Poland Bike: wygrana Damiana Walczaka

Drukuj
Polandbike,Poland Bike
Lotto Poland Bike Marathon w Konstancinie - Jeziornie Poland Bike

W ostatnią sobotę odbyła się 12 edycja cyklu Lotto Poland Bike Marathon. Tym razem w debiutującej na mapie wyścigów, słynnej podwarszawskiej miejscowości uzdrowiskowej: Konstancinie-Jeziornie. Łącznie, w zawodach sklasyfikowano ponad 700 osób.

Konstancin-Jeziorna to niewielkie miasto (nieco ponad 17 500 tys. mieszkańców), graniczące ze stolicą. Przez wielu nazywane uzdrowiskiem ze względu na tężnię, oraz kilka obiektów sanatoryjnych. Na pewno uzdrawia portfel przy zakupie mieszkania bądź ziemi, gdyż okolica ta słynie tak z pięknych, jak i nowobogackich willi. Jednego jednak Konstancinowi odmówić nie można: uroku. Ciche zakątki i wąskie uliczki, a także obecność słynnych dla stołecznych rowerzystów szos, na których, ze względu na znikomy ruch, trenujących kolarzy można spotkać przez cały rok. Pomimo tego, iż na Mazowszu ciężko znaleźć miejscowość, w której nie odbywały się już zawody rowerowe, Konstancin do ubiegłej soboty pozostawał w tym temacie nie odkryty.  

Organizator zaproponował jak zawsze trzy warianty trasy. Ścigać można było się zarówno na najkrótszym dystansie Fan (9 km), jak i średnim, bo liczącym 33 km. Mini. Na „wyjadaczy” czekała najdłuższa trasa Max, na której do pokonania były 64 km.

Arkadiusz Jusiński - Renault Eco2 Team (2 msc. Open Max): "Sobotnie zmagania na trasie w Konstancinie-Jeziornie rozpocząłem bardzo nerwowo. Zaraz po starcie o mały włos nie zakończyłem imprezy wywrotką, ale udało się wyjść z opresji obronną ręką, dzięki pracy w ostatnim czasie nad poprawą techniki jazdy w trudnym terenie. Po tym incydencie moja koncentracja zdecydowanie skoczyła do góry i podczas pierwszego mocnego szarpnięcia nie dałem się zaskoczyć. Jechałem bardzo czujnie w czubie ok. 7 osobowej grupy, która zaczynała zdecydowanie powiększać przewagę nad rywalami. Trasa maratonu była bardzo szybka, z kilkoma ciekawymi singlami w piaszczystym terenie nad Wisłą. Odpowiadała tym bardziej, iż w niedzielę czekał mnie maraton w Kazimierzu Dolnym. Tym samym starałem się oszczędzać jak tylko było to możliwe (tak zwana jazda na kole). Konstancin nie okazał się jednak łaskawy dla wielu kolarzy. Między innymi dla Piotrka Truszczyńskiego, Pawła Baranka i Grzegorza Maleszki, którzy na kamienistych odcinkach trasy złapali snejka. Ostatnie 10 km. trasy to spokojna jazda przed ostatecznym atakiem, który nastąpił na 500m. do mety. Niestety nieznajomość końcówki trasy w tym momencie miała zdecydowane znaczenie. Dodatkowo utrudnieniem byli zawodnicy z dystansu Mini i po szaleńczej pogoni nie udało się wygrać z Damianem Walczakiem (gratulacje). Dla mnie była to jednak bardzo udana sobota".

