:56

2. Katarzyna Pakulska (TRW Cloudware Team) 02:11:15

3. Anna Ostrowska (KROSS Centrum Rowerowe Olsztyn) 02:11:16

 

Dystans Fit:

1. Paweł Pięta  (RAFAKO MTB TEAM) 01:06:05

2. Patryk Białek (SK BANK TEAM) 01:06:38

3. Adam Łowigus (strefazdrowia.net) 01:06:49

(…)

1. Izabela Macutkiewicz (ProCycling.pl) 01:19:19

2. Magdalena Kuszmider (iFON.pl) 01:20:57

3. Lucyna Gorczak-Cała (ProWomen MTB Team) 01:21:27

 

Dystans Hobby:

1. Kacper Gieryk (MKS Emdek Bydgoszcz) 00:15:58

2. Dominik Ratajczak (KROSS Centrum Rowerowe Olsztyn) 00:16:48

3. Jan Stryjewski (Dzierzgowo) 00:17:34

(…)

1. Luiza Wawer (Argema.pl) 00:18:22

2. Kasia Górniak (INTER CARS) 00:18:28

3. Zofia Teper (WSKG Like Bike Kenda Team) 00:19:44