Mazovia: wygrana Bartosza Owczarka

Maratończycy rywalizowali na czterech dystansach: 7 km Hobby, 30 km Fit, 47 km Mega oraz 87 km Giga. Najdłuższy z nich najszybciej pokonał Bartosz Owczarek z TRW Cloudware Team. Zawodników na trasie spotkały dość wymagające warunki, za które odpowiadały głównie podmokłe i grząskie tereny, skutecznie utrudniające jazdę.

Jarosław Ziółkowski (Kettler Team) - 3 msc. Open Giga:

Już wieczorem na stronie widziałem zdjęcia, z których wynikało, że mogą sie pojawić słynne sekcje kałuż :-). Od startu tempo dosyć szybkie, jechało mi sie w sumie średnio. Po kilkunastu szybkich kilometrach pojawia sie ok .1,5 kilometrowej dlugości podmokła łąka, która dokonała selekcji i zostało nas około 15 osób. Tempo było mocne, samopoczucie średnie i tak mijały kolejne kilometry aż do odcinka, gdzie dogoniliśmy najkrótszy dystans. Tu jak zwykle pojawił się problem z wyprzedzaniem mijanych zawodników. Ktoś kogoś przyblokował, nie przepuści; i zaczęło sie wszystko psuć. Straciłem ok. 100m, po rozjezdzie na giga widziałem 3 osoby przede mną, lecz sam nie byłem w stanie zlikwidować strat na szybkich odcinkach. Całe drugie okrążenie jechałem solo, pod koniec dogoniłem jednego kolegę i ostatecznie skończyłem 3 open i 2 w kategorii.

Bartosz Grędziński (Retro Rowery Duda Team) – 1 msc. Open Mega:

Trasa zapowiadała się bardzo mokra. Na 10 km mieliśmy do pokonania odcinek wiodący zatopioną, grząską łąką. To prawie jak 1500m bardzo stromego podjazdu J. Dalej trasa szybka i płaska. Próbowaliśmy co jakiś czas rozerwać grupę, ale bez skutku. Cały czas przebieg wydarzeń dobrze kontrolowało TRW: B.Owczarek i A.Jusiński. Na ostatnich 10km rozdzielił nas błotnisty, grząski offroad, gdzie musieliśmy dublować zawodników z krótszych dystansów. Było spore zamieszanie i pojedyncze wywrotki. Sprytnie chciał wykorzystać to Łukasz Woźnica, który mocno ruszył do przodu. Na moment straciłem go z oczu, jednak ruszyłem w pogoń i udało nam się wspólnie pojechać ostanie kilometry. Poza bardzo podmokłymi terenami na trasie nie było innych "utrudnień". Szkoda.

Katarzyna Pakulska (TRW Cloudware Team) – 1 msc. Open Mega:

Trasa w Mrozach mile mnie zaskoczyła. Profil wskazywał na to, że to będzie szybki i łatwy wyścig, jednakże opady deszczu zarówno w przeddzień startu jak i w nocy sprawiły, że z prostej trasy zrobiła się całkiem niezła przeprawa. Początek był jednak szybki, dlatego warto było być czujnym, utrzymać się w czubie sektora i wypracować bezpieczną przewagę. Właściwie na trasie czekały na nas dwie trudności: 2 kilometrowa podmokła łąka na pierwszych 15 kilometrach, która mocno dała się we znaki oraz błotnisty i dosyć wyboisty odcinek w końcówce trasy, podczas którego dodatkowym utrudnieniem było wyprzedzanie zawodników z dystansu Fit. Prócz tych dwóch momentów i kilku kałuż po drodze, trasa była całkiem przyjemna, a te przeprawy nadały jej kolorytu i uatrakcyjniły ją. Z wyścigu jestem bardzo zadowolona, kolejne zwycięstwo w Open Kobiet na dystansie Mega motywuje mnie do dalszej, rozsądnej pracy. Co do samej organizacji, wszystko przebiegało sprawnie, bez problemów, oby tak częściej.