Polandbike,Poland Bike
 

 

Jan Czapliński - Komobike Scott (2 msc. Open Mini): "Trasa pod względem trudności, okazała się bardzo podobna do tej w Piasecznie. Była bardzo szybka, płaska i prosta technicznie. Pierwsze 2 kilometry ścigaliśmy się uliczkami w Konstancinie, by w końcu wjechać w las i tu zaczęło się rwanie peletonu. Niestety tym razem start mi nie wyszedł i nie potrafiłem się dopchać do przodu przed wąskim gardłem na trasie, jakim był wjazd do lasu. Przez to zostałem z tyłu i musiałem samodzielnie nadrabiać straty, co kosztowało mnie sporo energii i odbiło się na późniejszej fazie wyścigu. Organizator wziął sobie do serca planowanie trasy z wcześniejszym rozjazdem i tym razem zrobił go na 18 kilometrze, co urozmaiciło wyścig i wykluczyło losowość na mecie. Na moje szczęście, 2 km. przed rozjazdem peleton wyraźnie stanął, przez co udało mi się go dogonić. Kosztowało mnie to jednak sporo energii i o świeżości w drugiej części wyścigu mogłem zapomnieć. Po rozjeździe Michał Kostrzewa nadał mocne tempo, co tym razem nie wystarczyło i cała grupka jechała razem. Drugi atak Michała w trochę trudniejszym terenie przyniósł już oczekiwany efekt i zostaliśmy już tylko w trójkę. Przed wyścigiem ustaliliśmy wspólnie z Markiem, że ma się trzymać koła i nie wychodzić na zmiany, ponieważ miał długa przerwę w treningach. Toteż do końca pracowaliśmy we dwójkę, a Marek Długołęcki niczym przyczajony tygrys, trzymał się z tyłu. Muszę powiedzieć, iż tym razem Michał był naprawdę mocny i na sam koniec wykorzystał brak mojego doświadczenia. W idealnym momencie skoczył; niestety skok ów był na tyle mocny, że nie było możliwości dojścia. Całe szczęście Michał jeszcze w tym roku jest w kat. M2, przez co team Komobike Scott ustrzelił dublet na mecie w kat. M3".

 

Marek Długołęcki - Komobike Scott (3 msc. Open Mini): "Zacząłem przygotowania do sezonu bikejoringowego. Starty w zawodach kolarskich są, bardzo ważnym elementem budowania formy. To był mój pierwszy wyścig od ponad miesiąca dlatego wiedziałem, że muszę jechac bardzo spokojnie. Dzień wcześniej byłem na imprezie w rytmach salsy kubańskiej organizowanej przez szkołę tańca OYE. Sam byłem ciekaw, jak sprawdzi się taniec jako przedwyścigowa forma ruchu. W pierwszej części zawodów, czołówka jechała raczej spokojnie. Gdy wjechaliśmy w bardziej piaszczysty teren i leśne górki, tempo okazało się dla mnie za duże i puściłem grupę. Po chwili dojechał do mnie Bartek Owczarek wraz z drugim zawodnikiem z TRW. Jadąc bardzo mocno i równo, dociągnął nas do czoła kilka kilometrów przed rozjazdem. Na rozjeździe na mały dystans zjechałem pierwszy, za mną szybko uformowała się ok. siedmioosobowa grupka. Bardzo mocną zmianę dał Michał Kostrzewa z TRW, po nim Janek Czapliński z KOMOBIKE SCOTT. Na dośc długim i wymagającym singletracku wzdłuż Wisły jechałem na trzeciej pozycji. Kiedy wyjechaliśmy na szybkie polne drogi i wały, pozostali zawodnicy mieli już do nas sporą stratę. Janek i Michał kręcili równo tempem; dla mnie było za mocno, by dawac zmiany. Na końcówce z ostatniej pozycji zaatakował Michał i ów atak dał mu zwycięstwo. Janek był drugi wygrywając kategorię M3, ja 2 sekundy za nim zajmując drugie miejsce w M3. Dwa pierwsze miejsca w kategorii dla KOMOBIKE SCOTT!!! Tym Bardziej jest to ważne, że z Jankiem walczymy o klasyfikację generalną. Następnego dnia wystartowałem w Pucharze Mazowsza w Warszawie, po zawodach zrobiłem na trasie zawodów trening z psami, które były zachwycone trasą. Weekend bardzo owocny treningowo. Mam nadzieje, że za tydzień na zawodach będzie widac tego efekty".

Kacper Danielewski – Terra Lubavia (4 msc. Open Mini): „Start i miasteczko wyścigu zostały usytuowane w samym sercu Konstancina, obok tężni uzdrowiskowych. Na starcie pojawiła się liczna „śmietanka” z Darkiem Baranowskim na czele. Pierwsze kilometry trasy były poprowadzone asfaltowymi uliczkami, gdzie jechaliśmy całym peletonem. Następnie pojawił się wyjazd do lasu i tam odbyła się pierwsza selekcja wśród zawodników. Ja zostałem lekko z tyłu, ale udało mi się przebić do przodu na wymagających sekcjach piaskowych. Po rozjeździe na Mini, tempo zostało mocno dyktowane przez zawodników Komobike Scott, oraz Michała Kostrzewę z TRW Cloudware Team. Udało się im odjechać co sprawiło, że przekroczyłem metę na 4 miejscu Open i wygrałem swoją kategorię. Organizacja jak zawsze na najwyższym poziomie”.

 

Można dywagować, dlaczego maratony MTB rozgrywa się w miejscach do tego nie stworzonych. Okolice Warszawy są płaskie, często piaszczyste. Wydawać by się mogło, z perspektywy kolarzy górskich nieciekawe. Na co dzień trenuje tu jednak znaczna liczba osób i dla wielu przyjemnością jest przejechać w peletonie ściezki, które dotąd pokonywało się zupełnie z innej perspektywy.

Z racji tego, iż mieszkam w pobliżu, przejechałem część trasy wyścigu tuż po tym, jak zjechał z niej ostatni kolarz. Okoliczne lasy obfitują w piaski, oraz znaczną ilość szyszek i korzeni utrudniających płynną jazdę. Po tym, jak pokonało je kilkaset osób, znów zamieniły się w ubite single. Trasa ciągle meandrowała i poprowadzono ją interesującymi (przynajmniej w odcinkach leśnych) jak na tę okolicę, miejscami. Któż nie chciałby pościgać się z innymi wokół własnego podwórka :-)

Do końca całego cyklu zostały już tylko dwie edycje. Najbliższa już 29 września w Jasienicy, koło Ostrowi Mazowieckiej.

Polandbike,Poland Bike
 

 

Lista wyników

Max

1.      Damian Walczak (MTB-Silesia) 02:06:23

2.      Arkadiusz Jusiński (Renault Eco2 Team) 02:06:23

3.      Tomasz Szala (Airbike.pl Rocky Mountain) 02:06:32

(…)

1.      Katarzyna Różycka (Rozycky Team) 02:29:14

2.      Katarzyna Pakulska (SK Bank Team) 02:31:27

3.      Izabela Pazyna (Komobike Scott) 02:36:38

 

Mini

1.      Michał Kostrzewa (TRW Cloudware Team) 01:07:35

2.      Jan Czapliński (Komobike Scott) 01:07:42

3.      Marek Długołęcki (Komobike Scott) 01:07:44

(…)

1.      Izabela Macutkiewicz (SK Bank Team) 01:17:51

2.      Magdalena Dąbrowska (New Age Fitness – SklepRowerowy.pl) 01:18:50

3.      Olga Niewiarowska (Trek Gdynia) 01:21:40

 

Fan

1.      Mateusz Jakubiuk (MTB Międzyrzec Podlaski) 00:19:10

2.      Szabłowski Kacper (Klub Kolarski 24h) 00:19:10

3.      Dominik Kucharek (Family Active) 00:19:40

(…)

1.      Aleksandra Lach (UKK Huragan Wołomin) 00:20:50

2.      Maja Płończyk (Oriflame Cycling Team) 00:24:17

3.      Kinga Matuszewska (UKK Huragan Wołomin) 00:24:24